Kochane, dziękujemy!!!
Niestety przed chwilą odebrałam telefon z informacją, że dzisiaj naszego weta nie będzie

i wizyta została przełożona na jutro.
Szkoda, bo bardzo już bym chciała wiedzieć coś więcej. No i zostawiłam Tymusiowi mało jedzonka żeby był gotowy na USG.
No cóż, dokarmię go odpowiednio po powrocie do domu
Także wyprawa przez zasypany śniegiem Poznań czeka nas jutro. Zabierzemy ze sobą Smużkę, której odnowiły się ranki jakie miała w schronisku

Może pojedzie z nami ukochana Cioteczka, ale tej pewności nie mamy
Tymuś się trzyma i nawet już sobie ode mnie odchodzi, gdy zbyt długo go miętolę
Wczoraj z wielką przyjemnością zajadał woła, oj lubi chłopak mięsiwo

Jak dobrze, że On ma tak wielki apetyt!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bardzo mnie cieszy, że jego stan się nie pogarsza, a może nawet troszkę poprawia (czasem tracę pewność czy widzę to, co jest czy to, co chcę widzieć

)
Przesyłamy Wam serdeczności i wielkie podziękowania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wielkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!