Ja muszę go w nocy okrywać kocem. Nakarmić go, wysikać. Podać leki. Nie ma tak łatwo.
Może po tramalu się rozluźni i zaśnie. Nawet wet zauważył, że widać, że go boli. Bazyl był bardzo grzeczny podczas badania USG, jak nie on. Cały czas mu tłumaczę, że za chwilę będzie wiosna. Widziałam krokusy, przebiśniegi.
Wczoraj widziałam małego szczurka wędrownego

, w stanie wstrząsu i nie wiedziałam co robić, żeby ktoś biedaka uśpił humanitarnie, żeby biedne zwierzę nie cierpiało

Straszny widok

Małe szczurze dziecko, trzęsące się

Pewnie ofiara trutki na szczury.
Ja bym chciała, żeby Bazyl się wyspał. W pokoju ma cztery legowiska i w zależności od tego jak się czuje, na tym śpi. Wtedy mniej więcej wiem, czy akurat go boli, czy mu zimno, czy coś tam jeszcze. Czy kawałek indyka za mały, za duży, za zimny, za ciepły, salmonella na indyku za bardzo zabita, za mało zabita, kawałek ma nie taki zapach, albo moje ręce, albo nóż nie ten, albo trzeba na talerzu przy Bazylu kroić, żeby widział czym go faszeruję. Żwirku w rogu kuwety jest za mało, za dużo, zapach zły. Chore zwierzę ma schizy.