Dziekuje Blue za wyczerpujaca odpowiedz!
W tym tygodniu zamierzam zrobic RTG glowy i pluc. Mysle, ze dobrze byloby miec zdjecia cyfrowe, ale to tylko w jednej lecznicy w Gdyni robia i mam nadzieje, ze do RTG glowy nie beda chcieli mi tam kota usypiac.
Niestety weci calkowicie bagatelizuja wynik posiewu z gardla, a ja tez cos tak czuje, ze to moze byc dobry trop... tym bardziej, ze objawy sie zgadzaja.
Boje sie, ze zlekcewazy sie np. jakas blahostke, z ktorej nieleczonej cos powaznego sie rozwinie
Co wg Ciebie mogloby wskazywac na ew. zmiany nowotworowe?

Bardzo mnie tym zmartwilas

Ja sie obawiam, czy cos w kosciach sie nie dzieje, bo od pewnego czasu Gucio ma problemy ze wskakiwaniem, ze wstawaniem (np. po odpoczynku).
W styczniu mial incydent, ze kulal, z trudnosciami sie poruszal i ciezko chodzil po schodach. Warczal przy wstawaniu, poruszaniu sie. Ale wtedy najprawdopodobniej nadwyrezyl sobie cos w lopatkach... jednak RTG nic nie wykazal. Dostawal przez tydzien leki przeciwbolowe/przeciwzapalne i serie laserow. Nastapila poprawa, ale wciaz nie jest tak jak powinno. W sumie od tego czasu w ogole sie nie bawi myszkami, nie biega za sznureczkami. Ten kark ma taki jakby "zesztywnialy". Bardzo delikatnie sie kladzie i uklada sobie lapki.
Natomiast rok temu, gdy kocurek badany byl przez neurologa, to stwierdzono, ze ma chyba bolesne biodra.
Z tego co czytalam, to wzrost fosfatazy alkalicznej moze byc spowodowany roznymi chorobami ukl. kostnego lacznie z nowotworami?
