ŁAKOTKA =^.^= Komu, komu piękną kotę?/Łakotka zostaje!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 10, 2014 12:39 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

dzika ruta pisze:Łakotka wciąż w wersalce.
Już tyle godzin 8O .
Nie wiem, co się działo w nocy, ale przed chwilą odkryłam, że mam zasikany fotel.
Zauważyłam tak późno, bo leży na nim szara owcza skóra i gdybym nie usiadła, to w ogóle bym się nie zorientowała.
Nie mam żadnych wątpliwości, że to sprawka czarnej.
Natomiast kupa była w kuwecie, w klatce, ale mógł to zrobić Fikander albo Pluszata.
Wchodzą tam czasami.

No niestety, takie błędy mogą się jej zdarzać. Zabezpiecz fotel folią, kiedy na nim nie siedzisz, a na noc czy dłuższe wyjście stawiaj tam kuwetę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 10, 2014 14:33 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Biedna Łakotka, wciąż siedzi w łóżku.
Nie je, nie pije, od incydentu z fotelem nie sika.
Teraz Fikander ją ignoruje, nie podchodzi, nie syczy, chociaż wersalka jest otwarta.
Ciekawe, kiedy przełamie lęk?

Może wieczorem wystawię rzeczy na bazarek.
Jak nie będę zbyt zmęczona :| .
Na razie porobiłam zdjęcia.
Ostatnio edytowano Nie sie 10, 2014 16:49 przez dzika ruta, łącznie edytowano 1 raz
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Nie sie 10, 2014 14:43 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Jak nie je i nie pije, to trudno, żeby sikała. Postaw jej tam gdzieś w pobliżu jedzenie i picie. I kuwetę.

Na pociechę - wszystkie koty zaczynają od tapczana...

viewtopic.php?f=1&t=163552
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 10, 2014 16:59 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

mziel52 pisze:Postaw jej tam gdzieś w pobliżu jedzenie i picie. I kuwetę.

Tak zrobiłam.
Nie będę też zamykać wersalki, a ponieważ na niej śpię, zmuszona jestem wynieść się na noc do drugiego pokoju :roll: .
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Nie sie 10, 2014 17:44 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Może wyjdzie do tego czasu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 10, 2014 17:50 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

mziel52 pisze:Może wyjdzie do tego czasu.

Żeby nie było, mnie spanie na innym łóżku nie przeszkadza :wink: .
W ogóle dobrze by było, żeby przestała cykorzyć i wreszcie zaczęła normalnie funkcjonować :lol: .
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Nie sie 10, 2014 17:58 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Niczego nie przyspieszysz. Ona po swojemu musi. A przy tym jest upał, koty śnięte.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 10, 2014 18:00 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Wiem, wiem, dlatego jej ustępuję.
:201461 <3
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Nie sie 10, 2014 22:57 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Bazarek zrobiony.
Link w podpisie.
Gorąco zapraszam :D .
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon sie 11, 2014 10:33 Re: Dzika, czarna Łakotka - socjalizacji ciąg dalszy.

Łakotka nadal w wersalkowej kryjówce.
Zaczęłam podawać jej tam jedzenie.
To chyba jakaś kocia odmiana Hikikomori? :wink:

Obrazek

W nocy skorzystała z kuwety.
Mam nadzieję, że to ona :20147 .
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon sie 11, 2014 18:43 Re: Dzika, czarna ŁAKOTKA =^.^= Zapraszam na bazarek.

Dzisiaj dokonałam kolejnego odkrycia.
Zasikane posłanie.

Czy to w ogóle jest postęp w socjalizacji?
Drugi dzień ukrywa się w łóżku.
Może to miejsce kojarzy jej się z piwnicą, ciemno, ciasno, wejście długie i wąskie jak przez uchylone piwniczne okienko?
Możliwe, że ona nigdy się nie udomowi?
Jednak ją unieszczęśliwiłam?

Zrobiłam pierwszy raz zakupy w zooplusie.
Zawsze kupowałam w animalia.pl, mam blisko punkt odbioru przesyłek :) .
M. in. zdecydowałam się na taką kuwetę:

Obrazek
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon sie 11, 2014 19:33 Re: Dzika, czarna ŁAKOTKA =^.^= Zapraszam na bazarek.

Miejscówkę w wersalce lubią nawet domowe koty, kiedy chcą pospać w spokoju.
Czy ona się tam chowa ze względu na Ciebie, czy na rezydentów?
Ja bym jej sprawiła pudło (po przesyłce z Zooplusa się nadaje), zamknięte, z wyciętą dziurą. Niech ma azyl.Wstaw do klatki, jeśli ją jeszcze masz.
Dopiero tydzień minął od sterylki i przeżyć z nią związanych. Kotka nie wie jeszcze, czy nie będzie powtórki. Poczucia bezpieczeństwa nie buduje się w jednej chwili.
W klatce pozwalała się głaskać i czesać. Dzika kotka by Cię w tej sytuacji pogryzła i się wywinęła z uścisku. I po głowie wyleciała z klatki. Więc niepotrzebne się niepokoisz, że kotka tęskni do piwnicy. Po prostu oswaja przestrzeń w swoim tempie.
Jak się ochłodzi, zorganizuj wspólne zabawy kotów z wędką, pokrop drapak lub pudło walerianą. Łakotka obserwując rozbawionych rezydentów wkrótce zechce dołączyć. Młoda jest, nie ma opcji, żeby nie miała na to ochoty. Ja przez zabawę oswajałam koty mieszkające w podwórzowym domku, i to takie, które początkowo na mój widok skakały do góry ze strachu jak sprężyny. A wkrótce latały za gałęzią, potem właziły mi na kolana, kiedy siadałam na ławce.
Kuweta ładna, prawie jak wanienka dla niemowlaka ;)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 11, 2014 19:39 Re: Dzika, czarna ŁAKOTKA =^.^= Zapraszam na bazarek.

Mimo trudnych początków to była dobra decyzja.
Koty oswajają się różnie, zarówno jeśli chodzi o tempo jak i o obsługę domowych sprzętów typu kuweta. Dotyczy to i maluchów i dorosłych. Jeśli Łakotka nie dziczy, możesz próbować ją zachęcać do wyjścia z łóżka - jedzeniem, zabawą, jeśli dziczy - zostawiłabym ją w spokoju i więcej bawiła się ze swoimi kotami na jej oczach (mój dzikus na mnie syczy, chociaż w domu jest już chyba ponad dwa i pół miesiąca, ale jak tylko daję mięso albo smaczną puszkę daje się nawet pogłaskać, łaskawca).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sie 11, 2014 20:02 Re: Dzika, czarna ŁAKOTKA =^.^= Zapraszam na bazarek.

mziel52 pisze:Miejscówkę w wersalce lubią nawet domowe koty, kiedy chcą pospać w spokoju.

Zgadza się, tam chowa się głównie Fikander kiedy ma potrzebę zniknięcia.
Klatkę chciałabym już oddać, odkąd Łakotka zaszyła się w wersalce, spała tam tylko Pluszata :roll: .
Zresztą musiałabym ją przenieść siłą, dobrowolnie nie wyjdzie :201477 .
Pudełko z otworem od jakiegoś czasu stoi w tym samym pokoju, w którym jest wersalkoschron.
Wędką też się przy niej bawimy.

ariel pisze:...możesz próbować ją zachęcać do wyjścia z łóżka - jedzeniem...

Czyli nie podtykać jej jedzenia pod nosek?

Edit: Kiedy pisałam posta Łakotka zaczęła miauczeć w drugim pokoju.
Przed chwilą tam weszłam, leżała na parapecie, przy otwartym oknie.
Spokojnie, siatka jest.
Na mój widok uciekła.
Raczej w panice, bo zamiast z powrotem do łóżka, to pobiegła do kuchni.
Nie rozumiem, myślałam, że się mnie nie boi?
Ostatnio edytowano Pon sie 11, 2014 20:17 przez dzika ruta, łącznie edytowano 1 raz
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon sie 11, 2014 20:11 Re: Dzika, czarna ŁAKOTKA =^.^= Zapraszam na bazarek.

Nic na siłę. Kotka wszelkie extra akcje będzie traktowała jako podejrzane podchody na jej nietykalność. Rób to, co do tej pory, najlepiej regularnie. Wtedy kicia ustali sobie, czego kiedy ma się spodziewać. I w tej powtarzalności zyska poczucie bezpieczeństwa i chęć do włączenia się w życie domu. Jedzenie jej tam stawiaj przy wersalce, ale coś bardzo dobrego, niby dla rezydentów, może tez stać gdzieś dalej.
No i spróbuj pokropić walerianą drapak. Albo posypać kocimiętką.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Zosia007 i 58 gości

cron