Bonzo [']/Maciek,Kostek,Balbi - koniec tymczasowania ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 30, 2008 20:31

Za chlebem wyjechali???????

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Wto sie 05, 2008 10:08

Jesteśmy, żyjemy w kraju jak najbardziej tylko czas skubany ucieka coraz prędzej.

Bonzo i Maciunio żyją, tyją i dobrze się mają. Bonzo mniej więcej raz na 2-3 tyg leje nam pod drzwiami tak żeby nam za miło nie było, Maciek za to jest kotem idealnym. Co ktoś przychodzi to się nim zachwyca. A jak ktoś na noc zostaje to już pełna miłość. Bo czyż istnieje coś słodszego od kotka który wywala się na grzbiet na twojej twarzy? Albo tak długo mruczy, barankuje i miauczy aż wstaniesz naiwniaku o tej 5 rano sypnąć mu karmy? :D
Maciek nie boi się niczego i nikogo, leży wyciągnięty np w poprzek kuchni i ma w odwłoku głęboko ile ludzi musi przez niego przejść i się o niego potknąć.
Nadal nikogo nie ugryzł, nie udrapnął, ja nawet nie słyszałam żeby zasyczał, przez co jest ulubionym kotkiem dzieciarni. Nawet nie zwiewa za bardzo. Hmmm może po prostu lubi tarmoszenie i noszenie? No sprawia wrażenie jakby lubił, serio...
Bonzo za to wyznaczył granice jasno i u niego są audiencje. Czasem łaskawie da się dzieciom przytulić a czasem nie :D Ale na płacz Tubisia nadal reaguje. Zdjęć chwilowo nie mam bo się aparat zbiesił, może coś z tych sprzed miesiąca znajdę :)

Tyle o moich a teraz coś o nie moim.
Wczoraj znalazłam Pimpka. Tu jest cała historia i prośby o rady...
Bonziaku zawsze będziemy Cię pamiętać [']
7 cudów świata lub plag egipskich w zależności od dnia ;) czyli dwaj Książęta i Księżniczka

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 05, 2008 12:36

o, jak miło was zobaczyć :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto sie 05, 2008 18:43

Cieszę się,że JESTEŚ!

Twoje serducho jest wielkie (to odnośnie Pimpka-oby mu się udało,trzymam kciuki).

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Wto sie 26, 2008 8:48

To znowu my. Żyjemy. Wij też. Ma juz ponad rok, anomalia jedna!

Jestem na etapie chodzenia po działkach i namawiania działkowiczów do dorzucenia się na sterylkę pimpkowej mamy i jeszcze dwóch kocic. No i argument "jak można tak skrzywdzić kobietę" jak na razie zwycięża u mnie w rankingu odmów...
Ale się nie poddajemy, kaskę zbieramy i kocice wysterylizowane będą, czy to się ludowi podoba czy nie. Musiałabym chyba tylko założyć watek proszący o pomoc poznanianki - tzn gdzie w Poznaniu najtaniej ale jednocześnie dobrze ta sterylka przeprowadzona będzie, ale to dopiero jak znajdą sie środki pełne.

U nas spokój - tzn Bonzo nadal leje pod drzwiami co 3 tyg, Maciuniu poluje na gumowe węże i jaszczurki i skorki z łazienki, pełna sielanka. Gdy Bonziu strzela focha i nie chce przyjść się przytulić wieczorem i udaje że nie słyszy jak go wołam, wystarczy krzyknąć "Maciusiu to Ty chodź się pomiziać" i Bonzo już razraz jest na kolanach :D
A Maciejka dba o zdrowie całej rodziny. Jeśli o godzinie 23 komputer jest włączony i jedno z nas przy nim przesiaduje, Maćko staje w progu i tak długo miauczy, aż człowiek wstanie, pójdzie do łazienki (razem z kotem oczywiście) a potem grzecznie spać. Maciunio głupi nie jest - człowiek siedzący przed kompem długo w noc jest człowiekiem mniej skłonnym wstać wcześnie rano i sypnąć karmy :D

A co do zdjęć... no wiem, wiem, będą, ale kiedy?
Bonziaku zawsze będziemy Cię pamiętać [']
7 cudów świata lub plag egipskich w zależności od dnia ;) czyli dwaj Książęta i Księżniczka

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 26, 2008 8:57

jak miło, że się pokazaliście :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro wrz 17, 2008 21:51

Dobrze, ze u Was wszystko w porządku. Czy 11 listopada jesteście w domku?
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Sob wrz 20, 2008 10:39

Aga jesteśmy i zapraszamy na kawę i rogale marcińskie :)

A u nas trochę zmian - wij przeniósł sie do krainy wiecznej ściółki, pozostawiając zrozpaczonego Micha i równie smutnego Tubisia (maaamaaa nie ma mojej wiji!)
Poza tym wszyscy zdrowi. Ku radości kotów Michu ćwiczenia na instrumencie odbywają sie tylko w szkole, więc mają spokój. No i skończyły się wakacje i wreszcie w domu zagościła cisza - od 7.30 do 17 nikt im głowy nie zawraca :)
Bonziaku zawsze będziemy Cię pamiętać [']
7 cudów świata lub plag egipskich w zależności od dnia ;) czyli dwaj Książęta i Księżniczka

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 18, 2008 15:24

Tęsknimy!!!!!!!!!!!

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon paź 20, 2008 21:38

hej chłopaki, nie znikajcie :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon paź 27, 2008 18:35

co z wami?????
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sty 08, 2009 17:17

Przecież Wam już wspólny rok stuknął 21 grudnia i tak milczycie? Jak imprezka rocznicowa? Co u Was w ogóle słychowywać?
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie cze 21, 2009 22:27

Szanowni Duzi Maciejki i Bonza. Domagamy się wieści o łotrzykach i o Was pod groźbą dokocenia bez pytania o zgodę :D:D:D:D
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Pt lip 03, 2009 20:56

puk, puk...
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Śro lip 29, 2009 10:13

Czuję się upomniana i melduję się. Jesteśmy, jesteśmy, niestety dziecię w szkole muzycznej tak jakby pożera nam większość wolnego czasu. Ale teraz są wakacje :D

Z Bonziem i Maciuniem jesteśmy już ponad półtora roku.
Bonzo nadal tak średnio raz na dwa miesiące musi nalać pod drzwi, tak żeby nie wyjść z wprawy. I zaczął dzwoniec jeden zwiewać nam na klatkę schodową, niemal przyprawiając o zawał psa sąsiadów (takie jakieś bydle ogromne, o wyglądzie lwa) Pies odmawia schodzenia po schodach jeśli siedzi na nich Bonzo. Bonzo rzecz jasna nic nie robi. Tylko patrzy :D Sposobem na ucieczki znalazły się kontrolowane spacery - tzn jak Bonzio o 22 drapie w drzwi i piszczy to wychodzę z nim na te klatkę. Najpierw idzie powąchać pod drzwi sąsiadów z góry którzy mają czarnego kocurka, potem sąsiadów z dołu (od czarnej kotki) potem idzie zostawić swój zapach na drzwiach od psa i wracamy do domu :) Na dole są podwójne zamykane drzwi, więc ja jestem pewna ze jest bezpieczny, on zadowolony, że był pozwiedzać :D Maciek oczywiście próbuje dzielnie wystawić łepek za próg ale na najlżejszy szmer zwiewa pod wannę.

Maciek nadal jest kotem o bardzo małym rozumku i bardzo dużej upierdliwości porannej - ostatnio odkrył że jak mnie poliże w zagięcie kolana to się zrywam z krzykiem. A skoro się już zerwałam to mogę dać jeść nie? Poza tym uwielbia polować na muchy, po czym taką upolowaną przeżuwa i wypluwa, przeżuwa i wypluwa i tak pół godziny potrafi. Ćmy podobnie. Bonzo tradycyjnie patrzy na niego z politowaniem.

Z chłopakami żyją bardzo dobrze - tzn Maciek pozwala sobą froterować podłogę, a Bonzowi spodobało się spanie na wysokościach na łóżku piętrowym z Michem.

Zdjęcia wrzucę wieczorem :)
Bonziaku zawsze będziemy Cię pamiętać [']
7 cudów świata lub plag egipskich w zależności od dnia ;) czyli dwaj Książęta i Księżniczka

desi

 
Posty: 334
Od: Wto gru 11, 2007 12:52
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 40 gości