ADOPCJE PUCHATKOWA Poznań - 2 persie nieszczęścia.. :( s. 96

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Będę wpłacać co miesiąc na ratowanie puchatków kwotę (w PLN):

Ankieta wygasła Czw cze 25, 2009 11:56

5
4
25%
10
5
31%
15
1
6%
20
3
19%
powyżej 20
3
19%
 
Liczba głosów : 16

Post » Sob mar 07, 2009 23:30

dalia pisze:chcę zglosic że norweg 4,5 letni czarno bialy ktorego oglaszalam w poprzednim watku od dziś ma dom :wink:


nie ma to jak dobra wiadomość na dobry nowy początek :D

a w związku z tym co napisała aamms myślę , że dalsze spory nie mają sensu ...

dodajmy po prostu punkt , że mile widziana jest od osób adoptujących wpłata , która będzie częściowym zwrotem wydatków poniesionych przez dom tymczasowy (lub /i Fundusz) aby przygotować kota do adopcji
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Sob mar 07, 2009 23:34

aamms pisze:Czytam wszystko uwaznie.. chcialam tylko przypomniec, ze fundusz jest nieformalny.. pamiętajcie o tym..

A na pierwszej stronie pod listą puchatków do adopcji jest tekst o mile widzianym datku..

Moim zdaniem nic więcej w tej sytuacji nam nie wolno..

A może by sformalizować?... :oops: Pani Prezes :oops:

martazd

Avatar użytkownika
 
Posty: 431
Od: Nie lis 04, 2007 23:46
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 07, 2009 23:35

A jaka jest opinia członków zarządu?
Legnica
 

Post » Sob mar 07, 2009 23:46

doczytalam i podobaja mi się nowe zasady - są jasne, nie są w żaden spsób kontrowersyjne :wink:

jeśli moglabym coś zaproponować, co moim zdaniem jest ważne.
Mianowicie zeby osoby opiekujące się puchatkami i otrzymujace pomoc finansową dokumentowaly poniesione wydatki. Wet jak sadze bez problemu zlozy swoj podpis pod kwota (nawet zapisana na zwyklej kartce) należności za wizyte i leczenie.

Catherine i Avian zajmuja sie obecnie Lizy - persica z Chodzieży. Parę wspanialych osób pomoglo nam finansowo.
Avian oprócz bieżącego rozliczenia bierze od lekarza "rachunki" za każda wizyte - są to potwierdzone pieczątka i podpisem lekarza zaplacone kwoty
tak moim zdaniem jest w porządku wobec darczyńcow.
dodam tylko ze lekarz ktory zajmuje sie Lizy pobiera oplaty za leki tylko - reszta jest jego wkladem w polepszenie zycia koty.

może warto to rozważyc i ewentualnie przyjać jako zasadę - tam gdzie w grę wchodza pieniądze często pojawiaja sie problemy. Wydaje mi się że możliwość wglądu i udokumentowania wydatków pomoze uniknąc ewentualnych nieporozumien

to tylko moja opinia
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 07, 2009 23:56

bardzo dobry pomysł :D , choć pewnie wiele z DT od dawna bierze już rachunki na wszystko lub część wydatków
ja mam ze sklepów - od weta nie :oops: (zawsze proszę o wpis do książeczki aby był dowodem co kotce podano i jakie zabiegi wykonywano) ale to sie pewnie da naprawic bo oni to jakoś muszą odnotowywać te wpłaty (zawsze coś tam piszą w swoim komputerku :wink: )

tylko z kolei powinno się okreslić czas ich przechowywania - bo wiecie jak to jest z rachunkami - mamy ich pełno w domach i niekoniecznie potrzeba nam ich jeszcze z 20 lat :wink:
nie wiem może rok ? to chyba wystarczająco aby jakaś wątpiąca w nasze uczciwe wydatki Cioteczka mogła zgłosić ewentualne pretensje 8)
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie mar 08, 2009 0:02

Dziewczyny, nie chodziło mi o to żeby domek był ''kasiasty'' jednak zwrot kosztów chociazby sterylki, kastracji czy części leczenia byłby sprawdzianem jak pisała bodajże jek, tego czy w przyszłości bedzie leczyc kota czy tez nie. Jesli ktos nie chce wydać 150 zł teraz za leczenie to nie mamy zadnej gwarancji, ze potem bedzie kota szczepic czy leczyć. Takie jest moje zdanie. Prawdą jest również, ze część zwierząt ratowanych przez puchatkowo ze wzgledu na warunki w jakich zyły to koty specjalnej troski i przyszli opiekunowie muszą się liczyć z wydatkami na weterynarza. A co do zamożności to mozna sie umówic na małe co miesięczne wpłaty na fundusz. Chodzi o to, ze w ten sposób będzie wiecej kasy w funduszu i co za tym idzie więcej możliwości na uratowanie wiekszej ilosci zwierzaków. :roll: hmmm czyzby zrobił sie ze mnie pełną geba skarbnik dbajacy o kase puchatków :?:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Nie mar 08, 2009 0:06

sawanka1 pisze:bardzo dobry pomysł :D , choć pewnie wiele z DT od dawna bierze już rachunki na wszystko lub część wydatków
ja mam ze sklepów - od weta nie :oops: (zawsze proszę o wpis do książeczki aby był dowodem co kotce podano i jakie zabiegi wykonywano) ale to sie pewnie da naprawic bo oni to jakoś muszą odnotowywać te wpłaty (zawsze coś tam piszą w swoim komputerku :wink: )

tylko z kolei powinno się okreslić czas ich przechowywania - bo wiecie jak to jest z rachunkami - mamy ich pełno w domach i niekoniecznie potrzeba nam ich jeszcze z 20 lat :wink:
nie wiem może rok ? to chyba wystarczająco aby jakaś wątpiąca w nasze uczciwe wydatki Cioteczka mogła zgłosić ewentualne pretensje 8)


tu nie chodzi o brak zaufania do kogokolwiek - jednak z doswiadczenia wiem, że tam gdzie w gre wchodzą pieniądze (szczególnie nie wlasne) tam częściej pojawiaja sie konflikty
moznaby zrobic tak ze po wyadoptowaniu kota rachunki są przesylame do prezesa/wice/skarbnika/lub kogos innego, kto je ogladnie i w swoim kajeciku odznaczy jako ok (taki luzny pomysł)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 08, 2009 0:09

Na chwilę odbiegnę od dyskusji..
Zobaczcie dziewczyny jaki bazarek na fundusz zaproponowała Herbi.. :1luvu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4152241#4152241

Herbi, jeszcze raz wielkie, ogromne dzięki.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 08, 2009 0:10

wiemy jakie sa Twoje intencje i zgadzamy się z tym ale niekoniecznie musisz mieć racje :wink:
weź prosty przykład
dziewczyna wzięła odemnie kotka za darmo , po adopcji okazało się , że kotka dostała zapalenia dziąseł (miała odkamieniane zęby w trakcie sterylki) i ona bez problemu zabrała kotkę do weta i ją leczyła na swój koszt , przecież sprawdzamy te domki , rozmawiamy z nimi , obiecują leczyć , komus przecież trzeba zaufać
wpłaty tak ale będę się upierała przy dobrowolnych - nie dla siebie to robie - bo ja nie zamierzam na razie adoptować puchatka :twisted: ale na tych kotków których przyszłą Dużą może zniechęcić przymusowa opłata za adopcje .
Przecież za adopcje dzieci też się nie płaci (wybaczcie porównanie ) - żeby sprawdzic czy nowych rodziców bedzie stać na ewentualne leczenie , sprawda się dom podobnie jak my czynimy
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie mar 08, 2009 0:15

dalia pisze:
sawanka1 pisze:bardzo dobry pomysł :D , choć pewnie wiele z DT od dawna bierze już rachunki na wszystko lub część wydatków
ja mam ze sklepów - od weta nie :oops: (zawsze proszę o wpis do książeczki aby był dowodem co kotce podano i jakie zabiegi wykonywano) ale to sie pewnie da naprawic bo oni to jakoś muszą odnotowywać te wpłaty (zawsze coś tam piszą w swoim komputerku :wink: )

tylko z kolei powinno się okreslić czas ich przechowywania - bo wiecie jak to jest z rachunkami - mamy ich pełno w domach i niekoniecznie potrzeba nam ich jeszcze z 20 lat :wink:
nie wiem może rok ? to chyba wystarczająco aby jakaś wątpiąca w nasze uczciwe wydatki Cioteczka mogła zgłosić ewentualne pretensje 8)


tu nie chodzi o brak zaufania do kogokolwiek - jednak z doswiadczenia wiem, że tam gdzie w gre wchodzą pieniądze (szczególnie nie wlasne) tam częściej pojawiaja sie konflikty
moznaby zrobic tak ze po wyadoptowaniu kota rachunki są przesylame do prezesa/wice/skarbnika/lub kogos innego, kto je ogladnie i w swoim kajeciku odznaczy jako ok (taki luzny pomysł)


według mnie popadamy w przesade , perzecież sobie ufamy , nie dajmy sie zastraszyć , rachunki owszem ale do wglądu w DT a w razie wątpliwości wysyłamy do osób mogacych poświadczyć .
czy nam przyszło by do głowy sprawdzać rachunki np. Czarownic ?? zaczyna mnie to przerażać
to co robimy ma iść z serca i moim zdaniem nie powinnyśmy się nikomu z niczego tłumaczyć
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie mar 08, 2009 0:15

Jeśli chodzi o moje rozliczenia,mam potwierdzenie na każdą wydaną złotówkę(kwota,pieczątka,podpis weta).Nie mam i nie będę miała typowych rachunków.Nie mogę wysłać oryginałów do skarbnika jeśli na całą kwotę do zapłacenia składają się wolontariusze z różnych stron kraju plus Fundusz Puchatek.Mogę za to wysyłać skan potwierdzeń.
I mam propozycję,coby każda kastracja/sterylizacja kota była również potwierdzana takim zeskanowanym potwierdzeniem lub wpisem do książeczki zdrowia kota i wysyłana do prezesa.W końcu o to chyba chodzi?
Legnica
 

Post » Nie mar 08, 2009 0:19

nie mam skanera :oops: ale moge zrobić foto wpisów do ksiażeczki od każdego kota , rachunki za jedzenie dla Filemona i książeczkę z wpisanym szczepieniem i odrobaczeniem przekazałam Estre
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie mar 08, 2009 0:22

Chyba nie chodzi o zaświadczenie o szczepieniu?Tylko o potwierdzenie wydanych pieniędzy?Mnie się to podoba.Na zaufanie też trzeba zasłużyć.
Zaświadczenie o kastracji/sterylizacji kota!!!!
Legnica
 

Post » Nie mar 08, 2009 0:26

Legnica pisze:Chyba nie chodzi o zaświadczenie o szczepieniu?Tylko o potwierdzenie wydanych pieniędzy?Mnie się to podoba.Na zaufanie też trzeba zasłużyć.
Zaświadczenie o kastracji/sterylizacji kota!!!!


tak tylko w przypadku braku r-ku może to byc dowód wykonania zabiegu , za który przecież trzeba było zapłacić , mówię o wydatkach wstecz , bo nie sadzę , zeby był to jakis problem dla weta z wystawieniem zaświadczenia (już raz takie brałam na Florkę )

ja po prostu nie widziałam jeszcze u zadnego weta kasy fiskalnej a to przeciez takie r-ki sa najbardziej wiarygodne :roll:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Nie mar 08, 2009 0:29

moja propozycja byla tylko pomyslem do dyskusji
propozycja przeslania wynikala tego, ze zdaję sobie sprawe z tego, ze nie każdy posiada skaner.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 68 gości