Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 22, 2023 14:30 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Marzenia11 pisze:A o jakich puszkach opiekunowie wspomnieli?

Wiem, że jedna osoba przynajmniej napisała na fb w komentach, co jej kotka jadła, tu link: https://fb.watch/lk1efkpha7/
To tylko jedna osoba, i nie wyciągałabym na tej podstawie wniosków.

No i jeśli to z tchórzami i wiewiórkami prawda, to karmy kocie to raczej fałszywy trop.

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 711
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Czw cze 22, 2023 14:41 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Ja bym obstawiała jednak jakąś truciznę, nie wiem, z oprysków, czy inny pestycyd. Ostatnie upały, wietrzna pogoda... i jakiś syf w powietrzu. Trop karmy i ptasiej grypy mnie nie przekonuje. Akurat w kilku domach ta karma zaszkodziła? Czy inne mięso... To jakaś zjadliwa neurotoksyna. Pytanie - skąd?... Ja bym przyjrzała się okolicom, gdzie wystąpiła ta rzeź... Czy są niedaleko pola, pola uprawne, a może jakiś oprysk na komary?... No i... może podejść od drugiej strony... skoro w stadzie jakieś koty przeżyły, to dlaczego? Czegoś nie zjadły? Na zewnątrz nie wychodziły?
Okropne to wszystko... Jakby nam innych nieszczęść brakowało...

amcia

 
Posty: 244
Od: Czw lis 01, 2007 19:23
Lokalizacja: Warszawa - Anin

Post » Czw cze 22, 2023 14:54 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Znajoma wet twierdzi, ze wysoka gorączka wskazuje raczej na sprawę wirusową a nie truciznę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35657
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 22, 2023 14:54 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Czw cze 22, 2023 15:00 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Szukam_kotki pisze:Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.

Wyżej wrzucałam informację, że ponoć podobne zachorowania są wśród wiewiórek i tchórzy. Chociaż oczywiście nie wiadomo czy to to samo.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 22, 2023 15:02 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

zapietanaguzik pisze:
Szukam_kotki pisze:Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.

Wyżej wrzucałam informację, że ponoć podobne zachorowania są wśród wiewiórek i tchórzy. Chociaż oczywiście nie wiadomo czy to to samo.

Moze wirus np ptasiej grypy przebil bariere u ssakow. Ogolnie, nie tylko u kotow.
W tej sytuacji byloby za chwile zagrożenie tez dla ludzi, ze strony wirusa ptasiej grypy . Podobnie podobno bylo z wirusem swinskiej grypy -tez od zarazenia do smierci mijaly 2 czy 3 dni i zero reakcji na jakiekolwiek leczenie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35657
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 22, 2023 15:04 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Marzenia11 pisze:
zapietanaguzik pisze:
Szukam_kotki pisze:Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.

Wyżej wrzucałam informację, że ponoć podobne zachorowania są wśród wiewiórek i tchórzy. Chociaż oczywiście nie wiadomo czy to to samo.

Moze wirus np ptasiej grypy przebil bariere u ssakow. Ogolnie, nie tylko u kotow.
W tej sytuacji byloby za chwile zagrożenie tez dla ludzi, ze strony wirusa ptasiej grypy . Podobnie podobno bylo z wirusem swinskiej grypy -tez od zarazenia do smierci mijaly 2 czy 3 dni i zero reakcji na jakiekolwiek leczenie.

Jeśli to byłaby ptasia grypa, to pewnie niedługo się dowiemy, bo pod tym kątem zapewne jest to badane ze względu na zagrożenie dla ludzi. Chociaż w tym kraju nie zdziwiłoby mnie, gdyby temat był olewany...
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 22, 2023 15:10 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Cały proces postępowania i dochodzenia epidemiologicznego jest nawet w przypadku zachorowań u ludzi długotrwały i kosztowny. I długo są różne niepewności, pamiętamy wszyscy ile sprzecznych doniesień było na początku pandemii Covida. Jeśli zostaną przeprowadzone odpowiednie badania (mikrobiologiczne, toksykologiczne), jest szansa, że poznamy przyczynę. Puławy mają zaplecze do takich badań i wygląda na to, że potraktowali to na serio. Ale poza badaniami laboratoryjnymi, trzeba jeszcze przeprowadzić dochodzenie - aby ten wspólnym mianownik złapać - i tu chyba główną rolę powinny odegrać inspektoraty weterynaryjne. Pytanie, jak się do tego zabiorą, bo tu jest mnóstwo pracy, rozmowy z właścicielami kotów, badanie próbek karm, obserwacja i badania kotów zdrowych z tego samego domu (np. na obecność przeciwciał). Żmudna praca i zajmująca czas.
Obyśmy jak najszybciej się dowiedzieli, bo panika jest najgorszym doradcą.
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 708
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Czw cze 22, 2023 15:10 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

zapietanaguzik pisze:
Marzenia11 pisze:
zapietanaguzik pisze:
Szukam_kotki pisze:Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.

Wyżej wrzucałam informację, że ponoć podobne zachorowania są wśród wiewiórek i tchórzy. Chociaż oczywiście nie wiadomo czy to to samo.

Moze wirus np ptasiej grypy przebil bariere u ssakow. Ogolnie, nie tylko u kotow.
W tej sytuacji byloby za chwile zagrożenie tez dla ludzi, ze strony wirusa ptasiej grypy . Podobnie podobno bylo z wirusem swinskiej grypy -tez od zarazenia do smierci mijaly 2 czy 3 dni i zero reakcji na jakiekolwiek leczenie.

Jeśli to byłaby ptasia grypa, to pewnie niedługo się dowiemy, bo pod tym kątem zapewne jest to badane ze względu na zagrożenie dla ludzi. Chociaż w tym kraju nie zdziwiłoby mnie, gdyby temat był olewany...

Znajoma wet twierdzi ze sie nie dowiemy, zeby nie bylo paniki w kraju.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35657
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 22, 2023 15:12 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Ja jednak podejrzewałabym opryski. Przez parę lat Dorcia często przynosiła moim kotom trawę, kupowała ją zawsze w tym samym sklepie. W ubieglym roku jedna trawa blyskawicznie zwiędła, tak dziwnie, jakby była czyms zakazona. Ale kotom nic nie było. Za to następna trawa była już piękna, rosła zdrowo, a wszystkie koty się struły! Większość lekko, ale Usia była mocniej chora (nie jadła, zwracała) i wylądowała na 2 dni w lecznicy (stwierdzono podrażnienie trzustki). Koty Dorci miały trawę, kupioną w tym samym dniu i nie zachorowały. Widocznie moim trafiła się jakaś nadmiernie opryskana doniczka - bo że czymś musiano zwalczyć chorobę trawy, obserwowaną 2 tygodnie wcześniej, to wydaje się pewne.
Może jakaś nowa substancja do oprysków pojawiła się na rynku? Tam, gdzie została użyta, niektóre koty zachorowały (te, które miały z jakiegoś powodu bliższy kontakt - wychodziły, dostały coś spryskanego (trawa, owady, woda z kaluży).
Ale oczywiście to tylko przypuszczenie. Chodzilo mi o to, że reakcja kotów może być różna, od braku choroby, po konieczność leczenia u weta, choć niby jadly tę samą trawę.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70582
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2023 15:13 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Teraz mi sie skoharzylo z covidem i z faktem zew kilkuosobowej rodzinie byly osoby zarazone i nie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35657
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 22, 2023 15:15 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Nie wiemy też czy faktycznie wszystkie koty chorują objawowo, czy część jest zarażona/zatruta, ale nie ma objawów lub ma lekkie. Tak samo jak z Covidem.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 22, 2023 15:15 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

A czy problem nie powinien być zgłoszony do jakieś swiatowej organizacji zdrowia zwierząt? Może to jest taka: https://www.woah.org/en/home/

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 22, 2023 15:19 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Szukam_kotki pisze:Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.


Niekoniecznie. Permetryna (używana w środkach na kleszcze, także tych dla psów), szkodliwa jest tylko dla kotów i organizmów wodnych.

megan72

 
Posty: 3517
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw cze 22, 2023 15:27 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

megan72 pisze:
Szukam_kotki pisze:Jakby to były opryski to wiele gatunków byłoby dotkniętych, również prawdopodobnie ludzie. To się wydaje zbyt gatunkowo specyficzne. Wiadomo, że koty są dość wrażliwe, ale tu chorują nie tylko koty typowo wychodzące. Trucizna nie działałaby też tak zero jedynkowo.


Niekoniecznie. Permetryna (używana w środkach na kleszcze, także tych dla psów), szkodliwa jest tylko dla kotów i organizmów wodnych.

Ale czy wtedy nie byłoby też lekkich zatruc? Tu wygląda jakby działanie było zerojedynkowe. Jak juz kot ma objawy to praktycznie nie ma szans przeżycia. No ale też może na razie tylko o takich przypadkach jest głośno...

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 354 gości