PAKT CZAROWNIC 7 !!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 23, 2008 12:20

Wróciłam z piwnicznego zesłania. Cała praca do kitu :crying: Mój stary zniszczony zalaniem regał przechyla się b. mocno w lewo, nowy, metalowy, który dzisiaj 3 godziny skręcałam w prawo i do przodu więc po postawieniu podparłam go starym. Obciążenie dołu nic nie daje. Nie wiem czy to co na nowym położyłam spadnie już dziś, czy za kilka dni. Jakby co to stoi na twardych deskach, które poziomują podłogę.
A w domu menszczyźni, mężczyzn nie zauważyłam.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sie 23, 2008 12:22

Bolkowa pisze:Wróciłam z piwnicznego zesłania. Cała praca do kitu :crying: Mój stary zniszczony zalaniem regał przechyla się b. mocno w lewo, nowy, metalowy, który dzisiaj 3 godziny skręcałam w prawo i do przodu więc po postawieniu podparłam go starym. Obciążenie dołu nic nie daje. Nie wiem czy to co na nowym położyłam spadnie już dziś, czy za kilka dni. Jakby co to stoi na twardych deskach, które poziomują podłogę.
A w domu menszczyźni, mężczyzn nie zauważyłam.


Postaw któregoś z panów koło regalu niech trzyma... :roll:

Nie martw się Bolkowa , jakoś będzie... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sie 23, 2008 13:01

kristinbb pisze: Postaw któregoś z panów koło regalu niech trzyma... :roll:


Świetny pomysł! :ok:
Marcelibu
 

Post » Sob sie 23, 2008 13:38

Witam!
Nawet nie pytajcie...
Jak zwykle - katastrofa!
Matka chora i brata zaczyna też rozkładać. Rzyganko i gorączka... Cały dom na mojej głowie.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sie 23, 2008 13:44

villemo5 pisze:Witam!
Nawet nie pytajcie...
Jak zwykle - katastrofa!
Matka chora i brata zaczyna też rozkładać. Rzyganko i gorączka... Cały dom na mojej głowie.


No fakt ... 8O 8O
Może to grypa żołądkowa i Ciebie też rozłoży???

Tfu...tfu...na psa urok...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sie 23, 2008 14:23

JA to kit... Mam nadzieję, że to nie przejdzie na koty! Luźną kupkowatą paćkę już w kuwecie zarejestrowałam... :?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sie 23, 2008 14:51

Witam czarownice ,czesc ciotko wiedzmowata;) Przeczytalam .......
Powiem krotko ,bardzo mi sie podoba dzialalnosc czarownic i z reguly cieple nastroje jakie panuja w waszych watkach .Tak trzymac dziouszki :lol:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 23, 2008 15:51

kya pisze:Witam czarownice ,czesc ciotko wiedzmowata;) Przeczytalam .......
Powiem krotko ,bardzo mi sie podoba dzialalnosc czarownic i z reguly cieple nastroje jakie panuja w waszych watkach .Tak trzymac dziouszki :lol:

Kya na gościnnych występach :D
Witaj!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sie 23, 2008 16:03

villemo5 pisze:
Matka chora i brata zaczyna też rozkładać. Rzyganko i gorączka... Cały dom na mojej głowie.


Na pociechę ( coż za pociecha) Ci powiem(=napiszę), że kilka miesięcy temu chorowaliśmy wszyscy. Ja zaczęłam ok22giej, po kolei w odstępach ok 2 godzin dołączali panowie, ci co byli jeszcze zdrowi pomagali już chorym. Gdy padł ostatni ja zaczęłam zdrowieć i niosłam pomoc. Był podział na miski (na rzyganko), ustalona kolejność do kibelka i przydział wiaderek ( też tych do piaskownicy) na ew cóś, gdy kibelek był zajęty. Koty początkowo snuły sie pod nogami, nstępnie zadekowały się w bezpiecznym miejscu i czekały aż przejdze nam. Z nas na koty się nie przeflancowało, zresztą nie słyszałam o takiej możliwości.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sie 23, 2008 16:06

No to ja się nażarłam... I czekam kiedy mnie dopadnie. Przynajmniej nie będę chorować głodna! :twisted:
Bolkowa, a jak tam zemsta??
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sie 23, 2008 16:08

Marcelibu pisze:
Aleksandra59 pisze:Sorry Czarownice, ale jeszcze nie zrobiłam wątku Allana na kociarni a musze się wygadać :?
Siooo nie było :( Allan pojadł - dostał Gerberka (prawie dwa słoiczki indyka zjadł - mnie się wydaje, że to dużo ale Ryśka niewiele jadła i przybierała na wadze :roll: więc mogę się mylić), popił kociego mleczka i od godz. 20 brak sioo :( Wstawiany do kuwety pokłada się a nie załatwia podstawowej porzeby :evil: Mam nadzieję, że jednak sioo będzie - zgadzam się nawet na zasikanie mojej pościeli :wink:


1. Było to siku?
2. Gdzie wątek Allana?? :twisted:


Ad. 1 - sioo, chyba było - ale nie na pościel :wink: - tylko do kuwety.
Ad. 2 - wątek Allana nie założony, bo nowych zdjęć brak, a ja czasu nie mialam :oops:
Lecę dalej załatwiać sprawy, uwielbiam to :twisted: :twisted: :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob sie 23, 2008 16:19

villemo5 pisze:No to ja się nażarłam... I czekam kiedy mnie dopadnie. Przynajmniej nie będę chorować głodna! :twisted:
Bolkowa, a jak tam zemsta??

Mam pewien pomysł, po urlopie spotykam się z informatykiem co by dopracować szczegóły :lol: . Nie moge opisać dokładniej bo ORMO czuwa. :roll:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sie 23, 2008 18:49

kristinbb pisze:Rozumiem,że w kibelku masz zamiar spędzić cały dzień??? 8O 8O


Nie, dziś na tarczy. Koty się zaparły i postanowiły dziś nie sikać w ogóle. A do laboratorium mogłam zawieźć tylko do 14. Jutro rano będę podejmować akcję od nowa. Choliry jedne - jak nie trzeba, to do kuwety kolejka.

Tak więc się udałam do weta bez wyników. Mała podobno w świetnej formie, jeśli w sobotę nie będzie gorąco, ciachamy. No chyba że uda mi się wreszcie złapać siq i wyjdzie coś z pęcherzem. Odpukać.
Tylko oczy nadal niedobrze, jakkolwiek podobno już nie ma w nich bakterii, tylko spojówki trochę zapalone, ale nie na tyle, by dawać antybiotyk.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob sie 23, 2008 19:05

koteczekanusi pisze:
kristinbb pisze:Rozumiem,że w kibelku masz zamiar spędzić cały dzień??? 8O 8O


Nie, dziś na tarczy. Koty się zaparły i postanowiły dziś nie sikać w ogóle. A do laboratorium mogłam zawieźć tylko do 14. Jutro rano będę podejmować akcję od nowa. Choliry jedne - jak nie trzeba, to do kuwety kolejka.

Tak więc się udałam do weta bez wyników. Mała podobno w świetnej formie, jeśli w sobotę nie będzie gorąco, ciachamy. No chyba że uda mi się wreszcie złapać siq i wyjdzie coś z pęcherzem. Odpukać.
Tylko oczy nadal niedobrze, jakkolwiek podobno już nie ma w nich bakterii, tylko spojówki trochę zapalone, ale nie na tyle, by dawać antybiotyk.


Trochę mnie rozbawiła ta sytuacja z Twoim czekaniem na sioo :) . Ale tylko w tym aspekcie czekania.
Trzymam mocno, żeby się udało następnym razem :ok: .
Marcelibu
 

Post » Sob sie 23, 2008 19:10

Marcelibu pisze:
koteczekanusi pisze:
kristinbb pisze:Rozumiem,że w kibelku masz zamiar spędzić cały dzień??? 8O 8O


Nie, dziś na tarczy. Koty się zaparły i postanowiły dziś nie sikać w ogóle. A do laboratorium mogłam zawieźć tylko do 14. Jutro rano będę podejmować akcję od nowa. Choliry jedne - jak nie trzeba, to do kuwety kolejka.

Tak więc się udałam do weta bez wyników. Mała podobno w świetnej formie, jeśli w sobotę nie będzie gorąco, ciachamy. No chyba że uda mi się wreszcie złapać siq i wyjdzie coś z pęcherzem. Odpukać.
Tylko oczy nadal niedobrze, jakkolwiek podobno już nie ma w nich bakterii, tylko spojówki trochę zapalone, ale nie na tyle, by dawać antybiotyk.


Trochę mnie rozbawiła ta sytuacja z Twoim czekaniem na sioo :) . Ale tylko w tym aspekcie czekania.
Trzymam mocno, żeby się udało następnym razem :ok: .


Bo to ogólnie jest dość zabawne...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Talka i 435 gości