Tygrysiątko ostatnio sie wyciszyło.
Juz w nocy nie uprawia galopadów.
Wieczorem układa sie przy mnie, na mojej pościeli i mrucząc zasypia.
On już dorośleje Futerko ma lśniace, mieciutkie Ani śladu po pobycie w Głogowie.
W pełni odzyskał równowagę fizyczna i psychiczną.
Jak narazie czeka na ten jedyny i kochany domeczek.
Czas nas nie nagli, wierzymy, że sie znajdzie, napewno sie znajdzie
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! Tak w ogóle to mi się nie podobają bure kotki. Co ten Buranio ma w sobie takiego? Zauroczona jestem kompletnie... Ale przeprowadzam się najwcześniej w styczniu do tego czasu, nawet nic głośno nie powiem.
A może zostaw Burania u siebie? Jest mu tam dobrze,ma towarzystwo.
Początkowo myślałam,że Buranio to jakaś schroniskowa Bieda , skoro tyle wątków o nim,ale się okazało,że ma fajny domek .
Jeden kot więcej to chyba nie ma większego znaczenia ( oczywiście pod warunkiem,że wszyscy domownicy się zgadzają ).
A może zostaw Burania u siebie? Jest mu tam dobrze,ma towarzystwo.
Początkowo myślałam,że Buranio to jakaś schroniskowa Bieda , skoro tyle wątków o nim,ale się okazało,że ma fajny domek .
Jeden kot więcej to chyba nie ma większego znaczenia ( oczywiście pod warunkiem,że wszyscy domownicy się zgadzają ).