Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 22, 2023 12:16 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

tabo10 pisze:
Gretta pisze:Dziś o 21 w TVN 24 program o tajemniczej chorobie kotów (w cyklu "Polska i świat").

o której to?
no tak,ale pewnie jeszcze nic nowego nie będzie,powielanie tego co w sieci. Dobry temat,żeby oglądalność zwiększyć,skoro weci nic nie wiedzą...

O 21 czyli dziewiątej wieczorem. Obejrzę, choćby po to, żeby zobaczyć co poszło w lud.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw cze 22, 2023 12:20 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Czy słyszeliście coś o zachorowaniach kotów wolnobytujących? Niezależnie czy to wirus, czy opryski, wydaje mi się, że wolnobytujące koty byłyby najbardziej narażone.

MaciekMaciekMaciek

 
Posty: 1
Od: Czw cze 22, 2023 12:16

Post » Czw cze 22, 2023 13:30 Re: Komunikat Specvet - ważne!

zapietanaguzik pisze:
klaudiafj pisze:
Krzesimir pisze:

Tak, zboże z Ukrainy by tutaj bardzo pasowało do tych przypadków, jednak jaka karma jest produkowana w Polsce dla kotów?

Tylko czy wtedy w krótkim czasie chorowałyby ikoty, które jedzą karmę i te, które jedzą mięso? Wiadomo, zwierzęta hodowlane mogą jeść takie zboże i toksyna może potem zostać w mięsie, ale czy to by się tak zbiegło w czasie?


Dlatego uważam, że przyczyną może być właśnie mięso. Być może właśnie z Ukrainy. Może sprowadzano mięso albo zwierzęta i kombinowania przy tym jak przy zbożu.
Orientuje się ktoś czy pierwotniaki, bo pojawialy się informacje, że u części zmarłych kotów wykryto toxoplazmoze, może jakoś "zmutować" jak wirus i stać się tak zjadliwy?

ak007

 
Posty: 24
Od: Śro cze 21, 2023 18:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 22, 2023 13:32 Re: Komunikat Specvet - ważne!

klaudiafj pisze:
Krzesimir pisze:
Zastanawia mnie to zboże techniczne z Ukrainy. Pasowałoby to do ograniczenia przypadków tylko do terenu Polski. Wyobrażam sobie np zakazane przez wszelkie konwencje ruskie gazy bojowe opadające na pola a potem to zboże jadące do Polski. Nie prowadzi się badań żywności pod kątem zawartości chemii bojowej. Ukraina eksportuje zboże na cały świat, ale może tylko partia idąca do Polski była zanieczyszczona. A potem trafiła do marketowej karmy która w składzie ma: zboża, produkty pochodzenia mięsnego o ekstrakcie ogólnym 78% mięsa w mięsie, itd...


e3we4000000000000000000

Tak, zboże z Ukrainy by tutaj bardzo pasowało do tych przypadków, jednak jaka karma jest produkowana w Polsce dla kotów?



Dolina Noteci, wiejska zagroda

ak007

 
Posty: 24
Od: Śro cze 21, 2023 18:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 22, 2023 13:38 Re: Komunikat Specvet - ważne!

ak007 pisze:
zapietanaguzik pisze:
klaudiafj pisze:
Krzesimir pisze:

Tak, zboże z Ukrainy by tutaj bardzo pasowało do tych przypadków, jednak jaka karma jest produkowana w Polsce dla kotów?

Tylko czy wtedy w krótkim czasie chorowałyby ikoty, które jedzą karmę i te, które jedzą mięso? Wiadomo, zwierzęta hodowlane mogą jeść takie zboże i toksyna może potem zostać w mięsie, ale czy to by się tak zbiegło w czasie?


Dlatego uważam, że przyczyną może być właśnie mięso. Być może właśnie z Ukrainy. Może sprowadzano mięso albo zwierzęta i kombinowania przy tym jak przy zbożu.
Orientuje się ktoś czy pierwotniaki, bo pojawialy się informacje, że u części zmarłych kotów wykryto toxoplazmoze, może jakoś "zmutować" jak wirus i stać się tak zjadliwy?

Niby tak, ale czy wtedy chorowałyby też koty, które jedzą karmę, skoro ona jest najczęściej produkowana poza Polską?
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 22, 2023 14:02 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

No ale w Ukrainie też są koty, też jedzą mięso i różne karmy. Im to ichniejsze zboże/mięso nie szkodzi?

Aaaśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5806
Od: Śro sty 19, 2011 22:57
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 22, 2023 14:05 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Chyba jednak sporo marek karmy produkowanych jest w Polsce, przynajmniej tych bardziej popularnych - Purina (Nestle) pod Wrocławiem, Sheba, Whiskas, Dreamies, Kitekat, Royal Canin (MARS) m.in. w Błoniu, a na przykład Optimeal, Club 4 Paws, My Love - w ukraińskiej firmie na Litwie: https://zoobranza.com.pl/producent-karm ... na-litwie/
W sumie dobrze by było wiedzieć, jakie konkretnie marki jadły te koty.

PS. Nie sądzę, by na Ukrainie tak bardzo przejmowano się chorobą jakiegoś kota i tak skrupulatnie to notowano.
Etiam si omnes, ego non.

ropucha

 
Posty: 1075
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Czw cze 22, 2023 14:08 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

ropucha pisze:Chyba jednak sporo marek karmy produkowanych jest w Polsce, przynajmniej tych bardziej popularnych - Purina (Nestle) pod Wrocławiem, Sheba, Whiskas, Dreamies, Kitekat, Royal Canin (MARS) m.in. w Błoniu, a na przykład Optimeal, Club 4 Paws, My Love - w ukraińskiej firmie na Litwie: https://zoobranza.com.pl/producent-karm ... na-litwie/
W sumie dobrze by było wiedzieć, jakie konkretnie marki jadły te koty.

PS. Nie sądzę, by na Ukrainie tak bardzo przejmowano się chorobą jakiegoś kota i tak skrupulatnie to notowano.

No właśnie, bardzo brakuje informacji, co jadł każdy z zarejestrowanych kotów. W ogóle sprawa jest megapoważna, a konkretnych informacji jak na lekarstwo...
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 22, 2023 14:10 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Nic w sumie nie wiadomo, a tu trzeba by właśnie kupić albo zrobić jedzenie :( . Czy ktoś potrafi oszacować o ilu przypadkach obecnie wiemy. Ja czytam, że sprawa dotyczy kilkunastu kotów. To jest ciągle promil promila, by wysuwać przypuszczenia o zatrutej karmie sklepowej jakiejś konkretnej marki. Przy tak agresywnej chorobie, intuicja mi podpowiada, że mielibyśmy tych przypadków dziesiątki, jeśli nie setki dziennie.

tilin

 
Posty: 32
Od: Czw kwi 05, 2012 19:34

Post » Czw cze 22, 2023 14:11 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Orientuje się ktoś czy pierwotniaki, bo pojawialy się informacje, że u części zmarłych kotów wykryto toxoplazmoze, może jakoś "zmutować" jak wirus i stać się tak zjadliwy?

Nie jestem ekspertem od toxo, ale zajmowałam się parazytologia i wydaje mi się to mało prawdopodobne, to nie wirus. Oczywiście nie można wykluczyć, ale wtedy musiałoby to być związane z partia pożywienia od którego zarażają się koty, co jeszcze mniej wydaje mi się prawdopodobne. Wiele kotow jest nosicielami toxo, pytanie czy wykryto pierwotniaka czy przeciwciała, a jeżeli to drugie, to na jakim poziomie i czy faktycznie świadczące o aktywnej chorobie? Już bardziej prawdopodobną wersją jest teoria Blue, że coś sprawiło nadwrażliwość u kotow. Ale nie wyobrażam sobie jaki środek byłby tak rozpowszechniony, żeby wywołać ogniska w różnych miejscach. I jeżeli przypadki były notowane również wcześniej, to chyba nie jest możliwe. Z drugiej strony związane mało wiadomo. Ja bym się skłaniała do albo zmutowanego covidu/ grypy, albo skażonej partii jedzenia, ale jednak chyba do tego pierwszego bardziej.

Szukam_kotki

 
Posty: 525
Od: Sob lut 03, 2018 7:53

Post » Czw cze 22, 2023 14:13 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

tilin pisze:Nic w sumie nie wiadomo, a tu trzeba by właśnie kupić albo zrobić jedzenie :( . Czy ktoś potrafi oszacować o ilu przypadkach obecnie wiemy. Ja czytam, że sprawa dotyczy kilkunastu kotów. To jest ciągle promil promila, by wysuwać przypuszczenia o zatrutej karmie sklepowej jakiejś konkretnej marki. Przy tak agresywnej chorobie, intuicja mi podpowiada, że mielibyśmy tych przypadków dziesiątki, jeśli nie setki dziennie.

Ja wczoraj czytałam o 70 przypadkach, nie wiem jak jest dzisiaj.
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 22, 2023 14:13 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

tilin pisze:Nic w sumie nie wiadomo, a tu trzeba by właśnie kupić albo zrobić jedzenie :( . Czy ktoś potrafi oszacować o ilu przypadkach obecnie wiemy. Ja czytam, że sprawa dotyczy kilkunastu kotów. To jest ciągle promil promila, by wysuwać przypuszczenia o zatrutej karmie sklepowej jakiejś konkretnej marki. Przy tak agresywnej chorobie, intuicja mi podpowiada, że mielibyśmy tych przypadków dziesiątki, jeśli nie setki dziennie.

Dlatego myślę, że nie należy nadmiernie panikować z jedzeniem na razie. Jeśli sie robi barfa to gotowaną wersję, a jeśli puchy to nie brać tymczasowo tych, o których opiekunowie wspomnieli (jak już się tak bardzo chce dmuchać na zimne)

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 711
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Czw cze 22, 2023 14:16 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

A o jakich puszkach opiekunowie wspomnieli?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35657
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 22, 2023 14:18 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Tak sobie myślę.
Może to jednak opryski (komary, pestycydy, jakieś inne robactwo)? Można coś przynieść na butach, ubraniu. Wtedy by mogły zarazić się koty wychodzące i nie wychodzące. Opary mogą przenosić się w powietrzu. Tylko czy wtedy nie chorowałyby też psy? I nie byłoby martwych ptaków? Na te miejskie to nikt nie zwraca uwagi, ale jeżyki, jaskółki czy inne? Na terenach wiejskich rolnicy też by mieli radochę, bo z głowy objadanie sądów :(

Co do programu w TVN to już widzę jak robią sensację. Straszą ptasią grypą, a od tego niedaleka droga do likwidacji kotów. Jak przy covidzie czy kiedyś w Toruniu z łabędziami.

usia83

 
Posty: 115
Od: Sob cze 17, 2017 22:15

Post » Czw cze 22, 2023 14:22 Re: Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

usia83 pisze:Tak sobie myślę.
Może to jednak opryski (komary, pestycydy, jakieś inne robactwo)? Można coś przynieść na butach, ubraniu. Wtedy by mogły zarazić się koty wychodzące i nie wychodzące. Opary mogą przenosić się w powietrzu. Tylko czy wtedy nie chorowałyby też psy? I nie byłoby martwych ptaków? Na te miejskie to nikt nie zwraca uwagi, ale jeżyki, jaskółki czy inne? Na terenach wiejskich rolnicy też by mieli radochę, bo z głowy objadanie sądów :(

Tutaj: https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz ... azuje.html była też informacja o wiewiórkach i tchórzach.

"- Nie specjalizuję się akurat w chorobach kotów, ale spotkałem się z przypadkami podobnych objawów nie tylko u kotów - mówi Marcin Wysokiński, lekarz weterynarii z gabinetu Czapla w Białych Błotach.- Potwierdzam, rzeczywiście taki problem istnieje. Wszystko wskazuje na to, że ta choroba atakuje również wiewiórki oraz tchórze. Trafiają się nam zwierzęta z podobnymi objawami, a wszystkie przypadki są, niestety, śmiertelne."
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 249 gości