» Wto cze 14, 2011 14:59
Re: Taka śliczna BABUNIA - WILCZKA już w DS!!!!! :))))))))))))
Grzybek powoli się likwiduje - Wilczka nie drapie się i meszkiem zarasta; leczenie to może potrwać jeszcze nawet ze dwa miesiące bo pan weterynarz uważa, że co prawda ostatnie badania krwi nie wykazały odchyleń od normy, ale Wilczka trochę schudła i jego zdaniem: albo jest trochę starsza niż przypuszczano w Lachtorzewie (może mieć nawet 15 lat), albo ta wiosenna epidemia w stadzie wszystkie kotecki bardzo osłabiła, więc nie będzie się stosować na grzyba jakiegoś tam leku wewnętrznego (nazwy nie zapamiętałam) bo prawie na pewno zrujnuje jej wątrobę, nawet przy wspomagaczach osłonowych i nadal tylko mazidło na ogniska grzybkowe oraz leki podnoszące odporność + solidne jedzonko.
A ja mogę o sobie mówić parafrazując wieszcza "matka zagrzybionych" bo: Romuś, Miruś i Zuzka cóś na uszkach mają ciut ciut grzybkowego; na szczęście zajzajer Wilczkowy którym mam to towarzystwo też smarować działa na to skutecznie.