ja dopiero dzisiaj miałam więcej czasu na posiedzenie przy kompie i dopiero dziś przeczytałam wątek. Rychło w czas.

Jak Wiesia zostawała na święta sama to jopop

przesłała mi takie porady i jak się okazało wszystko dobrze się sprawdziło - na zaś przeklejam
Kilka "dobrych rad", sama dość często zostawiam koty, więc wiem o czym pomyśleć.
a) zamknij ją w jakimś pomieszczeniu, gdzie nie masz najcenniejszych kanap lub chińskiej porcelany z epoki Ming. Może np. przedpokój + otwarte drzwi do łazienki?
b) daj jej możliwie dużo piłeczek, zabawek (ale nie takich dyndających na sznurku czy gumce!), żeby mogła sobie czas zorganizować. znakomite są pudełka tekturowe (np. kilka róznych wielkości), tylko po powrocie zastaniesz ja w formie celulozy:)
c) żarcie - po prostu nasyp jej suchego np. do pudełka po lodach, niech ma ile chce.
d) woda - BARDZO WAŻNA! zostaw jej 2 razy wiecej niż myślisz, że wypije, w dodatku KONIECZNIE przynajmniej w 3-4 pojemnikach. Ja bym 1 kotu na 3 dni zostawiła przynajmniej 3 litrowe pojemniki!!!
e) kuweta - nasyp do środka grubą warstę żwiru, to nawet jak będzie już nasrane, to i tak tam wlezie, bo sobie zakopie syfy.
f) zamknij WSZYSTKIE okna, ew. zostaw rozszczelnione. no chyba, że jedno uchylone w jakimś pokoju zamkniętym na klucz lub z dodatkowo zabezpieczonymi drzwiami
g) drzwi które mają być zamknięte warto dodatkowo zamknąć na klucze lub sznurkami. A te co mają być otwarte - koniecznie usztywnij, choćby wkładając pod nie grubą warstwę gazet. Nie zliczę juz ile razy koty zamknęły mi się przypadkiem w sypialni, bez wody (na szczęście na kilka godzin tylko..)
h) odłącz pralkę i wszelkie zbędne wtyczki z kontaktów (no, poza lodówką )
A jak Wiesia zniosła Twój wyjazd?