TRZYŁAPNA AGATKA Z ŁODZI - już w swoim domku,bez kompromisów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 16, 2008 21:44

są niusy
Agatka odreagowała amputację łapki i już jest typowym kilkumiesięcznym koteczkiem. Czyli: aniołek rozpłynął się we mgle, a w to miejsce pojawił się mały potworek. Od dwóch dni Agatka jest zamykana na czas posiłku, bo swoją miseczkę opróżnia w tempie błyskawicznym, a potem wiesza się na Koraliku albo Zosi, gdy jeszcze jedzą. W efekcie następuje koniec posiłku. Oczywiście niektórzy powiedzą, że Koralikowi wyjdzie to tylko na zdrowie :D , ale ja wolę, żeby się najadał do syta.

Poza tym Agatka ok. Ma apetyt, rana sucha i nic się nie dzieje, koteczka w dalszym ciągu nie interesuje się brzuszkiem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro kwi 16, 2008 21:53

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:00 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro kwi 16, 2008 21:56

może i walą, ale cały dzień w pracy jestem, to nie widzę :mrgreen:
na razie czeka jeden domek na wizytę zapoznawczą. Spotkamy się po zdjęciu szwów, co nastąpi w poniedziałek.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 17, 2008 21:24

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:00 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw kwi 17, 2008 21:57

sanna-ho pisze:hop hooop!

Jakoś o te newsy trzeba się dopominać :roll: 8) :wink:


Coś Ty - Femka pewnie "ubłocona" siedzi :twisted: ...
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 17, 2008 22:00

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:00 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw kwi 17, 2008 22:04

sanna-ho pisze:
Marcelibu pisze:
sanna-ho pisze:hop hooop!

Jakoś o te newsy trzeba się dopominać :roll: 8) :wink:


Coś Ty - Femka pewnie "ubłocona" siedzi :twisted: ...


ileż można siedzieć w błocie? :roll:


żeby chociaż foty były - przed błotem, w trakcie, i po - to rozumiem 8)


Femka nie pokaże (mam nadzieję 8) ) tych części ciała, które sobie błoci. Ani przed, ani w trakcie, ani potem... :twisted: .
Może chociaż fotka na rowerku? 8) Kto wie? :lol:
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 17, 2008 22:08

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw kwi 17, 2008 22:13

Sorki, Meo na mnie już od 40 minut czeka na poduszce 8) . Idę do niego, mruuuu...
Dobranoc! :D
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 17, 2008 22:16

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt kwi 18, 2008 11:25

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt kwi 18, 2008 14:35

newsy są, ale niestety, nie najlepsze...
Wczoraj po powrocie do domu zastałam krajobraz po bitwie. Są ofiary.

W czasie, gdy byłam w pracy, prawdopodobnie Agatka przesadziła w zaproszeniach do zabawy. Zastałam całe mieszkanie w kłakach, otarcia na Milusi (także pomiędzy okiem a uchem, na szczęście oko nietknięte), wywaloną kuwetę krytą, zwalone wszystko ze stołu, urwaną firankę. Dzisiaj rano Agatka na kontroli u wetki, a po powrocie do domu została samotnie internowana w osobnym pokoju. Do towarzystwa ma tylko miseczkę z wodą, kuwetkę i łóżko. Szwy na szczęście całe.

Cały wieczór obserwowałam Miluśkę, czy przypadkiem nie doszło do urazu kręgosłupa. Ale nie widać było u niej żadnych objawów bólu, więc chyba Agatka nie wskoczyła jej na kręgosłup.

Do takich ataków agresji nigdy nie dochodziło, gdy byłam w domu. Poza tym Agatka nigdy nie zaczepiała ani Milusi ani Femci. Najczęściej wieszała się na Zosi, która tylko przed nią uciekała posykując ostrzegawczo. Natomiast wczoraj wieczorem widać było wyraźnie, że incydent miał miejsce właśnie z Milusią, bo Agatka do końca wieczoru nie mogła się za bardzo do niej zbliżyć. Natychmiast był syk i szczotka na ogonie. U Milusi rzecz jasna. No i futro leżące w mieszkaniu było buro białe.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 18, 2008 14:56

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:01 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt kwi 18, 2008 15:00

domek prawie Agatkowy dzisiaj przesłał mail z kontrolnym zapytaniem, czy wszystko w porządku i czy sterylka się goi bez żadnych komplikacji. Więc cały czas czeka.
szczerze mówiąc obawiam się tylko zabezpieczeń balkonowo - okiennych. Żeby nie było jak z pierwszym chętnym domkiem. Bo Agatki nie oddam.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto kwi 22, 2008 10:58

Agatka od wczoraj jest dorosłą panienką. No prawie, bo jak kotka ma jakieś 8 miesięcy, to trudno mówić o całkowitej dorosłości. :D

Wczoraj Pani Doktor zdjęła szwy posterylkowe i doszczepiła dziewczynkę. Wszystko zostało skrzętnie wynotowane w książeczce zdrowia :D Agatka jakby wyczuła powagę sytuacji, bo troszkę się uspokoiła. Już tak nie wskakuje na głowy Szczypiorkom, chociaż dalej biega jak perszing. Najfajniejsza zabaweczka to kawałek mięska wyjęty z miseczki, gdy koteczka się naje, i podrzucany z dużym rozmachem. Mięsko ląduje w różnych miejscach, a ja muszę go pilnować, bo gdyby się kawałek zgubił, to pewnie Femcia by go znalazła i nie czekała, aż jej odbiorę (jest na diecie nerkowej).
Agatka z uznaniem przyjęła powiększenie powierzchni mieszkaniowej o balkon. Przesiaduje na nim z upodobaniem. Czas spędzony na powietrzu jest ciągle bardzo ograniczony ze względu na ciągle niską temperaturę powietrza, ale gdy jest słonko, Agatka bardzo chętnie wietrzy futerko i obserwuje, co też dzieje się na dole pod blokiem.
Koteczka bardzo też interesuje się życiem nadrzewnym. Tuż przy naszym balkonie jest rozłożyste drzewo, na którym przesiadują różne ptaki. Korona tego drzewa sięga akurat trzeciego piętra, naszego balkonu. Agatka potrafi długo wpatrywać się w skrzydlate stworki. Aż się boję myśleć, co jej chodzi po szylkretowej łepetynce :D

Apetyt dalej Agatce dopisuje. Świeże mięsko lubi bardzo, troszkę mniej puszki. Na kolację chętnie też skubnie chrupeczków. I w ogóle jest wesołą koteczką, przymilną bardzo, rozmruczaną i - za sprawą wielkich oczu - ciągle zdziwioną :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Jacex123, puszatek i 76 gości