ojej...czarny ten obraz
nie, nie...u mnie nie ma sie czego obawiac...
pralka została zostawiona z uchylonymi drzwiczkami tylko dlatego ze rano prałam i zostawilam na doschnięcie...
nie uruchamiam praleczki z nie włozonym praniem

a pranie wkładam sama tuz przed właczeniem pralki (normalnie pranie sobie "siedzi" w koszu do tego odpowiednim

)a wtedy raczej zauwazyłabym tego słodziaka
moje kociaste do pralki nigdy nie wlazły i nigdy jeszcze zadnego zywego futerka nie wyprałam
z drugiej strony kociastemu "pranie" by sie przydało...ale to takie w wannie

z tym jednak poczekamy az chłopak nam dojdzie do siebie, no chyba ze nzajdzie sie szybciutko domek na co oczekuje i sam sie tym zajmie w odpowiednim czasie
