KOTY MARZNĄ MARZNĄ MARZNĄ na śniegu, potrzebna klatka-łapka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 27, 2008 14:35

ja p.. :evil:

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon paź 27, 2008 14:43

niektórzy ludzie nie zasługują na miano "człowiek" :evil:
biedna Justyna, biedna sunia i biedne kociaki :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 27, 2008 15:17

Na 18 00 zawoże tego złapanego kotka do Pani Lidki...

w przedszkolu zostały jeszcze 2...one były dzisiaj nawet bardzo chętne na złapanie...

ja tak sie zastanawiam,czy ten przywiązany kotek nie był wyadoptowany poprzez internet...popsuł mi sie aparat i mam problem ze zrobieniem zdjęcia.Może będziecie go kojarzyć.Postaram sie zdobyć aparat.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto paź 28, 2008 1:03

Kicia jest sliczna, z duza iloscia bieli. Jutro zrobie zdjecia.
Spokojna, weszla do klatki, usiadla na pudelku i przygladala mi sie uwaznie. Troche jeszcze sprzatalam. Ani raz nie odezwala sie. Potem weszla do pudelka z miekka wysciolka i czasem nawet zamykala oczka. Nie jadla. Za chwileide zobaczyc co sie dziej.
Szkoda mi troche bedaka w tej klatce ale narazie tak musi byc.
Narazie nie wiem czy to chlopak czy dziewczyna.

I Justyna, jaka tam ze mnie pani. Zwyczajna kociara jestem tylko moze ciutke starsza:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 28, 2008 2:30

Sprobowalo toto troche chrupek. Pomiaukuje. Pewnie chcialoby wyjsc. MA toche jedzenia do wyboru zobaczymy co bedzie smakowac.
Dotknelam delikatnie i poglaskalam. Narazie zostalam oburczana ale to tak bardziej z przyzwoitosci.
Najgorze, ze psiknela troszke. Kropie wszystko virkonem. Moze sie uda, ze nic nie zlapie. Zobaczymy

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 28, 2008 7:01

Lidka pisze:Sprobowalo toto troche chrupek. Pomiaukuje. Pewnie chcialoby wyjsc. MA toche jedzenia do wyboru zobaczymy co bedzie smakowac.
Dotknelam delikatnie i poglaskalam. Narazie zostalam oburczana ale to tak bardziej z przyzwoitosci.
Najgorze, ze psiknela troszke. Kropie wszystko virkonem. Moze sie uda, ze nic nie zlapie. Zobaczymy

Lidziu, kochana jesteś, wiesz :1luvu:
Całuski od zabrzańskiej ciut starszej kociary :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 28, 2008 10:10 Re: kot

justyna8585 pisze:
pini1 pisze:klatka jest fundacyjna i moze jeszcze zostac spokojnie
mamy jeszcze 2 inne
trzymam za kotki


Ja właśnie chciałam bardzo podziękować za klatke,a przede wszytskim za pomoc...

Nie śpie dzisiaj już od 3 00...obudziłam sie słysząc szczekanie psa, myślałam, że jakiegoś psa potrąciło.Przeszukałam całą ulice i wzdłuż niej,ale na szczęście żaden zwierzak nie leżał.Weszłam w las i po 15 minutach szukania ku zdziwieniu moich oczu,które nie bardzo cokolwiek widziały ujrzałam psa i kota przywiazanych razem do drzewa,a na smyczy przylepiona karteczka taśmą klejącą- "kot to niewypał z internetu na psa nie mamy czasu nie nasz" dokładnie tak było napisane...

Z pomocą przyszła właśnie Fundacja,która zabierze kotka :) bardzo dziękuje...



:evil: czasem chcialabym byc supermenem albo robin hoodem i nakopac takiemu do tylka :[ niektorym to naprawde przydaloby sie obiac morde:[ w sumie zastanawiam sie czy nie moznaby zglosic tego komus? na policje, do toz? a nuz uda im sie znalezc tego kogos? zostawil kartke, wiec zostawil jakis slad po sobie, a ktos z okolicy moze kojarzy tego kota i psa.

dobrze ze je znalazlas

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 28, 2008 10:19 Re: kot

mika_xx pisze:
justyna8585 pisze:
pini1 pisze:klatka jest fundacyjna i moze jeszcze zostac spokojnie
mamy jeszcze 2 inne
trzymam za kotki


Ja właśnie chciałam bardzo podziękować za klatke,a przede wszytskim za pomoc...

Nie śpie dzisiaj już od 3 00...obudziłam sie słysząc szczekanie psa, myślałam, że jakiegoś psa potrąciło.Przeszukałam całą ulice i wzdłuż niej,ale na szczęście żaden zwierzak nie leżał.Weszłam w las i po 15 minutach szukania ku zdziwieniu moich oczu,które nie bardzo cokolwiek widziały ujrzałam psa i kota przywiazanych razem do drzewa,a na smyczy przylepiona karteczka taśmą klejącą- "kot to niewypał z internetu na psa nie mamy czasu nie nasz" dokładnie tak było napisane...

Z pomocą przyszła właśnie Fundacja,która zabierze kotka :) bardzo dziękuje...



:evil: czasem chcialabym byc supermenem albo robin hoodem i nakopac takiemu do tylka :[ niektorym to naprawde przydaloby sie obiac morde:[ w sumie zastanawiam sie czy nie moznaby zglosic tego komus? na policje, do toz? a nuz uda im sie znalezc tego kogos? zostawil kartke, wiec zostawil jakis slad po sobie, a ktos z okolicy moze kojarzy tego kota i psa.

dobrze ze je znalazlas

widocznie Justyna należy do tych "szczęściarzy" :? , którzy widzą i słyszą więcej niż inni... :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 28, 2008 10:36

no i do tego jestem pewna za to zrobili katolicy ktorzy co rok kolede wpuszczaja i w kosciele pewnie na tace daja wrrrr

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 28, 2008 10:46

mika_xx pisze:no i do tego jestem pewna za to zrobili katolicy ktorzy co rok kolede wpuszczaja i w kosciele pewnie na tace daja wrrrr

"modli się pod figurą a diabła ma za skórą" :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 28, 2008 12:23

Macie racje...ja już nie raz spotkałam sie tutaj ze stwierdzeniem, że zwierzęta nie mają duszy,więc po co zwracać na nie uwagę...

Najlepszy był tekst,kiedy ponad miesiąc temu w biały dzień dokładnie o 13 39 auto potrąciło psa, oczywiscie kierowca nie zatrzymał sie,odjechał z piskiem opon...za nim był sznur aut,pies wył,płakał...ja go słyszałam kiedy wybiegałam z domu,a co dopiero inni ludzie,nawet ci z przystanku...

Ponad godzine siedziałam z nim na poboczu i nikt nawet nie przyszedł zapytać,czy w czymś pomóc,a wyraźnie było widać, że dzwonie tylko i dzwonie,a pomocy nie ma...ludzie powychodzili sobie do okna, żeby usłyszeć jego wycie z bólu...mieli niezłe widowisko,bo ja już też nie panowałam nad sobą...do dzisiaj mam przed oczami jego oczy i słysze ten skowyt...nie dziwcie sie, że kiedy słysze szczekanie,to od razu wychodze.

Ale do rzeczy...po 2 dniach przecierałam okno i szła sąsiadka.Usłyszałam- dziewczyno po co ty tam siedziałaś tyle, pewnie jesteś chora,bo wtedy tak padało, dobre na grype,pies popiszczałby sobie i odszedłby(wg mnie było bardzo mocno widać, że ma połamane łapy i przetrącony kręgosłup)

Troche sie uniosłam wtedy,ale zaciskałam aż ręce, żeby zapanowac nad sobą, grzecznie odpowiedziałam, że nie jestem typem osoby,która woli nie widzieć pewnych spraw i że takiego postępowania nauczono mnie w domu,a przede wszystkim w miejscu,gdzie Pani sie teraz udaje,bo zapewne wybiera sie Pani na msze na 18 00,jak codziennie...a tak przy okajzi prosze wpsomnieć księdzu, że patrzyła Pani,jak żywa istota wyje z bólu i gaśnie na Pani oczach,a Pani wzięła sobie kawke na balkon i zrobiła sobie widowisko z bólu psa i mojej rozpaczy...poszła sobie,ale sie wróciła i powiedziała, że zwierzęta nie mają duszy,więc nie jest grzechem ich nawet zabicie...

Dzisiaj w końcu osoba,która była na testach z 1 kotką wysłała mi zdj tego...wrzuce je tutaj...

Wczoraj pozostałe kotki chciały wydostać tego z klatki,dzisiaj są tak przestraszone,że nie ma nawet co pokazywac im tej klatki...wczoraj na wieczór budke mieli przewróconą,ktoś umyślnie to zrobił, bo sporo wazy...zauwazyłam też jedzenie na talerzyku, od razu pozbierałam,bo boją sie, że to z trucizną :(

Co do kotka i suni, to jak tylko zrobie im zdj,to pokaże schronisku...być może były brane stamtąd, nie wiem... j

a powiedziałam, że kotek jest brązowy i nie wiem co mi sie pomyliło :( on jest tygryskowaty...niestety wszystko załatwiałam po ciemku, dopiero znajoma powiedziała o jakim ty brązowym mówisz...zastanawia mnie ta kartka i słowa kot z internetu...

Mam domek dla 1 kotka wyrzuconego z samochodu w Bytomiu i znalezionego przez znajomą od psiaków,ale aż w Nowym Sączu...wszystko wydaje sie ok,ale ja jestem podejrzliwa...nie znacie kogoś z tamtych okolic,kto mógłby przeprowadzić wizyte?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto paź 28, 2008 12:35

Bosh wspołczuję sasiadki aczkolwiek ja tez mam takich sasiadow. Nic nowego wiec, jednak od kiedy zwierzeta nie maja duszy? a w sumie to co za roznica, to zywa istota, Jezus zyl w zgodzie ze zwierzetami a noe zabral je przeciez na arke :[
bardzo dobrze jej powiedzialas, wg mnie powinna biec do spowiedzi, bo to jest dopiero grzech wrr
a ja bym doniosla to do ksiedza :P

Ale juz wiem co powiem jak sie kiedys ksiadz zapyta dlaczego nie chodze do kosciola:[

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 28, 2008 12:45

mika_xx pisze:Bosh wspołczuję sasiadki aczkolwiek ja tez mam takich sasiadow. Nic nowego wiec, jednak od kiedy zwierzeta nie maja duszy? a w sumie to co za roznica, to zywa istota, Jezus zyl w zgodzie ze zwierzetami a noe zabral je przeciez na arke :[
bardzo dobrze jej powiedzialas, wg mnie powinna biec do spowiedzi, bo to jest dopiero grzech wrr
a ja bym doniosla to do ksiedza :P

Ale juz wiem co powiem jak sie kiedys ksiadz zapyta dlaczego nie chodze do kosciola:[

wiesz, jak się obawiam, że ona tego sama nie wymyśliła :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 28, 2008 13:03

A Ja się obawiam że księza w szkolach tak ucza, albo katechetki. serio.

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 28, 2008 13:11

mika_xx pisze:A Ja się obawiam że księza w szkolach tak ucza, albo katechetki. serio.
\i tego się należy obawiać, bo jeśli jedna z drugą głupią babą tak mysli to mniejsze zło niż wychowanie w takim przekonaniu młodych ludzi, bo tego czego oni się nauczą będą przekazywać swoim dzieciom :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości