7 mies. bez Backa - wciąż szukamy :-(( Tosiek na DT s.15

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 01, 2011 14:51 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Trzymam kciuki:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 01, 2011 14:58 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

całe morze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: , nie...cały ocean :ok: :ok: :ok:
może wreszcie to dobry trop...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 01, 2011 15:13 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Test z krwi , kosztuje ok. 60 zł.?( zapomniałam ile, kurcze!) jest zupełnie wiarygodny. Jeśli wyjdzie ujemny, to raczej nie ma do czego się przyczepić. No chyba żeby kotek miał jakieś objawy chorobowe, nie leczące się infekcje itp to wtedy trzeba zrobić test PCR z krwi albo ze szpiku ale to koszt ok. 100 zł czy 140.
Mała może być zakażona ale nie musi. Test z krwi na antygen trzeba zrobić. Bacuś mógł ale nie musiał się zakazić. To następuje przez kontakt bardzo bezpośredni z chorym kotem- lizanie(najwięcej wirusa w ślinie), wspólne miski, pogryzienie do krwi. Wirus szybko wysycha. Długo nie żyje. W przypadku Bacunia trzeba poczekać z testem na Felv kilka dni aby był wiarygodny. Ale bez paniki:))

Ostatnio robiłam wszystkim moim rezydentom test , wyszedł ujemny. Tylko jeden kociu - słabo- dodatni . Muszę powtórzyć.


A w ogóle , to wielka radość dla mych oczu!!! Strasznie się cieszę bo myślę o tym maluchu cały czas. Jesteśćie już kroczek za nim:)))

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt lip 01, 2011 15:15 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Nie ustajemy :ok: :ok: :ok:
I będziemy się bardzo, bardzo cieszyć :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt lip 01, 2011 15:22 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Boszszszsz!!!!! BACEK WRACAJ DO DOMU!!!!! rozkaz! Inaczej będziesz mnie miał na sumieniu!

za wieczorne spotkanie i powrót :!: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 01, 2011 22:30 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

No niestety, nie tym razem... Zostawiliśmy jedzonko, czekaliśmy, ale w taką pogodę nie widzieliśmy ani jednego kota - chyba żaden nie miałby ochoty wychodzić na taki deszcz i wiatr. Cała nadzieja w tym, że Bacunio zje porcję od nas, jak wreszcie przestanie lać. Spróbujemy jeszcze rano, ale nie wiemy, czy iść przed karmicielem, czy po nim. Ponoć Bacuś przychodzi dojadać resztki po dzikunkach. A już miałam nadzieję, że tę noc spędzimy wreszcie wszyscy razem, pod jednym dachem. :( :( :( Nadal prosimy o kciuki, za sprzyjającą pogodę i złapanie delikwenta.
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 01, 2011 22:34 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Oczywiście ze przed karmicielem - najwyżej poczekacie do "po karmicielu" :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 02, 2011 9:51 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

wczoraj widziałam tylko 2 czarne koty :( . Wyszłam 8) w przerwie deszczyku, chciałam przechytrzyć malucha ale mi się nie udało.
Te czarnuszki, to najodważniejsze koty na osiedlu. Często je widzę.

Jak Tosia?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lip 02, 2011 13:57 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Mnie sie wydaje,że jeśli on przychodzi dojadać to gdzieś blisko siedzi. Może czeka i wygląda by koty michy wreszcie zostawiły. Chodzenie przed da możliwość wołania go i ew skuszenia na wyjście. Jedzenia bym nie zostawiała bo stali kateringowcy wyjedzą. Jestem za dokładaniem po wyjedzeniu misek, porcji dla Bacusia. Tak by najadła się a nie resztki wyskubywał. Zostawimy także na michach swoje zapachy. Coś w tej łepetynie zaskoczy wreszcie. Musi się mocno bać. Ale cieszę się,że znalazł sposób na zdobycie posiłku.
Połaźcie po okolicy. On gdzieś blisko jedzenia musi sie kryć. Krzaki, komórki, dziury, piwnice...

Oj, Bacusiu wracaj.

Kasia,Marek -trzymajcie się. Uda się :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lip 02, 2011 20:31 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Bacusiu...taka brzydka pogoda :cry:
dzie ty się ślajasz :?: :?: :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 02, 2011 21:01 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

łaziłam trochę, żadnego kota :(
kiedyś zgłodnieje chłopak 8)

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob lip 02, 2011 22:44 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Bacuś wracaj.Twoja Pani już nie ma sił...pomóż jej i przyjdz do domu.....

viola61

 
Posty: 36
Od: Pt wrz 11, 2009 18:42

Post » Sob lip 02, 2011 23:39 Re: Szukamy Bacusia.Znajda Tosia,s.15,TDT na 1dzień, 2.VII potrz

Uff, najazd rodzinny przeżyty, jakoś doprowadziliśmy mieszkanie do ładu i przyszła Rodzinka - razem z nami 11 osób... Tosieńka była super grzeczna - przez całą wizytę siedziała cichutko, dopiero kiedy goście zaczęli wychodzić, zaczęła płakać - winę zwaliliśmy na Bazylka, który najchętniej wyszedłby razem z nimi i dlatego na ten czas został zamknięty w sypialni :twisted: :twisted: :twisted:

Bacunia będziemy szukać znów rano, teraz oczywiście musi padać deszcz. :evil: Niech nasz kotulek wraca, bo pogoda jest obrzydliwa. Chciałabym, żeby jak najszybciej był z nami w ciepełku. :( Kochany jest bardzo, już nie mogę się doczekać, aż go przytulę...

Tosiunia wygląda na zdrową, oczka ładne, nosek zimny, ładnie je itp. Wypuściliśmy ją na jakiś czas z "więzienia". Bezpośredniego kontaktu z naszymi kociastymi nie ma - tzn. mijają się, trochę syczą, do łapoczynów nie dochodzi, dostępu do misek i kuwet drugiej strony żadne nie ma, więc mam nadzieję, że niczym się nie zarażą (zrozumiałam, że felv i fiv przenoszą się przez ślinę i inne wydzieliny??? Nie głaszczemy też ich jednocześnie) Ranek Tosieńka też chyba nie ma. Testy planujemy zrobić w poniedziałek, na razie płytkowe) Jak sądzicie, jak szybko będzie można ją wypuścić do naszych kociastych na stałe??? Serce mi się kraje, jak siedzi w tej łazience i płacze - wcześniej przecież miała do dyspozycji całe osiedle, a teraz 2 metry kwadratowe... Z drugiej strony absolutnie nie chcę narażać naszych kotów, nie po historii z Honorcią... Poradźcie, proszę. Mądra jest skubana - wpakowała się na fotel i śpi. Czy tak się zachowuje kot wolnożyjący??? Zaprzyjaźniona wetka twierdzi, że Tosiunia będzie szczęśliwsza żyjąc na wolności i żeby ją wypuścić po sterylce. Jestem rozdarta...
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 03, 2011 5:40 Re: Szukamy Bacusia. Znajda Tosia, s.15

napisałam długaśna odpowiedź ale malce mi wykasowały :mrgreen:
Więc jeszcze raz.

Opowieści wetki włóż między bajki i nie zadręczaj się. Koty dzikie,mające swe tereny wypuszcza sie na wolność po zabiegu. Nie domowe miziaki!!! One nie dadzą sobie rady na wolności.Tosia jest albo wyrzucona bo rujkowała albo uciekła i nikt jej nie szuka.Szukała pomocy u ludzi na tzw wolności stąd ciągłe wieści o niej.Miała szczęście,że na was trafiła. Wypuszczenie jej to skazanie na poniewierkę.Będzie dalej chodzić za ludźmi aż stanie się nieszczęście.
Nawet nie myśl o tym.Nie zadręczaj sie bo nie warto.Odpowiedź jest tylko jedna. Tosia nie powinna wrócić na wolność bo nie tam jest jej miejsce. Ale czasem takie gadańsko to mnie do furii doprowadzają.
Szukaj jej domu po zabiegu. Bezpiecznego i kochającego.

Dziś paskudnie więc mało kotów moze przyjść na jedzonko. Ale trzeba zajrzeć mimo wszystko.

Bacusiu ,bądź grzeczny i wróć!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie lip 03, 2011 12:00 Re: Szukamy Bacusia. Znajda Tosia, s.15

Powtórzę za Ask, nie powinno się wypuszczać małej.
Możliwe że przez takie nieocenione rady lekarza lub innych ludzi, Tosia musiała Was szukać i tułać się po ludziach.

Tak, przy tych zakaźnych chorobach kontakt z wydzieliną , zwłaszcza śliną może spowodować zakażenie.
Po otrzymaniu wyniku ( powinien być tego samego dnia albo od ręki , jeśli u weta) , oby ujemnego, można śmiało łączyć. Chyba, ze jest podejrzenie, że w kotce coś siedzi. Ma katar, nadżerki w pysiu, na języku,nadżerki na dziąsłach, ciemne małe naloty , jakby brudki na języku, powiększone węzły chłonne, trzecia powieka wychodzi, biegunki, w tym bardzo śmierdzącą kupkę, chrypkę, ciężej, głośniej oddycha. No takie niby nic a coś co można zauważyć. Nie piszę o problemach.
Ale tu nic się nie dzieje. Obejrzyjcie małej języczek.
Robaki- trzeba ją odrobaczyć. W koterii zawsze to robią. Możecie sami, ale wtedy z poświadczeniem waszego lekarza bo inaczej w koterii podadzą jeszcze raz.To jednak trucizna. Ja używam m.in. Vetminth.
Po podaniu środka Bazyl powinien być bezpieczny. Zresztą domowym też co jakiś czas warto zapodać odrobaczanie.

Kasiu, tak z ciekawości, kto jest Waszym lekarzem wet.?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave i 117 gości