Jeszcze i jeszcze. Zamykamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2007 11:38

Agn pisze:
ariel pisze:Co z Mimblą się dzieje? :(


Mimbla ma chore serce. Badania krwi i RTG wskazują na kardiomiopatię. [...]
Ona ma dopiero ok. 6 msc.


Biedna maleńka :(.
Wprawdzie mój Łaniek ma kardiomiopatię, ale on ma 7 lat, i jest w dobrej kondycji.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 03, 2007 12:37

Za zdrowko pocerowańca i wszystkich kociambrów mocno trzymam kciuki!
Wyrwidąb szczęsliwiec - zeby dobrze mu się zyło w nowym domku :D

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto gru 04, 2007 22:17

Biały wczoraj dał popis.
Poszliśmy do Doc, bo z rany sączył sie płyn. [Tak samo było, gdy miał operowaną torbiel rok temu.] Doc wypłukał przestrzeń pod skórą, założył sączek, dał nowy antybiotyk. I wróciliśmy do domu.
Miało być tak pięknie...
Przyjechała moja przyjaciółka z Wawy, mieliśmy gdzieś się wybrać wieczorem...
Już niemal ubrana do wyjścia chciałam sprawdzić co z Białym. Tak na wszelki wypadek...
Połowa szwów była zdjęta, sączek wyjęty, rana szeroko otwarta. No dobra - obcięłam rękaw od koszulki, przycięłam jak trzeba i dawaj, ubierać Białasa.
A Biały wpadł w furię. Z histerii i wściekłości obsikał, obkupkał siebie, mnie, kanapę. Usiłował odgryźć mi ręce i wydrapać oczy. Na szczęście miał obcięte pazury. W tym zamieszaniu i wrzaskach Białego musiałam opędzać się od Pity, która starała się pomóc histerykowi i tłukła mnie łapą, jak też musiałam bronić Białego przed zezłoszczoną Kudłatą, która za wszelką cenę usiłowała wspomóc moje wysiłki tłukąc z kolei łapą Białego. Cyrk na kółkach...
Chciał nie chciał - kota w kontener i do dyżurnej kliniki.
Biały goopek został znieczulony, wet założył szwy podtrzymujące i kaftanik, który co prawda nie zasłania samej rany zbyt dokładnie, ale wybitnie zniechęca Białego do gmerania przy szwach.

Co prawda rano obudziło mnie znajome mruknięcie, a jak usiadłam na łóżku spod kredensu wystawała głupkowato uśmiechnięta twarz Biało-zielonego baleronika. Ale potem znów się obraził, bo dostał zastrzyk.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 04, 2007 22:52

Chłopak dba, żebyś się nie nudziła jak tylko potrafi :(.
Współczuję i życzę, żeby już więcej nie robił takich numerów.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 05, 2007 7:57

Oj, dostarczają Ci wrazeń te Twoje zwierzaczki :)

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro gru 05, 2007 11:23

Jest do dupy. :evil:
Biały gorączkuje - rana się paprze.
Przestałam sie przejmować jego furiami, wyzwiskami itp. Wzięłam za frak, przepłukałam ranę. Boli go. Od poniedziałku właściwie nic nie zjadł. Oblizał tylko mięsnego conval. i zjadł trzy skrawki kurczaka surowego.
Wiedziałam, że tak będzie - jemu sie robi odma podskórna. Skóra jest osobno, a reszta kota tkwi w środku. To idealne miejsce na bakterie beztlenowe.
Szlag by to.
W fundacji druga seria odrobaczania - muszę być, by pomóc Asi zapodać zastrzyki. Dziś miałam zawieźć Wyrwidęba do Tatjany. Nie dam rady - muszę być z Białym u Doc.

Na dodatek mam anginę i biorę antybiotyk.
Niech mnie ktoś dobije - zaczynam się męczyć.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 05, 2007 11:25

Aguniu,bardzo współczuje i trzymam mocno kciuki za Was wszystkich!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro gru 05, 2007 11:27

Aguś, trzymajcie się :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 05, 2007 19:39

Agnieszko, bardzo mi przykro :(
Wpadłam do Was na chwilkę (jestem teraz w Lublinie), żeby zobaczyć co słychać, a tu takie wieści. Trzymajcie się, kochani! Myślę bardzo ciepło.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw gru 06, 2007 14:37

Pozdrawiam i trzymam za Bialego i reszte
bedzie dobrze, rany miewaja takie okresy, ze sie paprza,
ale z kaftanikiem powinno juz pojsc ku dobremu.
Nawet bylam zdziwiona, ze od razu kocio nie zostal zapakowany ...

:))
zo + 4,5

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 06, 2007 23:26

Zosiu, Biały nie dostał kaftana `na wejściu`, bo rana jest `na plecach`. Trzeba by wiązać na brzuchu, a nie ma chętnych do przebierania Białasa bez znieczulenia. Zresztą, on się zupełnie nie interesował tą raną dopóki Doc nie zapakował mu w nią sączka...

To, co brałam za dalsze pogarszanie się stanu kota, to była tylko depresja kaftanikowa. Rozkubraczony dziś na stole w gabinecie Doc, Biały natychmiast się odblokował i ... wysiusiał. Generalnie, rana wygląda paskudnie, ale goi się - nie śmierdzi. Doc obwąchał. [Zresztą, sama to zrobiłam jeszcze w domu, nauczona nawykami naszego Doc, ale wolałam uzyskać potwierdzenie.]

W domu Biały wtrząsnął z zadowoleniem miskę kuraka, poszedł do kuwety i na wszelki wypadek zabunkrował się pod kredensem. Ale gada do mnie, gdy do niego zaglądam.

Postanowiłam się nie przejmować jego fochami. Nie jest groźny. Teraz biorę go pod pachę, przepłukuję ranę, daję zastrzyk i mówię mu: `i tak się ciebie nie boję`. Działa.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 06, 2007 23:43

Brawo Agn !!!!
niech sie goi Bialas i niech slucha Duzej !

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 06, 2007 23:45

Zowisia pisze:Brawo Agn !!!!
niech sie goi Bialas i niech slucha Duzej !

zo


Dzięki, Zosiu.
W sumie, to on nie ma wyjścia - jest moim kotem, a ja sobie radzę ze swoimi kotami. :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 07, 2007 0:10

Agn pisze:
Zowisia pisze:Brawo Agn !!!!
niech sie goi Bialas i niech slucha Duzej !
zo

Dzięki, Zosiu. W sumie, to on nie ma wyjścia - jest moim kotem, a ja sobie radzę ze swoimi kotami. :twisted:


Tez tak mam, :)))
Fuma pozdrawia, kwitnąc ... :))
Obrazek
Obrazek
Obrazek

gadamy sobie, i juz coraz odwazniejsza jest, a kocia z niej wielka i dorosla
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 07, 2007 0:21

:D
"Moja" laleńka...
Wyrosła.
Wiesz, codziennie rano, jak włączam telewizor i słyszę ten szelest odpalanego kineskopu, to czekam, aż ona przyleci, żeby gonić uciekające literki w banerku TVN24. :lol: Była niepocieszona, kiedy zmienili z takiego płynącego, na taki wyświetlany `stacjonarnie`. Ale i tak przybiegała, gdy włączałam TV.
Dzięki za zdjęcia.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, Meteorolog1, puszatek i 62 gości