Mam już swój domek w Słupsku, ale coś mi dolega...ODESZŁA...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 03, 2007 14:49

Już o 10 byliśmy w lecznicy. Zażyczyliśmy sobie też kroplówkę z Duphalite, gdyż mała baaardzo słabiutka jest. W czasie kroplówki (chyba była ciut za szybko) było baaardzooo źle..... Myślałam, że to... Przelewała się przez ręce...
Ma temperaturę poniżej 37 stopni :( . Leży w koszyczku na swoim ukochanym kocyku i podkładzie. Siusia pod siebie, nawet nie poruszy się przy tym...
W brzuszku zbiera się płyn. Zaczyna się odwodnienie. Dostała 2 ml Ornipuralu.
Dała się skusić na troszeczkę wątróbki indyczej surowej sparzonej. Zjadła ze 2 płaski łyżki siekanej.
Dlaczego ona świszczy przy oddychaniu? Płucka miała już czyste.
Tak się boję Dziewczyny....

best13

 
Posty: 96
Od: Wto wrz 18, 2007 9:21
Lokalizacja: Słupsk

Post » Sob lis 03, 2007 15:08

Mocno Was przytulam.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 03, 2007 15:21

Myślami jestem z Wami...

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lis 03, 2007 15:41

Tak bym chciała pomóc :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 16:18

Wciąż myslimy cieplutko i mocno trzymamy kciuki...
Aga_
 

Post » Sob lis 03, 2007 16:31

Morze ciepłych myśli.
Gusia walcz.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob lis 03, 2007 16:32

Cały czas trzymam kciuki i wysyłam pozytywną energię.
Nie poddawajcie się...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 16:49

Jestem z Wami całym sercem. Nie odzywam się specjalnie, ale podczytuję i jestem wręcz zakochana w maleńkiej.
Moc ciepłych myśli dla Was.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 03, 2007 17:04

Przytulam Was mocno.. Best, trzymaj się, Kochana...
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Sob lis 03, 2007 17:50

Mikrokoto walcz malenka, nie poddawaj sie...

Ulka18

 
Posty: 708
Od: Wto cze 14, 2005 20:33
Lokalizacja: www.mielec.bezdomne.com

Post » Sob lis 03, 2007 18:01

wiem co czujesz, wrocilam z lecznicy przed chwila i tam wetka wlasnie przyjmowala taka kotke slabiutka

ale sie nie poddawaj, macie juz rozne mozliwe leki, mala ma tak duzo szczescia do tej pory, jeszcze jej potrzeba troszke zeby chorobsko pokonac i zaczac sie cieszyc zyciem

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Sob lis 03, 2007 20:22

Nie moze byc zle... Nie mozemy tracic nadziei ale sytuacja jest powazna z tego co mowisz. Jesli swiszczy przy oddychaniu mozliwosci od radzu nachodza mi dwie, byc moze sie przenikajace- w oplucnej zbiera sie plyn i/lub masywna hemoliza juz powoduje niedotlenienie i problemy z oddychaniem. Czy wet ma pomysl na opanowanie anemii? Moze przetoczyc krew? Podajac jednoczesnie troche sterydu zeby zapobiec natychmiastowej hemolizie?
Mikrotko, nie poddawaj sie , Kochanie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob lis 03, 2007 20:43

nan,
a jak jest z przetaczaniem krwi u kotów. Coś wet mi mówił, że o ile u psów to dość prosta sprawa, to z kotkami może być różnie. każdą krew można przetoczyć? Trzeba szukać dawcy? jak to jest?

best13

 
Posty: 96
Od: Wto wrz 18, 2007 9:21
Lokalizacja: Słupsk

Post » Sob lis 03, 2007 21:03

Best, tak mi strasznie przykro.. :cry: :cry: :cry: :cry:

Nie trać nadzieji, my wciąż trzymamy, bo inaczej nie umiemy pomóc.. :roll:
Biedna kruszynka.. :cry:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lis 03, 2007 21:13

ja robilam transfuzje krwi kotce przy panleukopenii od drugiego kota

trzeba miec zdrowego kota i najlepiej spokojnego przy pobieraniu krwi, zeby go nie przysypiac, ktos z forum powinien po prostu sie zglosic jesli poprosisz o taka pomoc

w banku krwi po prostu zbankrutujesz

przy pierwszym podaniu krwi jest niewielkie ryzyko komplikacji grup krwi (zwierzaki tez maja grupy krwi), najlepiej dla dachowca brac kot dachowca, nie brac persow, egzotykow

jednemu kotu pobiera sie krew do probowek z jakims odczynnikiem. u mnie wygladalo tak, wlasciciel dawcy trzyma dawce, wet pobiera, wlewa do pierwszej probowki, ja zamykam, potrzasam, zeby sie dobrze wymieszalo a wet w tym czasie pobiera druga probowke. dla dawcy przy wadze biorcy ok 2kg jest to 5-10ml jesli nic nie pomylilam, ale niewiele

potem dawca moze sobie spokojnie wracac do domu

u biorcy troche wiecej zachodu, bo zaczyna sie od podania sterydu, zeby zmniejszyc ryzyko wstrzasu i podaje sie potem krew powolutku przez wenflon, duzo wolniej niz oddawal dawca. zazwyczaj biorca jesli konieczna jest transfzja jest w takim stanie, ze sie poddaje zabiegowi

moze zaloz watek o prosbe o krew, chyba ze masz swojego kota szczepionego

trzymamy kciuki

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sadnessofheart i 139 gości