» Śro lis 16, 2011 1:25
Re: ile kosztuje uśpienie kota?
Doczytałam, jestem chora, podwójnie chora, bo wszystko wróciło....Nie wiem ile płaciłam , chyba 50, co było pryszczem w porównaniu z wcześniejszym leczeniem, pamiętam utylizacja 90. To słowo - utylizacja. Jak moge swoje ukochane zwierzę zutylizowac. Nie byłam wtedy jeszcze na miau,to było prawie 3 lata temu, nie wiedziałam, ze takie jest prawo, na szczęście wet wydał mi ciałko i Kocur jest z nami, lezy pod choinką, ze swoja miseczką, poduszeczką i ręczniczkiem. I pamiętam jeszcze jak leżałam na podłodze w poczekalni u weta i wyłam z bólu, że musiałam TĘ decyzję podjąć
Moja kotka ma astmę, co rodzi tez okreslone koszty, niedawno dokociłam się , świadomie , kociak z wydarzenia na FB.Koty traktuję, jak członków rodziny, jak własne dzieci / których mam troje, dorosłych, zakoconych /. Dwóch moich wnuków jest dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie, no cóż , Spartanie dzieci niepełnosprawne zrzucali ze skał do morza, nawet utylizacja nie była potrzebna.Więc , czemuż nie , jaka ulga dla społeczeństwa, bo oni nigdy nie będą w pełni samodzielni, bo z naszych podatków to idzie...Ale jak patrze na roześmianą bużkę 4 -letniego Artura, na sypiący się wąs 14-letniego Adriana, jak widzę ich miłośc do kotów, ich delikatnośc, to myśle sobie, że moje dzieci wychowałam dobrze, skoro ich dzieci tez zwierzeta kochają.
I życzyłabym tristanii, aby , mając moje lata, mogła powiedziec o sobie to samo..
Opieka i miłość do zwierzęcia / tak, miłość / nie jest kwestią rozsądku, to empatia, a empatia jest uczuciem wyższym, którego , niestety wielu tym normalnym brakuje, a o dziwo odczuwają je niepełnosprawni