Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2025 10:21 Re: Patmol

znajomości? żeby się zapisać na operację?

czyli nie ma opcji że zadzwonią i powiedzą ze mam się natychmiast zgłosić bo cos tam jest w tych wynikach nie tak?

Nic na razie nie wiem,więc może bez sensu się zastanawiam co zrobić z psem w razie.
Bo może nie będzie żadnego " w razie"

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28866
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 10, 2025 10:22 Re: Patmol

Patmol pisze:znajomości? żeby się zapisać na operację?

czyli nie ma opcji że zadzwonią i powiedzą ze mam się natychmiast zgłosić bo cos tam jest w tych wynikach nie tak?

Nie wiem jak u Ciebie. W Poznaniu czeka się rok lub dłużej.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 10, 2025 10:24 Re: Patmol

i wtedy sie bierze leki?

czyli powinnam się stresować czymś całkiem innym, niż się stresuję. w sensie nie psem, ale terminem.

czyli spokojnie mogę wyskoczyć w góry w październiku; albo i w grudniu

jakoś juz ok 4 tygodni mi mija od tej biopsji i bym chciała wiedzieć czy jestem bardzo chora czy może jednak nie - bo nic nie wiem 8) jestem jak dziecko we mgle.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28866
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 10, 2025 10:26 Re: Patmol

Tak, bierze się leki. Ale jak stan jest poważny, to trzeba szukać prywatnych dojść, najlepiej do ordynatora.
Nie pamiętam jak długo czekałam na wyniki biopsji, ale u mnie i bez biopsji było widać, że trzeba usunąć tarczycę.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 10, 2025 10:28 Re: Patmol

Jarka pisze:Tak, bierze się leki. Ale jak stan jest poważny, to trzeba szukać prywatnych dojść, najlepiej do ordynatora.
Nie pamiętam jak długo czekałam na wyniki biopsji, ale u mnie i bez biopsji było widać, że trzeba usunąć tarczycę.


po czym było widać?

po duzym obwodzie szyi?

no teraz to naprawdę jestem przerażona.
Muszę chyba przestać o tym myśleć do wyników -bo i tak nic nie wiem, więc i nic nie zrobię

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28866
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 10, 2025 11:11 Re: Patmol

Było widać powiększoną tarczycę, to się nazywa wole tarczycowe.
Nie bój się, nie masz wyników (spróbuj tam zadzwonić może?). Poza tym teraz widzę, że raczej tarczycę leczą, niż usuwają. Kiedyś było inaczej.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 10, 2025 11:24 Re: Patmol

wyraźnie powiedzieli, że mam czekać az się koordynator ze mną skontaktuje i powie mi co dalej
bo pytałam czy mogę dzwonić o wyniki, jak już skończyli mnie nakłuwać

mam normalną szyję/tak myślę
ale się nie znam

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28866
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 10, 2025 12:18 Re: Patmol

Patmol pisze:wyraźnie powiedzieli, że mam czekać az się koordynator ze mną skontaktuje i powie mi co dalej
bo pytałam czy mogę dzwonić o wyniki, jak już skończyli mnie nakłuwać

mam normalną szyję/tak myślę
ale się nie znam


wspominasz o koordynatorze, więc domniemuję, że to jakaś sieciówka. Koordynator wyznaczy Ci termin wizyty u lekarza, który omówi z Tobą wyniki i wskaże dalsze postępowanie. Wyników przez telefon podawać nie wolno.
Skąd przyszła Ci do głowy operacja ? 8O 8O 8O miałaś dramatyczne wyniki badania krwi ? lekarz coś sugerował przed biopsją ?
Ja mam wieloguzkowatość, ale guzki są koloidowe i nie trzeba nic z nimi robić (poza kontrolną biopsją raz na rok).

Patmol - w PL nie ma czegoś takiego jak operacja z dnia na dzień, chyba, że w stanie zagrażającym życiu. Nawet pacjenci onkologiczni, z kartą dilo, muszą czekać. A ile - to już zależy od typu operacji, stanu pacjenta, wybranej placówki (na ten sam zabieg można czekać np 550 dni w jednej, a w innej 30 dni). Właśnie mam skierowanie na usunięcie zaćmy, rozbieżność jest bardzo duża.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16660
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 10, 2025 12:38 Re: Patmol

operacja mi przyszła do głowy ze względu na psa

znowu się mnie w pracy czepiają że nie jadę na wspólne świętowanie na cały dzień ze wszystkimi
nie to , żebym jakoś pragnęła z nimi jechać. Ale pewnie bym pojechała.

ale serio mam problem z psem/ w sensie żeby ktoś z nim wyszedł
a wyjazd od 8 rano do ok 20 wieczorem.
Niby Młody może wyjdzie, i TZ mógłby wyjśc jak by mu się chciało -ale w praktyce to nie działa, bo potem do mnie dzwonią, że oni by wyszli, ale pies nie chce.

Nie kumam tego,;zostawiam psa w szelkach; pies jest zrównoważony, grzeczny spokojny. No mam go ok prawie 15 lat. I wazy ok 20 kg. Wystarczy go zapiąć/ tylko przypiąc smycz do szelek i wyjść.
Oni oboje są dorośli.
Ale się nie da.

więc zaczęłam się stresować, że jakbym musiała iśc na operację/ do szpitala. No to kurde problem byłby.
Tak od czapy to wyszło. W sensie przyszło mi do głowy.

mam tzw. opieke koordynowaną/ dostałam taka kartkę od lekarza pierwszego kontaktu, jak mi wyszły problemy z tarczycą
opieka koordynowana POZ
i tam są wymienione rózne schorzenia tarczycy.
I na biopcję mnie umawiał tzw. koordynator; bo wtedy jest jakoś że on wstawia w wolny termin/jak ktos wypadnie

Biopsja była do przeżycia.
Mogę mieć co roku.

Muszę chyba dogadać się z kimś sympatycznym, kto lubi psy, i w razie awarii wyjdzie mi z psem.
Najlepiej, żeby nie miał psa ani dzieci, i mógł sukę wziąć do siebie w razie czego.
mam kilka osób konkretnych na myśli; tylko muszę przegadać na spokojnie.

I w razie gdybym umarła, tak potencjalnie oczywiście, teoretycznie, to też muszę kogos innego wybrać. Bo Młody wychodził z suką, wychodził, czasem/ rzadko, bo rzadko jest potrzeba, ale teraz tez juz się nie da, bo ona nie chce :roll: Zaraza jakaś.
Nawet jeśli nie chce, no to co? Przypina się sie psa i wychodzi. To nie bestia żadna, tylko mały spokojny stary pies, któremu serio na pewno chce się siku, ale czuje mocno ludzkie emocje; i pewnie to że sie komuś nie chce. No to czeka na mnie. Bo mnie się kurde zawsze chce, tak mam, i to moje chcenie pewnie inaczej pachnie, niz niechcenie. Ale pies i tak jest na smyczy -wychodzi i tyle; wystarczy zagadać, czy czymś skusić. Przecież to nie krowa czy osioł, że się zaprze i nie ruszysz.

Kiedy idziesz na usunięcie zaćmy?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28866
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 10, 2025 13:55 Re: Patmol

jeszcze nie wiem, osrodek, w którym chcę robić podaje, ze terminy są dość akceptowalne - ok dwa miesiace oczekiwania. No ale wpierw muszę zadzwonić i umówić się na kwalifikację do zabiegu. I wczoraj jeszcze dostałam skierowanie do reumatologa - na sugestię okulisty. Mam jakieś zmiany w oczach, które wynikają albo z chorób tarczycy, albo coś reumatycznego. Ciekawe.

Cztery lata temu zrezygnowałam z operacji usunięcia woreczka żółciowego, bo nie miałby kto podawać leków Guciowi i Myszce. TŻ jeść da, kuwety ogarnie, ale leki to już wyższa szkola jazdy. No a teraz laparoskopowo już nie mogę, a tradycyjnego cięcia się boję.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16660
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości