Wróżka nie wraca do piwnicy! Ma dobry dom :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 13, 2009 20:18

heh... no przynajmniej dopóki nie oddam Frotera i Białej 8)

a tak naprawdę, to przy Misiu chyba nie odważę się wprowadzić nowego kota. zwłaszcza takiego który może psa nie znać z dobrej strony (np taka Jaga z Cybernetyki). umierałabym ze strachu ze sobie coś zrobią... :oops:

aha, i proszę o zmianę tytułu wątku :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro maja 13, 2009 20:40

:D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 13, 2009 21:15

Jana pisze:
Dobry wieczór,
Pani Jano mam smutne wieści, niestety.
Pomimo prób, kotka nie może u nas zostać. Kilka razy podrapała córeczkę, niegroźnie, ale jednak.
Nie mogę pozwolić na takie zachowanie, wciąż jestem w strachu czy kotka nie zaatakuje ponownie Amelki. Syczy też na jej tatę, jedynie mnie tolerowała, ale chyba do dziś.
Chodzi o to, że od kilu dni mamy w domu rocznego kota, jest spokojnym i straszliwie pokojowym kociakiem, kolega go oddał z bólem serca, często wyjeżdza i nie miałby jak się nim zająć więc nam dał
ciesząc się gdyż chcieliśmy mieć drugiego aby (Wróżka) teraz Luna miała towarzystwo.
Luna niestety zareagowała sykiem i warkiem i w pewnym momencie rzuciła się na niego gdy ten ostrożnie do niej podchodził (chciał się bawić, w poprzednim domu mieszkał z kotką i świetnie się dogadywali) zaczęła go gonić najeżona, scena była straszna, musiałam ją złapać za futro aby go nie zagryzła! Zachowała się jak wściekła! Kiedy cudem udało się nam ją wciąż wściekle miotającą
zamknąć w łazience, rzuciła mi się z pazurami i zębami na nogę...krew się polała, ona za karę została wystawiona na balkon.

Proszę mnie zrozumieć, ale nie mogę ryzykować jej kolejnego napadu złości...co będzie jak sytuacja się powtórzy i rzuci mi się na dziecko? Na razie Amelka jest u dziadków i ominęła ją cała akcja...
Była bardzo miłą kotką, ale się zmieniła jak zobaczyła, że w domu jest dziecko a teraz jeszcze obcy kot...

Myślę, że idealny będzie dla niej spokojny dom gdzie nie będzie dzieci oraz zwierząt gdyż ich nie toleruję...Potrzebuje dużo uwagi i pieszczot i najchętniej mieszkałaby sama gdzie uwaga będzie skupiona tylko na niej, wtedy będzie kochana i myślę, że nie będzie stanowiła problemu...
Proszę zatem poszukać jej dobrego domu, najlepiej jakiejś starszej Pani która da jej dużo miłości a ona odwdzięczy się jej na pewno.
Pozdrawiam serdecznie i przykro mi za tak smutne wieści, myślałam, że zostanie z nami na zawsze...:(


W piwnicy Wróżka świetnie się dogadywała z dziką kotką.


tak sobie po raz któryś czytam wątek. i śmiać mi się chce, bo u mnie i psy i koty i dziecko 8) ciekawe co na to TA pani by powiedziała :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro maja 13, 2009 21:29

Kasia_S pisze: u mnie i psy i koty i dziecko 8) ciekawe co na to TA pani by powiedziała :wink:

Może, że jesteś nieodpowiedzialną matką i narażasz dziecko na ataki wściekłego kota. :ryk:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 13, 2009 21:33

genowefa pisze:
Kasia_S pisze: u mnie i psy i koty i dziecko 8) ciekawe co na to TA pani by powiedziała :wink:

Może, że jesteś nieodpowiedzialną matką i narażasz dziecko na ataki wściekłego kota. :ryk:


e tam, jak jestem przed okresem to mam gorsze ataki wściekłości :twisted:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro maja 13, 2009 21:37

Kasia, uważaj co piszesz, bo jeszcze ktoś naśle na Ciebie opiekę społeczną :wink:
A Wróżce gratuluję :D
Tobie też :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 13, 2009 21:39

opiekę niech sobie nasyłają. nie ma się do czego przyczepić. prędzej TOZ- Wróżka nadal nie odchudzona 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro maja 13, 2009 21:40

Się wąteczek rozhulał :twisted: :lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 13, 2009 21:43

Kasia_S pisze:e tam, jak jestem przed okresem to mam gorsze ataki wściekłości :twisted:

zaczęła go gonić najeżona, scena była straszna, musiałam ją złapać za futro aby go nie zagryzła! Zachowała się jak wściekła! Kiedy cudem udało się nam ją wciąż wściekle miotającą
zamknąć w łazience, rzuciła mi się z pazurami i zębami na nogę...krew się polała, ona za karę została wystawiona na balkon.


Co tam się u Kasi musi wyrabiać 8O
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 13, 2009 21:45

genowefa pisze:
Kasia_S pisze:e tam, jak jestem przed okresem to mam gorsze ataki wściekłości :twisted:

zaczęła go gonić najeżona, scena była straszna, musiałam ją złapać za futro aby go nie zagryzła! Zachowała się jak wściekła! Kiedy cudem udało się nam ją wciąż wściekle miotającą
zamknąć w łazience, rzuciła mi się z pazurami i zębami na nogę...krew się polała, ona za karę została wystawiona na balkon.


Co tam się u Kasi musi wyrabiać 8O


:ryk:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, Google [Bot] i 91 gości