Anika z kotami:) Nowe tymczasy: Golem i Wąsik

Maniunia mnie oblazła i obślinia twarz mą :roll:

i głośno mrrrruuuczy :1luvu:

Jak jej zdjęłam kaftanik to zobaczyłam jaka jest teraz chuda

biedactwo...

Te zdjęcia nie nadają się na wątek adopcyjny Filipka

mało grzeczny kotek:

kotek widmo:

a tu reakcja Antymona na nowe czarno-białe zwierzątko... jaką on ma niezadowoloną minę!

ostatnie zdjęcie "no i coś ty mi tu przyniosła?

"

Maniunia dziś także się dobrze czuje

Troszkę zjadła, dostała kroplówkę w ramach picia wody :roll:

, już bez przeciwbólowego dziś (zobaczymy czy na pewno go nie potrzebuje - okaże się do jutra), nadal antybiotyk, do kuwety się bardzo ładnie załatwiła (z obu otworów

), a teraz siedzi mi niemalże na ramieniu :wink:

Przed chwilą koniecznie mnie chciała obślinić. Nawet jej się to udało :twisted:

A Filip nie posiada opcji zapamiętywania i przetwarzania informacji :roll:

Dziś go kilkadziesiąt (!) razy zdejmowałam z kolan, bo chciałam zjeść śniadanie, a on czym prędzej wracał, cały czas mrucząc... no nic do kota nie dociera :twisted:

nie rozumie też słowa "nie" :roll:

Ale za to też ma śliczne, białe paluszki :mrgreen:

Ano ma, nawet całe skarpetki :wink:

o, proszę:

i łaciate podusie :love:

Hej, czy Wy też tu widzicie mordkę kota wcale nie podobnego do Filipka (w typie Frotki)??? :oops:

Pingwinek ze strzałką przez nos...
Przysięgam, że nic z tym zdjęciem nie robiłam, a w pokoju była jeszcze tylko Maniusia...

Maniunia chyba o wiele lepiej się dziś czuje

Łazi po pokoju (do tej pory głównie leżała w transporterze lub schowana pod łóżkiem), zjadła dziś "na raz" więcej niż zazwyczaj (tzn. zazwyczaj od ostatniego tygodnia), odwiedziła kuwetę (nie nasikała mi na łóżko :roll:

), przez pół dnia mi mruczy nad uchem, więc chyba jest dobrze

Mam nadzieję, że to oznacza, że kot zdrowieje, a nie się tylko lepiej chwilowo czuje.

Filipa szczepimy jednak w poniedziałek (chyba

), bo dziś pytałam (coby zaskoczenia jutro nie było - i słusznie) czy mają na miejscu testy płytkowe, no i... się zużyły wszystkie :roll:

hurtownia (o ile będzie miała) to przywiezie w poniedziałek do 18 podobno... Stwierdziłam że tak czy siak warto ten test zrobić (w końcu nie wiadomo jaką przeszłość ma Filip), a że wydam jakieś 130 zł więcej niż bez tego testu i szczepienia z białaczką (zwykły purevax - 66zł, z białaczką - 86zł), no to trudno... i tak miałam szczęście, że nie musiałam za żadne leczenie tego kota płacić (zazwyczaj 1 tymczas mnie kosztował co najmniej 300-400 zł), wydałam na razie na niego tylko 20 zł (za pierwszą wizytę i tabletkę na odrobaczanie, bo krople i antybiotyk już miałam).

edit: muszę to napisać :roll:

Filip chciał wskoczyć na wysoką szafkę (Wielbłądzio widziała - ta szafka z barkiem) z oparcia krzesła oddalonego o pół metra. Kotek trafił w szafkę - całym ciałem... poniżej blatu. Nie wiem jak on to zrobił... Oczywiście nic mu się nie stało, ale ten kotek niestety nie myśli

Dlatego wolę kocice... te statystycznie są bardziej inteligentne.

No, chyba, że statystycznie :wink:

Rysiek jest jak najbardziej inteligentny :mrgreen:

Cieszymy się, że Maniusia już się lepiej czuje :ok:

No, Rysio to bez dwóch zdań najbardziej inteligentny kocurek jakiego znam (z czytania i oglądania zdjęć :mrgreen:

)

Trochę zdjęć

Frotka: "no, ale o co chodzi? :aniolek:

" [przypominam, że to NIE jest leżanka dla kotów :twisted:

]

Antymon - kot półkowy - dopasowany do otoczenia :lol:

Maniunia chorobliwie zapatrzona we mnie :roll:

(zaczynam podejrzewać, że ta miłość jej szkodzi :roll:

a brak jeszcze bardziej...)

Zdjęcia super :ok:

A tutaj coś od nas :mrgreen:

Już widziałaś, ale co tam

Ale przynajmniej będę miała ślicznego Rysia w wątku

filipku, ja terz niemam muzgu
tfuj szary braciszek podobno terz
to jesteśmy jusz tszej
plu

Ceść Plusiu, moja duza strasznie bzydko do mnie muwi, w jakimś obcym jenzyku, nie wiem o co jej hodzi, morze ty wiesz? :oops:

Filip

to pewnie po łacinie
tak muwi muj brat ropócha a on jest mondry i óczony
ale niema takich paluszkuf jak ja
plupluś

A dzisiaj chciałem pomruczeć duzej do ucha, ale zupełnie nie wiem dlaczego ona nie chciała, tylko coś muwiła, że hce zjeść w spokoju, a ja tylko chciałem zobaczyć co ona ma w misce... i mnie odstawiała na łużko, a ja i tak wracałem bo bardzo koham mojom duzom :1luvu:

Filip

Tu Duża:
Zaraziłam szczura przeziębieniem!

Super. Dopiero co wyzdrowiała kilka dni temu, a tu znów - dziś zaczęła kichać. Wspólnie z wetką stwierdziłyśmy że to przeze mnie :twisted:

No ale co ja mam poradzić, że się sama kilka dni temu przeziębiłam (najpewniej mi spadła odporność po operacji Maniusi :roll:

). I do tego jeszcze Filip ma minimalnie widoczne trzecie powieki (też od dziś), a ja mam go jutro szczepić. Jak jego też zaraziłam, to cudownie :evil:

Anika z kotami:) Nowe tymczasy: Golem i Wąsik

Kto przegląda forum