na krawędzi życia o krok od... - Falkor czyli Shimo ma dom:)

» Śro lis 21, 2007 16:41

czekamy zatem na wieści, jak pierwsze wrażenia kotka, mam nadzieję,że bardzo nie był zestresowany w podróży?

» Śro lis 21, 2007 16:55

alessandra pisze::D czekamy zatem na wieści, jak pierwsze wrażenia kotka, mam nadzieję,że bardzo nie był zestresowany w podróży?

też czekam na wieści i Bogu dziękuję, ze jest już u Eve

» Śro lis 21, 2007 17:13

Magija pisze:
alessandra pisze::D czekamy zatem na wieści, jak pierwsze wrażenia kotka, mam nadzieję,że bardzo nie był zestresowany w podróży?

też czekam na wieści i Bogu dziękuję, ze jest już u Eve

ja też

» Śro lis 21, 2007 22:40

Idę kłaść spać małego ludzkiego "potfoora" z nadzieją, że jutro przeczytam Tylko Dobre Wiadomości ... bo dzisiejszy dzień lepiej, żeby się już skończył ...

Eve, jesteś :aniolek:

» Śro lis 21, 2007 23:11

Nie jestem, naprawde.
Pisze teraz bo moj Potworek nie mogl spac.

Falkor spi, zwiniety w klebuszek na swojej kanapie, ma ja na wlasny uzytek.
Wczoraj przyjechal b wymeczony podroza, byl b grzeczny mimo ze po drodze posikal sie i byl caly przemoczony. Kapiele sa spoko.

Dzis rano robilismy badania krwi, nie ma mamy jeszcze wszystkich wynikow, ale w kontekscie losow lodzkich, nie mamy zadnych oznak ktore moglyby wskazywac na FIP.

Falkor b duzo siusia, max dwa razy do jednej kuwety, ma wymagania ;-)

Wyniki nerkowe nie sa super, wszystko lekko podwyzszone, ale tragedii nie ma.
To dobre wiadomosci.

Te gorsze, Falkie ma obustronne zapalenie pluc, pekniete dwa zebra po lewej stronie, stluczona lewa tylna lapke i wielka rane w pyszczku.

Jest przy tym b dzielny i nie skarzy sie. Na weta nafurczal.
No i moj wet twierdzi, ze to brytyjczyk :wink:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Śro lis 21, 2007 23:24

bardzo, bardzo sie ciesze, ze nie ma wskazan na FIPa

i trzymam ogolnie :ok:

» Śro lis 21, 2007 23:30

Falkor - kciuki, dzielny kocie
eve69 - dobrze, że już u Ciebie. wielkie uffffff......

» Śro lis 21, 2007 23:57

Jakie to szczęście, że biedak trafił do Eve, w schronisku w takim stanie nie miałby szans

Eve, chciałam parę złotych wpłacić na Satynkę Beacie, Beatka narazie nie chce

» Czw lis 22, 2007 0:04

Eve cieszę się, że Falkor już u Ciebie i że leży sobie spokojnie na kanapie

Trzymam kciuki za jego zdrówko, żeby zapalenie płuc poszło precz, żeberka i łapka nie bolały, ranka w pyszczku się zagoiła :ok:

Biedny Falkorek, ile on musiał przejść...

» Czw lis 22, 2007 0:09

Eve cieszę się, że Falkor już u Ciebie i że leży sobie spokojnie na kanapie

Trzymam kciuki za jego zdrówko, żeby zapalenie płuc poszło precz, żeberka i łapka nie bolały, ranka w pyszczku się zagoiła :ok:

Biedny Falkorek, ile on musiał przejść...

» Czw lis 22, 2007 7:26

za Folklora! :ok:

» Czw lis 22, 2007 10:22

Falkor zdrowiej :ok:

» Czw lis 22, 2007 20:15

ja też mocno mocno trzymam kciuki za Falkorka!!

a powiedzcie mi, czy on w takim stanie siedział w schronie? z tymi żebrami, zapaleniem płuc, stłuczeniami?..

jesooo trudno mi sobie wyobrazić ile ta bieda musiała przejść...

» Pt lis 23, 2007 12:28

Falkorek trafił do schroniska z zapaleniem płuc, był leczony, kiedy go zabrałam ze schronu i zawiozłam do lecznicy osluchowo był czysty, czyli zap. płuc wrociło
Też wyczułam dziwne zgrubienie, pokazywalam je dr Justynie

» Pt lis 23, 2007 12:41

Falkor zdrowiej szybciutko, warto kocie :ok:

na krawędzi życia o krok od... - Falkor czyli Shimo ma dom:)

Kto przegląda forum