
zapomniał zamknąć na klucz drzwi na strych i kuźwa teraz mam wszystko rozdygotane ,ciśnienia nie mierzę bo jak sie doopa dowie ile mam to będzie chciała do wyra to takie powiedzinko
Filip,Ruduś i Icia ,świąta trójeczka,polecieli na górę polatac po schodach i nagle nastała dziwna cisza
Wyszłam na korytarz ,patrze Kotów ni ma
Te gadziny ,tzn Fifulec otworzył se drzwi na strych ,matko jak zobaczyłam jakie wszystkie brudne

no szlag może trafić
Ale wieje paskuda a ja do Dziczków muszę,jeszcze troszkę i się zbieram