Nie nie nie, Bobik nie ogarnia zakrętek

On woli zdecydowanie sznurki. Dziś rano wstałam razem z ojcem o pięknej godzinie (4:30

) bo musiałam zobaczyć co też wyprawia ten mój ukochany kot

Tato zawsze mi opowiada, że on chodzi, świruje, skacze jak maupa i co? A no pokazał na co go stać: padł na stół i nie chciał się ruszyć

Ojciec mówi, że pewnie wtrącam się w ich rytuał codzienny i dlatego nie chce się bawić
A mamuśka polazła właśnie do Lidla po te myszki

Ciekawam ja jak on zareaguje na to?

Ja uciekam do miasta, ważne sprawy przed wyjazdem pozałatwiać, ubezpieczenie muszę kupić i kilka drobiazgów, może dla Bobika też coś fajnego upoluję?
Wy też tak macie, że jak gdzieś idziecie do miasta lub sklepu to jak zobaczycie coś fajnego, nie wiem jakiś kocyk albo coś to myślicie sobie 'mojemu (wstawić odpowiednie imię) bardzo by się przydał?' albo 'pięknie by się na tym prezentował?'
Ja już takim sposobem kupiłam mu 2 kocyki i pudło ala kuweta
