witaj ewaw, cieszymy się bardzo, że jesteś
Troszke informacji, co by cioteczki się nie denerwowaly.
Boluś jakoś radzi sobie z chodzniem, skakaniem; Njawiększy problem dla niego to nie możność wejścia na kaloryfer - gdzie może się grzać i przesiadywac calymi dniami. Nic zlego sie nie dzieje, nie gorączkuje, tylko z qpalkiem jest bardzo różnie -ale radzimy sobie jakoś-podaje parafine.
wczoraj nawet dostal odklaczacza- wszyskie dostaly koty ( Samsonik też).
Boluś bardzo tęskni za Kalibrą
Pod koniec przyszlego tygodnia kontrola.
Samsonik narazie nadal na lekach; wczoraj skończyl antybiotyk, kroplówki i witamny dostaje nadal.
Martwi mnie, bo zaczyna pokichiwać, szczególnie zawsze przy jedzeniu
Próbowalam już kilku karm- miamorka, gerberka ( wcale gonie chce), amimonda tacki dla kociąt- nie bardzo kociowi smakuje
Na pewno bolą go dziąsla, zęby, jakoś tak bardzo dziwnie chwyta jedzenie
Ma dziwne zmiany na lapkach, opuszkach lapek - dla mnie to wygląda na odmmrożenia
Opuszek częściowo jest czarny- to taka naroś, twarda narośl - inaczej nie umniem wytrlumaczyć
Jeżeli chodzi o qplalka - to n apewno jest ale bardzo śmierdzący i podkrawwiony - fakt nie byl odrobaczany, bo po prostu baliśmy się o niego.
Samsonik cale dnie przesypia, w nocy wiem ,ze na troszke wstaje, spaceruje po pokoju; to bardzo grzecny, kontaktowy kocurek.
Tosieńka ( dlugo o niej nie pisaliśmy a wątek, jak już pisalam umarl śmiercia naturalną).
W kwestii wyjaśnienia - Tosieńka prawie 2 miesiące temu miala operacje z przeszczepem skóry; nie pisalam o tym wcale, bo jakoś tak wyszlo.....
Koszty zabiegu, leków calkowicie pokryliśmy my (nie prosilam o pomoc forum, tż wziąl pożyczke z pracy m.in i na to).
Zapomniala jeszcze dodać, że Tofik dostaje ornipural.
Lusieńka - oprócz diety i hwydawania dziwnych charczących dziwęków nic się nie zmiania, nadal jest cichutka, spokojna, grzeczna- niewidzialna koteńka
dziękuje












