

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aga1 pisze:Ależ oni są przepiękni !
Z niektórych zdjęć wnoszę, że się Cypiskowi nie bardzo podobało ....
MonikaZ pisze:Ale za to jak sędziom sie podobało,szczególnie odcień i kolor futra-prawda Gacusiowa Mamo?
betix pisze:Zrób te badania dla świetego spokoju, co ci szkodzi!!!!
Ufff!Gacusiowa Mama pisze:betix pisze:Zrób te badania dla świetego spokoju, co ci szkodzi!!!!
i taki mam plan - zrobic badania nie tylko sioo ale tez krewki pod kazdym mozliwym katem, obu kociastych - tylko musze z tym pojechac do Wroc, tam pobieraja bez golenia lapinek.... sprobuje jeszcze jutro rano zlapac sioo i zaniesc do lokalnej wetki....
Gacusiowa Mama pisze:brzoskwiniowe futerko podoba sie baaaardzo
i excellent ticking
Gacusiowa Mama pisze:sprobuje jeszcze jutro rano zlapac sioo i zaniesc do lokalnej wetki....
sprawozdanie z 1 dnia: dom zwiedzony, Kora [pies Tomka] oswojona, Gacka nie interesowały kocie panny, pół dnia łaził krok w krok za Korą. Z kocicami wojen nie było tylko jeden wielki koci koncert na 6 głosów (Mamba nie brała udziału). Tabletki podane, z Gacem jednak jest problem przy tabletkach, jak go biorę na ręce, wyrywa i drze się jakbym miał go ze skóry obedrzeć czy cuś - dziś jakoś do pyska tabletkę wepchnąłem, mam nadzieję że połknął, ale do końca nie jestem pewien, bo nie mogłem go utrzymać na rękach, tak się wyrywał. Czy podawać na siłę, czy odpuścić, bo chłopak strasznie się stresuje?
Noc minęła spokojnie, chłopcy spali zamknięci w pokoju, nie puszczałem jeszcze na całość, jeden kupal ale siurków jakoś nie widze, tabletka podana i połknięta. Trudno, będę wrogiem do końca życia, trzeba widzieć jego spojrzenie. Cypek już zupełnie oswojony, jeszcze dzień, dwa i będzie spał ze mną
Apetyty dopisują, siurki też będą w porządku, jeden się już pojawił i drugi kupal, właśnie panom sprzątnąłem kuwetę. Teraz się integrują i mamy jeden duży koci koncert na wiele głosów w najróżniejszych tonacjach.
Głupia sprawa, masz zakochanego kocurka, Cypis nie odstępuje Bajki [kocica MCO] na krok i cały czas śpiewa jej serenady, wynoszony na drugi koniec domu zaraz do niej wraca, ciekawe co z tego wyniknie???
Niestety, jednak problem z tabletkami, można Gacka pogłaskać, przejść koło niego, ale na ręce nie da się wziąć, teraz wieczorem jak próbowałem była totalna panika, do tego stopnia, aż popuścił kupalka, myślę że w tej sytuacji nie ma to sensu, aby go aż tak stresować. Myślę, że nic mnu nie będzie. Macho Cypis siedział już na Kapturze[druga Tomkowa kocica MCO, szefowa stada], później miał tylko pełne pysio kłaków długaśnych.
Wczorajsze podawanie tabletki miało dość nieprzyjemne skutki, nie tele dla Gaca co dla mnie. Przy próbie podania tabletki wziął i użarł mnie w rękę. Nic specjalnego, ale rano rączka spuchnięta, kole południa w pracy patrzę a tu czerwona pręga wędruje do pachy. No to co? Wziąłem i zemdlałem (a co, stać mnie na numer) - narobili w pracy rabanu takiego, że miałem zaszczyt przejechać się z pogotowiem na sygnale do szpitala. Nawet chcieli mnie po szpitalu na wózku wozić!!! Dostałem szczepionkę na tężca i powinno być dobrze. Wniosek - do Gaculkowego bardzo ostrożnie i z respektem. cdn
Chłopcy coraz bardziej się aklimatyzują, w nocy się szwendali po całym domu, nad ranem Cypka jednak zamknąłem w pokoju (te serenady były jednak ciut za głośne). Rano Kapturzyca nie wytrzymała i było małe trzepanie futra (ileż czasu można znosić namolne zaloty). Teraz pozostała tylko Bajka do adoracji, ale zaloty nie przynoszą efektu, ale kawaler jest wytrwały, może w końcu dopnie swego, wolałbym nie. Apetyty coraz lepsze, kuwetują już na dole, rano było tyle, że musiałem obracać 2 razy. Gacowi najlepiej smakuje Royal dla Maine Coonów, Cypis bardziej żyje miłością. cdn jutro.....
Wypraszam sobie - nie jestem żadnym strażnikiem, co najwyżej opiekunem 'biednych' stworzonek. Dziś spokój, nawet noc spokojna, nie było wrzasków, sytuacja się stabilizuje, Gac, Cyp i Mamba ganiają czyli robią matrixa, reszta obserwuje to z pewną rezerwą. Twój nick powoli traci rację bytu, Gacusiątko znalazło sobie nową mamę. Tak spoufalonego kotecka jeszcze nie widziałem, hmm, co to będzie za 2 tygodnie, jak to będzie sięrozwijać w takim tempie. Już wiemy jak to pachnie, kiedy kocurek zaznaczy, idzie wytrzymać, gdzie można kupić to psikadło do zapachów [Maskol]? Dobrej zabawy i wypoczywaj.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości