Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 03, 2010 11:32 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Dziabąg
Wiek: ur ok 10.11.2009
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
Sterylizacja: nie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lut 16, 2010 12:47 przez fiona.22, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro lut 03, 2010 11:34 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Kemal
Wiek: ur ok 15.08.2009
Płec: kocurek
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: nie
Kemal jako malutki kociaczek wraz z rodzeństwem został porzucony na śmietniku. Przesymaptyczny kociak, który chodzi za człowiekiem jak piesek szuka nowego domu. Kemal jest bardzo kontaktowy, świetnie dogaduje się z innymi kotami. Przepieknie umaszczony, zrównoażony kociak szuka domku.
Kemal zamieszkał we Wrocławiu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro lut 03, 2010 11:39 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Savanah
Wiek: ur ok lipiec 2008
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Inne zabiegi: testy FIV i FeLV-ujemne
Savanach to młodziutka koteczka, która niestety straciła domek. Z tego co udało man sie ustalić została wystawiona na ulice w centrum miasta przez swoich włascicieli. Koteczka na ulicy urodziła maluchy. Obecnie dzieci są juz odchowane i Savanah moze iśc do adopcji. Savanah najchętniej nie odklejałaby się od człowieka i nie uwierzę, że człowiekowi by to przeszkadzało, bo ta kruszyna jest taka milusia, że trudno od niej odejść Do tego dziewczyna gaworzy i grucha. Zagaduje jak tylko zobaczy, że ktoś wchodzi do pokoju. Do innych kotów w domu ma stosunek olewczy, chyba że któryś zbytnio zainteresuje się jej potomstwem bądź miską - wtedy potrafi pogonić 3 razy większego od siebie rezydenta.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro lut 03, 2010 11:44 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Lazar
Wiek: urodzony 30.06.2009
Płec: kocurek
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
sterylizacja: nie
Bardzo miły, spokojny, łagodny. Będzie sporym kotem, podobnym do kota rosyjskiego.
Lazar zamieszkał we Wrocławiu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lut 04, 2010 12:33 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Przeklejam maila pani Ireny - domku Arielki teraz Agusi: "Kotki są jeszcze nieufne w stosunku do siebie,ale jest coraz lepiej.Agusia już nie wrzeszczy na widok Wacka tylko robi "wielkie oczy" a Wac,jak to op - przechodzi obok z ogonem na "sztorc".Mam 100 tysięcy powodów do radości obserwując ich "podchody".
Agusia (nie reaguje jeszcze na imie) jest wesołą przylepką,uwielbia kocią zabawę,lubi być tulona i głaskana,daje też chętnie kociego buziaczka.No i co ważne - wychowuje mnie,tzn.tonacją swego głosu(a "gada" jak najęta)daje mi do zrozumienia czego chce,np.gdy Wac leży sobie spokojnie w brodziku w łazience(kuweta obok) a Ona ma ochotę na siusiu to drze sie w niebogłosy pod łazienką.Zamykam wtedy kabinę prysznica i Agunia cała w skowronkach wchodzi jak DAMA i załatwia to co powinna,wychodzi też z gracją - "gruchając" pod nosem.
Zauważyłam też jedną ciekawą rzecz - szukają się nawzajem gdy chcą odpocząć,podrzemać ,to robią to w taki sposób aby otwierając oczy widzieć się.
Jutro napisze jak kociom idzie wzajemne poznawanie,czyli cd nastąpi. "
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Czw lut 04, 2010 18:49 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

To jeszcze wieści z domku Kemala:

"Witam Pani Ilono :)
minęła doba pobytu kocurka w naszym domu i jak powiedziała moja siostra
( na podstawie moich opowiadań) widać że miał być mój, że mieliśmy się
spotkać:)Jestem pełna podziwu dla Pani (Państwa)pracy, która spowodowała
że kotek jest pełen ufności - nie boi się nowych osób ( a jest nas
czworo w tym trzech dorosłych moich synów)no i psa. Ale po kolei:)
Został przywieziony pod mój dom ,za co jestem bardzo wdzięczna.
Zamknęłam moją sunię w pokoju a kotkowi pokazałam kuwetkę z jego
żwirkiem ( za pamięć dziękuję:))i pełną miseczkę jedzenia a obok wody.
Jak wzięłam go pierwszy raz na ręce zaraz zaczął się przytulać i mruczeć
jak byśmy się znali od zawsze. Wypuściłam psicę z pokoju ( oczami
wyobraźni widziałam kota "góra -dół" i galimatias) a tu niespodzianka -
Aria chciała wylewnie się z nim przywitać ale Lupus ( imię Kemal nie za
bardzo im się podobało i według nich nie pasowało)zdecydowanie robił
koci grzbiet i wielkie oczy lekko prychając no i moja grzeczna psina
wycofywała się, mniej więcej po godzinie kotek z zadartym ogonkiem
przechodził psu pod brzuchem lekko ocierając się :)) Zwierzaki obserwują
się z zainteresowaniem i pies nie rozumie dlaczego ten kot nie chce
pobiegać z nią i pobawić się po psiemu a kotek zniecierpliwiony jest jak
pies za nim biegnie do kuwety albo łapą zagarnia w czasie gonitwy z
myszką.Szybko pojął zasady korzystania z krytej kuwety i reaguje jak
stopuje się jego zapędy zwiedzania stołu, szafek czy pieca w kuchni.Noc
minęła spokojnie , bez niespodzianek.Jest to naprawdę "ludzki" kotek,
wczoraj synowie kolejno dyżurowali ze zwierzakami podczas mojej
nieobecności i każdemu towarzyszył na biurku lub kolankach albo na
ramionach no ze zdumieniem stwierdzam że "uszczypnął ich za serce "
zdecydowanie. Jest cudownym , zrównoważonym kotkiem i na pewno będzie mu
bardzo dobrze u nas a nam z nim.
To by było pokrótce na tyle"
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt lut 05, 2010 10:06 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Super! Za takie domki dla wszystkich naszych futerek :piwa:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto lut 16, 2010 12:48 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Toja
Wiek: ur ok 04.2009
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: nie
Szczepienie: nie
Sterylizacja: tak
Toja to koteczka, która trafiła do nas troszkę przypadkowo podczas interwencji dotyczacej kotów uwieczionych w piwnicy. Kotka sama podeszła do nas i wpakowała się na rece więc ją zabraliśmy. Koteczka jest wyjątkowo kontaktowa, rozmruczana, bezstresowa. Idealnie dogaduje się z innymi kotaki, jest bardzo spokojna i zrównoważona. W domu zachowuje się jakby od zawsze tam mieszkała. Drobnej budowy, klasyczna buraska ale charakter kicia ma rewelacyjny.
Toja zamieszkała w Kielcach
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto lut 16, 2010 12:52 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Lea
Wiek: ur ok 15.07.2009
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Urodziła się bez ogonka. Jest bardzo ruchliwa, żywa, wesoła, chętnie się bawi. Praktycznie cała biała z rudymi i czarnymi plamkami za uszkami i u nasady ogonka. Lea razem z rodzeństwem i mamusią zostały porzucone przed schroniskiem dla zwierząt w Kielcach.
Lea zamieszkała w Warszawie
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto lut 16, 2010 12:55 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Gibson
Wiek: ur 15.04.2009
Płeć: kocurek
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Gibson trafił do nas jako malutki kociak razem z cała rodzina. Kocurek jest niesamowicie otwarty i ciekawski. Zawsze pierwszy podchodzi do nowych osób, żeby sie przywitać. Jest wesołym kociakiem, uwielbia się bawić. Jest strasznym miziakiem i sam pakuje się na kolana. Gibson jest na tyle otwarty, że podchodzi sie przywitac nawet do psów. GGibson jest zżyty ze swoim bratem Grawilem. Kocurki są ze soba od urodzenia dlatego chcialibyśmy aby w domu stałym mogły zamieszkac razem.
Gibson zamieszkał w Warszawie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lut 25, 2010 9:36 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

fiona.22 pisze:To jeszcze wieści z domku Kemala:

"Witam Pani Ilono :)
minęła doba pobytu kocurka w naszym domu i jak powiedziała moja siostra
( na podstawie moich opowiadań) widać że miał być mój, że mieliśmy się
spotkać:)Jestem pełna podziwu dla Pani (Państwa)pracy, która spowodowała
że kotek jest pełen ufności - nie boi się nowych osób ( a jest nas
czworo w tym trzech dorosłych moich synów)no i psa. Ale po kolei:)
Został przywieziony pod mój dom ,za co jestem bardzo wdzięczna.
Zamknęłam moją sunię w pokoju a kotkowi pokazałam kuwetkę z jego
żwirkiem ( za pamięć dziękuję:))i pełną miseczkę jedzenia a obok wody.
Jak wzięłam go pierwszy raz na ręce zaraz zaczął się przytulać i mruczeć
jak byśmy się znali od zawsze. Wypuściłam psicę z pokoju ( oczami
wyobraźni widziałam kota "góra -dół" i galimatias) a tu niespodzianka -
Aria chciała wylewnie się z nim przywitać ale Lupus ( imię Kemal nie za
bardzo im się podobało i według nich nie pasowało)zdecydowanie robił
koci grzbiet i wielkie oczy lekko prychając no i moja grzeczna psina
wycofywała się, mniej więcej po godzinie kotek z zadartym ogonkiem
przechodził psu pod brzuchem lekko ocierając się :)) Zwierzaki obserwują
się z zainteresowaniem i pies nie rozumie dlaczego ten kot nie chce
pobiegać z nią i pobawić się po psiemu a kotek zniecierpliwiony jest jak
pies za nim biegnie do kuwety albo łapą zagarnia w czasie gonitwy z
myszką.Szybko pojął zasady korzystania z krytej kuwety i reaguje jak
stopuje się jego zapędy zwiedzania stołu, szafek czy pieca w kuchni.Noc
minęła spokojnie , bez niespodzianek.Jest to naprawdę "ludzki" kotek,
wczoraj synowie kolejno dyżurowali ze zwierzakami podczas mojej
nieobecności i każdemu towarzyszył na biurku lub kolankach albo na
ramionach no ze zdumieniem stwierdzam że "uszczypnął ich za serce "
zdecydowanie. Jest cudownym , zrównoważonym kotkiem i na pewno będzie mu
bardzo dobrze u nas a nam z nim.
To by było pokrótce na tyle"


:ok: :ok: :ok:
Za super domek i super imię :)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lut 27, 2010 21:43 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Najnowsze zdjęcia Agusi (Arielki) z DS:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sonia bez cienia niepewności rozgościła się w nowym domu:
Obrazek
Obrazek

Lorka ma już psiego i kociego adoratora :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Nie lut 28, 2010 14:55 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Sońka
Wiek: ur ok 06.2009
Pleć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Sonię została znaleziona na jednym z osiedli. Wracałam z poczty i zobaczyłam białą kuleczkę biegnącą po chodniku.Była bardzo wystraszona i głośno miauczała. Pogłaskałam ją a ona w sekundę się do mnie przykleiła Zabrałam ją więc do domu i nakarmiłam. Z racji tego że była zadbana, powiesiłam ogłoszenie o zaginięciu kotki, ale nikt się nie odezwał
Uwielbia być z człowiekiem, szczególnie leżeć na kolanach i być głaskaną. Ociera się i liże ręce Mruczy też wtedy jak mały traktorek
Pięknie korzysta z kuwety, bardzo ładnie je pokarm suchy i mokry. Uwielbia się bawić, szczególnie wbijając swoje pazurki tam gdzie nie jest to pożądane
Na moją sunię syczy ale nie ucieka i nie drapie. Czeka na dobry dom.
Sonia zamieszkała w Warszawie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie lut 28, 2010 14:57 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Lawina
Wiek: ur ok 2006
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Lawina to domowa kicia wyrzucona z domu. Okociła sie w środku zimy na jednym z podwórek w centrum Kielc. Ponieważ warunki w których żyła były niesprzyjające, kicia zdziczała. Kocia rodzina trafiła pod naszą opieke. Były cztery kociaki i niestety wszystkie chore na koci katar. Udało się uratować tylko jednego malucha.
Początkowo po sterylizacji Lawina miała wrócić na wolność ale podczas pobytu w domu tymczasowym okazało się, że nie jest taka dzika jak nam się wydawało. Przypomniała sobie jak się żyje wśród ludzi. Obecnie jest nakolankową rozmruczaną kicią, która toleruje inne koty oraz psy.
Lawina zamieszkała w Kielcach
Z tego wątku viewtopic.php?p=2831673#2831673
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie lut 28, 2010 15:00 Re: Kieleckie koty w nowych domkach czyli...udane adopcje :)

Zoja zwana Śrubką
Wiek: ur ok kwiecień 2007
Płeć: kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Zoja to przesympatyczna kocinka, która została porzucona na poczekalni w jednej z kieleckich lecznic weterynaryjnych. Kotka została zostawiona w pudełku na narzedzia z reklamówką i jedzeniem. Zoja jest bardzo przymilną, mruczacą i kontaktową kotką. Kotka miała na brzuchu potworną przepuklinę, która została już zoperowana. Zojka nadaje się jako towarzyszka dla drugiego kota.
Zoja zamieszkała we Wrocławiu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek, puszatek i 108 gości