Dusia sparalizowana kotka już w DS u Ulvdehinn :)

I jeszcze robi takie maślane oczy w stylu kota ze Shreka. I co poradzisz? Dajesz sie robić w balona :mrgreen:

A potem nagle okazuje się że nie wiadomo, czy to człowiek ma kota, czy kot człowieka....

No sama popatrz:

Obrazek

...Conan Barbarzyńca :mrgreen:

Ale toto ma cudowne oczy. Wcale sie nie dziwie, tez bym zostawiła :mrgreen:

Conan został bo ma powikłania po kk, niską odporność i kłopoty z dziąsłami... mój wiecznie osmarkany, zakichany zapyzialec :1luvu:

Ale on nie powinien nazywac sie Conan tylko Taatoo :mrgreen:

Zapewniam Cię, że imię pasuje :twisted:

Czyli Conan Barbarzyńca musi zostać mimo że na zdjeciach wygląda jak aniołek :ryk:

Teraz pare uwag o Dusi. Kotka nie problemu z pochylaniem sie do miski ale o wiele wygodniej jej podchodzic do miski na stojaku. Po Prostu wsuwa nogi w przestrzeń między stojakiem i pije albo je. Ulv pomysl o tym, to dla niej dobre udogodnienie i zmiana na lepsze. Na poczatku podnosiłam miseczke do góry i Dusia zagladała pod spód dlaczego ona jest tak wysoko. Teraz musi byc na stojaku bo Dusia nie zje :oops:

Rozbestwiłam :oops:

KrAksa też ma stojak na miski, bo inaczej jadła na leżąco, a to niezdrowo dla dużego psa, a więc i dla Dusi coś się zrobi (a właściwie to nawet mam przecież mały stojaczek). Budek jej też raczej nie zabraknie, stoją dwie kocie i pudło Pikulca. :wink:

No to jestes nieźle przygotowana. Dusie cały czas obserwuję. Co zauważę to bedę pisała :mrgreen:

Taaa... ja się jakiś czas temu złapałam na tym, że mieszkanie zaczęło być przystosowane bardziej dla zwierzów niż ludzi :roll:

Drapaki, budki, kuwety, posłania psów, transporterki, dwie kenelówki, klatki małych zwierząt, podłoga zmywalna... teraz jeszcze drugi pokój zajęła karma z krakvetu i "szmatki" od zaprzyjaźnionej fundacji... a JA gdzie mam się podziać? :twisted:

hmmmmmmm....... no nie bede Ci przypominała to co mi kiedys powiedzieli z Wrocławia na miau: kot nie może zostac właścicielem notarialnym mieszkania, ale może miec służbę ........... :ryk:

Skaczemy do góry maleńka Dusiu :ok:

Dusia juz sobie zwiedza mieszkanie. Jak zwykle nie przejmuje sie kotami. Apetyt ma. Tylko uszy trzeba cały czas czyścić :oops:

Ciekawe kiedy Madzia bedzie jechała do Wrocławia i jak Dusia bedzie sie czuła w nowym domku :oops:

Dusia sparalizowana kotka już w DS u Ulvdehinn :)

Kto przegląda forum