Ciaza i porod

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 02, 2006 20:14

MM, żaden czas nie jest czasem na kociaki, czy kicia będzie miała 9 miesięcy, czy 19. powinnas kotkę wysteryzlizować, bo tabletki narobia więcej szkód, niż pozytku. Poczytaj w ABC o skutkach podawania kotu hormonów.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lip 02, 2006 20:25

MM pisze:Nie mogłam sie doczytać, ale mam pytanie: Kiedy można już rozpoznać czy kotka jest w ciąży?? Moja kotka przyjmuje tabletki antykoncepcyjne, bo chcę, żeby miała kiedyś kociaki, ale ostatnio bardzo przybrała na wadze mimo, że je tyle samo a miała kontakt z kocurem gdy była u dziadków na działce, ponieważ jej nie dopilnowali... Teraz sie martwię czy czasem nie jest w ciąży. Mia jest 9 miesięczną kicią i myślę, że to jeszcze nie czas na kociaki..
Wiem jaka odpowiedz otrzymasz zaraz wiec moze uprzedze - idz do weta i sprawdz czy jest w ciązy a potem ja wysterylizuj - nawet jak bedzie w ciąży i róniez gdy w tej ciąży nie bedzie - kotka nie musi miec malych dla zdrowia a wrecz przeciwnie / zakladam ze myslisz że dlatego powinna/ co zrobisz z kociakami? kociat jest ogrom teraz a jezeli nikt ich nie wezmie. Zastanow sie, jestes chyba troche na forum i powinnas doczytac co tu sie dzieje na adopcyjnej. Pozdrawiam
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 02, 2006 20:26

Chyba nie byłam pierwsza 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 02, 2006 20:30

MM pisze:Nie mogłam sie doczytać, ale mam pytanie: Kiedy można już rozpoznać czy kotka jest w ciąży?? Moja kotka przyjmuje tabletki antykoncepcyjne, bo chcę, żeby miała kiedyś kociaki, ale ostatnio bardzo przybrała na wadze mimo, że je tyle samo a miała kontakt z kocurem gdy była u dziadków na działce, ponieważ jej nie dopilnowali... Teraz sie martwię czy czasem nie jest w ciąży. Mia jest 9 miesięczną kicią i myślę, że to jeszcze nie czas na kociaki..

tabletkami antykoncepcyjnymi zafundujesz kotce ropomacicze :(
i to nawet w tak młodym wieku
sterylka to najlepsze rozwiązanie
-nigdy więcej rui
-nigdy więcej kociaków
-nigdy więcej ropomacicza ani raka
- ani jednego niechcianego kociaka więcej

http://arka.strefa.pl/nie%20_rozmnazaj1.html
http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html
Najważniejszą zaletą sterylizacji jest zmniejszenie lub całkowita likwidacja ryzyka wystąpienia kilku poważnych chorób, które wynikają z zaburzeń hormonalnych. W naturalnych warunkach zdrowa kotka może mieć kocięta 4 razy w roku - tak jest prawie przez całe jej życie. Jednak każdy miot kociąt osłabia kotkę, dlatego te, które miały wiele miotów zwykle żyją krócej i jest to zwykle zbyt krótki okres czasu, aby mogło dojść do nieprawidłowego działania hormonów.
Obecnie, w warunkach domowych kotki dożywają nawet 18-20 lat. To dość czasu na ujawnienie się negatywnego oddziaływania hormonów, którego skutkiem mogą być wymienione poniżej choroby.

Ropomacicze. Jest to schorzenie, w którym wewnątrz macicy gromadzi się duża ilość ropy, powodując nawet dziesięciokrotne jej powiększenie się. Choroba występuje zarówno u bardzo młodych kotek (2-3 lata) jak i u tych starszych (6-8 lat). Bardzo często schorzenie jest wynikiem stosowania preparatów hormonalnych hamujących ruję. Niestety, nie można określić, ile razy można "bezpiecznie" zastosować te leki - bowiem ropomacicze może wystąpić nawet po jednokrotnym podaniu preparatu.
Choroba jest bardzo groźna - gromadząca się w macicy ropa zawiera wiele toksycznych substancji, które mogą powodować niewydolność wątroby i nerek. Oba te narządy pełnią wiele ważnych funkcji i ich niesprawne działanie w krótkim czasie prowadzi do śmierci.
Nowotwory układu rozrodczego. U kotek występują guzy jajników oraz rzadziej - macicy. Usunięcie obu tych narządów podczas sterylizacji likwiduje takie zagrożenie całkowicie.

Nowotwory gruczołu mlekowego tzw. "guzy sutek". Nowotwory gruczołu mlekowego pojawiają się najczęściej u kotek powyżej 6 roku życia. Jednak znane są przypadki występowania takich guzów nawet w wieku 2 lat. Od 80-90% wszystkich "guzów sutka" to nowotwory złośliwe - czyli takie, które dają przerzuty do innych narządów - przeważnie do płuc i są przyczyną śmierci zwierzęcia. Do tej pory odkryto tylko jedną skuteczną metodę, która zasadniczo zmniejsza ryzyko występowania nowotworów gruczołu mlekowego. Jest nią wczesna sterylizacja kotki czyli sterylizacja wykonana przed pierwszą rują - zmniejsza ona ryzyko wystąpienia takich guzów praktycznie do zera.
Dlatego zalecamy, aby wszystkie kotki, które nie będą użytkowane w hodowli zostały wysterylizowane jeszcze przed pierwszą lub drugą rują.

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lip 02, 2006 20:46

MM gdybyś miała wątpliwości czy to co napisała Ivette to tylko teoria , to:

moje kotki dostawały tabletki i zastrzyki hormonalne wg zaleceń weta (wiele lat temu)
u 2 w krótkim czasie wystąpiło ropomacicze
u 1 w trakcie sterylki okazało się że macica jest b. rozpulchniona i w ciągu kilku miesięcy również mogła mieć ropomacicze

dobrze jesli uda się to ropomacicze zauważyć i wysterylizować kotkę od razu - w przeciwnym wypadku może ona umrzeć

moje wszystkie kotki są wysterylizowane
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lip 03, 2006 19:10

W temacie o ropomaciczu forumowiczka napisała, że ropomacicze występuje u kotek, które mają ruję i jest dowiedzione badaniami, że to nie jest wina podawania hormonów i że kazda kotka może zachorować...
Obrazek

MM

 
Posty: 377
Od: Pon kwi 17, 2006 10:11
Lokalizacja: małe miasteczko

Post » Pon lip 03, 2006 19:25

MM pisze:W temacie o ropomaciczu forumowiczka napisała, że ropomacicze występuje u kotek, które mają ruję i jest dowiedzione badaniami, że to nie jest wina podawania hormonów i że kazda kotka może zachorować...


:?

która 'forumowiczka'? :?


tak, każda kotka, która nie jest wysterylizowana może zachorować na ropomacicze

ale u tych, które dostają hormony ryzyko jest o wiele, wiele większe... wręcz każda kotka, która jest na hormonach będzie miała prędzej czy później (raczej prędzej) ropomacicze :cry:

również u tych, które mają ciagłe, długotrwałe, męczące ruje ryzyko jest większe...

z każdą rują rośnie też ryzyko raka sutków
przy hormonach jeszcze większe...

:(
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 03, 2006 19:27

w ktorym temacie ?
dokaldnie przeczytaj ten artykul;
http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html#pyo

wszelkie badania, ktore sa nam znane na forum potwierdzaja - nie znana jest bezpieczna dawka hormonow - nawet jednokrotne ich podanie moze je spowodowac
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 05, 2006 14:30

prosze , napiszcie , czy kotka po porodzie krwawi (plami) , czy nie powinna?

ja

 
Posty: 9
Od: Czw wrz 02, 2004 21:01

Post » Wto gru 05, 2006 17:02

Plamienie przez kilka dni po porodzie jest normalne, bo macica się oczyszcza i obkurcza. Wydzielina jest raczej ciemna ale może też się przytrafić troszkę żywszy kolor. Obserwuj kotkę i gdyby plamienie zmieniło się w krwawienie to koniecznie do weta. Czy kotka urodziła wszystkie łożyska? Jeśli dobrze się czuje i opiekuje dziećmi to nie ma pewnie powodu do paniki choć kontrola weta byłaby dobrym pomysłem (ja po urodzeniu przez Dongi dzieciaków zawiozłam rodzinkę do kontroli 3 dnia ale wtedy było ciepło).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 06, 2006 10:56

dzięki, Sylwka, moja kotka urodziła w nocy z 2 na 3 grudnia , miała plamienie do wczoraj , dzis juz chyba nie , opiekuje sie kotkami , nie byłam przy całym porodzie , ale chyba wszystko jest ok, dzis rano biegała i chciała sie bawić. Pozdrawiam

ja

 
Posty: 9
Od: Czw wrz 02, 2004 21:01

Post » Śro gru 06, 2006 11:04

Super. To znaczy, że już będzie z górki. Teraz tylko patrzeć jak małe rosną. No może niezupełnie, bo jak już zaczną wychodzić z gniazda to się zacznie: kupale, siuśki, jedzonko, sprzątanie, szczepienia, wyścigi, zabawy i tak do znalezienia domów. Tak jeszcze spytam ile jest maluchów i czy może zamierzasz wysterylizować kotkę? Jeśli to nie jest rasowa kicia to naprawdę serdecznie Cię do tego namawiam. Trzymam kciuki za rodzinkę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2007 11:34 Prosze o wsparcie

Kochani, prosze Was o pomoc. Mam kociczke - jest w bardzo zaawansowanej ciąży. Jest to mój pierwszy kotek i nie mam doświadczenia w kocim macierzyństwie. Byłam z nią u wet. , chciałam się czegoś więcej dowiedzieć, jak wygląda poród, czy sama sobie poradze, czy potrzebny jest przy tym wet. itp - ale trafiłam na jakiegoś leniwego konowała i w sumie wyszłam głupsza niż przed wizytą. Mam jakiś tydzień na przygotowanie się na powiększenie rodzinki. Powiedzcie mi, czy kociczka poradzi sobie sama z porodem, czy powinnam przy niej być (tego się obawiam, bo sama jestem w 7 miesiącu ciąży). Strasznie się tego boje - że np. urodzi się martwy kotek, albo coś będzie szło nie tak - a ja nie będę umiała jej pomóc. Próbowałam wyszukać tu info, ale bardzo dużo napisaliście już w tym temacie i trudno tu wyszukać konkretnej informacji.
Mam jeden wolny pokój, które teraz będzie przeznaczony dla kociej rodzinki - domyslam się, że będzie potrzebna nowa kuweta, posłanko, miseczki (ale to troszke później), a co do samego porodu? Nożyczki do pempowiny, ręczniki, poduszka elektryczna.....czy coś jeszcze?

dżaga

 
Posty: 12
Od: Wto lip 04, 2006 14:43
Lokalizacja: Józefów k. Legionowa

Post » Pt cze 22, 2007 11:40 Re: Prosze o wsparcie

dżaga pisze:Kochani, prosze Was o pomoc. Mam kociczke - jest w bardzo zaawansowanej ciąży. Jest to mój pierwszy kotek i nie mam doświadczenia w kocim macierzyństwie. Byłam z nią u wet. , chciałam się czegoś więcej dowiedzieć, jak wygląda poród, czy sama sobie poradze, czy potrzebny jest przy tym wet. itp - ale trafiłam na jakiegoś leniwego konowała i w sumie wyszłam głupsza niż przed wizytą. Mam jakiś tydzień na przygotowanie się na powiększenie rodzinki. Powiedzcie mi, czy kociczka poradzi sobie sama z porodem, czy powinnam przy niej być (tego się obawiam, bo sama jestem w 7 miesiącu ciąży). Strasznie się tego boje - że np. urodzi się martwy kotek, albo coś będzie szło nie tak - a ja nie będę umiała jej pomóc. Próbowałam wyszukać tu info, ale bardzo dużo napisaliście już w tym temacie i trudno tu wyszukać konkretnej informacji.
Mam jeden wolny pokój, które teraz będzie przeznaczony dla kociej rodzinki - domyslam się, że będzie potrzebna nowa kuweta, posłanko, miseczki (ale to troszke później), a co do samego porodu? Nożyczki do pempowiny, ręczniki, poduszka elektryczna.....czy coś jeszcze?


dżago, takie pytanie zadaj hodowcom kotów (jest takie podforum) - my tutaj raczej nie rozmnażamy kotek, wręcz odwrotnie - staramy się, żeby kociąt rodziło się jak najmniej...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 22, 2007 16:13

Dzięki zaraz poszukam odpowiedniego miejsca ;-)

dżaga

 
Posty: 12
Od: Wto lip 04, 2006 14:43
Lokalizacja: Józefów k. Legionowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 176 gości