wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 03, 2007 15:50

annskr pisze:Ciasno tam ale może jakoś da się zrobić zdjęcie, jeśli Cię to rozwiązanie interesuje :wink:

Gdybyś była tak uprzejma... 8)
Myślałam o czymś takim, więc fotka może być dobrą inspiracją.
Zastanawiałam się też nad drzwiami składanymi - jedno skrzydło, które "łamie się" na pół przy otwieraniu.
Moi poprzednicy zamurowali ościeżnice i wszystko zabudowali boazerią. Łącznie z kuchnią. :?
Planuję wyrzucić to wszystko i ze względów praktycznych przerzucić się kompleksowo na kafelki.
Lubię drewno, ale z płytek łatwiej się usuwa efekty kociego stresu. :wink:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 03, 2007 15:59

joanna z kotami pisze:Zastanawiałam się też nad drzwiami składanymi - jedno skrzydło, które "łamie się" na pół przy otwieraniu.

Tzw drzwi do garderoby - fajne, tylko z jednej strony masz gałkę do pociągania i popychnia, a z drugiej strony - nic :wink: , bo jak je całkiem otworzysz (złożysz) to gałka się nie zmieści. I zajmują wiecej miejsca, niż przesuwne.
Też mam takie, od "wewnątrz" dowiązana pętelka ze sznurka :D .
A w ogóle, to podaj mi maila na pw, bo ta drzwiowa dyskusja to nadmierna dygresja wątku :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 03, 2007 16:33

Witam :D Zawsze pomijałem wąteki o osikańcach,jako że temat nigdy mnie,a właściwie moich kotów nie dotyczył.No ale cóz,i na mnie przyszła pora.Jak to mówią "co sie odwlecze to nie uciecze" :?
Oprócz naszych 3 rezydentów,opiekujemy sie kotami"dworskimi" :wink: .Dokarmiamy,leczymy,sterylizujemy.Do niedawna w opiece nad kotami pomagała sąsiadka,właściwie to ona,gwoli ścisłości ,zaczęła pomagać wolnożyjącym kotom.Szczęśliwe,pani mieszka na parterze,koty wiec mogły po rosnącym przy oknie drzewku,wchodzić i wychodzić kiedy tylko mialy ochote.My karmilismy ,sąsiadka dawała nocleg i schronienie.Od dwóch tygodni sąsiadka nie wpuszcza kotów do domu.Przyzwyczajone do ciepełka,mozliwosci bezstresowego odpoczynku koty,przeraźlie miauczałypod oknem,drapały w szybę.Pani pozostała niewzruszona.Okazało się,ze przygarnęla 2 inne kotki,razem ze swoimi ma ich 6 ,i nie moze juz zapewnic dachu nad glowa pozostalej trójce.Cóż bylo robic,zaczelismy co wieczor zabierac koty na noc.Noce coraz zimniejsze,śnieg ,wiatr.I tu zaczął sie problem.
Sorki za przydługi wstęp.
2 starsze,wykastrowane kocury bez problemu korzystaja z kuwety,trzeci,ok.6m-czny kocurek(jeszcze z jajami)załatwia się najczesciej poza kuwetą,choc zdarzylo mu sie zrobic piekne sioo do kuwety.Upodobal sobie podstawe stojącej lampy i leje na nią z nie zważając ,ze stoje tuz obok.Podstawa lampy jest lustrzana,kotek sie w niej przegląda.Jak myslicie,czy wybór miejsca do sikania jest przypadkowy,czy moze wybrał to miejsce z konkrtenego powodu?Wczoraj ,po kolejnym demontazu lampy(domestos),polozylem na jej podstawie plasterki cytryny.Slyszalem,ze odstrasza koty.Dzis rano na lustrze odbijaly sie tylko nieco juz wyschniete kawalki cytryny.Rosłem z dumy!Zabralem sie za przygotowanie futerkom śniadania.Do mikrofali włozylem piersi z kurczaka,włączylem...Smród jaki uniósł sie nad mieszkaniem mozna tylko porównać do smrodu kwasu masłowego!Odór!Cóż się okazało?Otóz TŻ,dzien wczesniej wieczorem umyła mikrofale ,a w celu wyeliminowania z niej zapachu detergentu,zostawiła uchylone drzwiczki.Groszek(kotek)mając do wybory cytrynową lampę ,wybrał "czystą jak łza"mikrofalę.Oczywiscie koty nie chcialy jesc piersi a la szczoszek,wybraly suche.
Żarty żartami,nie wiem co robic.Kot jest zdrowy,przebadany mocz,na pewno nie znaczy terenu,kuwet jest pod dostatkiem i sa czyste,pozostala piatka bez problemow z nich korzysta.
Z racji wykonywanego zawodu mam w domu mnostwo sprzętu podłaczonego do pradu.Boje sie ,ze mały moze nasikać na listwy zasilające.Nie mamy drzwi,nie mam jak odizolowac kota.Feliway wlączony dzis rano...

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Pon gru 03, 2007 17:24

Crisan - półroczny kocurek może już znaczyć (mój zaczął jeszcze wcześniej).
Widziałeś go kiedyś podczas popełniania przestępstwa? :wink:
Jeśli podczas sikania stoi i trzęsie wyprostowanym ogonem, to znaczy, że dojrzewa chłopaczyna.
Co nie oznacza, że badanie moczu jest zbędne. To zawsze warto zrobić. :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 03, 2007 18:55

Crisan, wybacz ale uśmiałam się :oops:
Feliway zauważalne skutki daje po ok. tygodniu.
A kocurka pokaż wetowi - może już pora, mimo młodego wieku :wink:

I jeszcze jedno przychodzi mi do głowy - kotów 6, kuwet 5. W mądrej ksiażce wycztała, że kuwet powinno byc o jedną więcej niż kotów :twisted:
Nie znaczy to, że namawiam Cię do kolejnej (u mnie 2-3 na 10 kotów), ale czasem niedopuszczanie do kuwety jest formą dominacji - może starsze Groszka nie wpuszczają? Poobseruj
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 03, 2007 19:03

annskr pisze:A drzwi harmonijkowe:
Robiłam remont i nie miałam miejsca na drzwi, harmonijkowych jakoś nie lubię, kupiłam w Castoramie szynę do drzw podwieszanych (z założenia do szafy) i dwoje też szafowych drzwi ażurwych, z poziomych listewek. Dwoje, bo otwór 80cm, a te drzwi max.60cm. Drzwi skołkowane i sklejonie po pionowej krawędzi oraz polakierowane jeżdżą sobie po tej szynie, osłoniętej listwą. Wygląda nieźle, do zrobienia przez bardzo przeciętenie utalentowaną "złotą rączkę" - podwieszenie na kołkach rozporowych szyny na wysokości dopasowanej do wymiarów elementów drzwiowch, pomalowanie i sklejenie drzwi.
Ciasno tam ale może jakoś da się zrobić zdjęcie, jeśli Cię to rozwiązanie interesuje :wink:

Jest tylko jeden szkopuł z takimi drzwiami. U mnie jest podwieszane skrzydło normalnych drzwi, lite drewno, cięzkie jak sto nieszczęść, przy krawędzi ładne wycięta klameczka (są takie specjalne, okrągłe, własnie do drzwi przesuwnych)... I co? Ano te drzwi, króra ja mam czasem kłopot z przeciagnięciem, moje koty przesuwają dosłownie jednym pazurkiem. Mecenas, Rudzik, Bis - przechodzą przez drzwi dosłownie "z marszu".
Gorzej, że tak samo otwierają przesuwne drzwi szaf...
Już zaczełam szukać czegoś, by je przystopować...

A tak przy okazji - po nowym roku tez sie zaopatruję w Feliway. Może moje przestaną kaprysić...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 03, 2007 19:19

Siean, ja w szafie wbudowanej mam drzwi najpierw łamane, a potem takie zlożone, połączone zawiasami dwa skrzydła razem się przesuwa - szafa ma dwa komplety takich drzwi.
Teoretycznie dla kotów nie do otwarcia.
Teoretycznie.
Bo moja kochana cholerka Pusiunia wyczaiła - najpierw naciska na sam środek szafy, w miejscu styku drzwi, naciska - jak się trochę ugnie, to środek drzwi wychodzi do przodu, wtedy pod niego wkłada się łapkę i gotowe :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 03, 2007 22:07

Do Annskr :D
Kot był u weta.Wsio ok.Nigdzie nie wspomnialem ,ze kuwet jest 5 ,a kotów 6.Kuwety sa 4 ,a kotów 6-teraz sie zgadza.Przy czym koty dworskie mają(uwaga)każdy swoja kuwete,podczas gdy rezydki maja jedną wielka ,wielgaśną kuwete do ktorej poslusznie chodzą złożyć swój balast.Zawsze były 2 kuwety,ale one uparcie korzystały tylko z kuwety -wanny ,i tak juz pozostało.Tak czy siak,kuwety są w pogotowiu,oby tylko raczyły sie nimi zainteresować(te dworskie znaczy sie).
Do Joasi z kotami :D
Groszek jeszcze nie znaczy.Przyjmuje pozę właściwą opróżnianiu pecherza.Mam kocura,wiem jak to jest kiedy znaczy.Groszek najzwyczajniej w świecie kuca i robi siurka.
Kurza stopa,zaraz bede jadł leczo odgrzewane w mikro 8O :evil:

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Wto gru 04, 2007 14:38

Smacznego. :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 04, 2007 17:05

A mój lejek jest mocno chory :(

Jego lanie nie dawało mi spokoju, we wrześniu miał badany mocz i krew, wyniki takie sobie, ale w jego wieku itd., nie bardzo było wiadomo do czego się przyczepić. W tym tygodniu znowu złapałam mu siki i dałam do badania - ciężar właściwy się zmniejsza (już we wrześniu był trochę za mały), plus inne sprawy i wychodzi na to, że mamy niewydolność nerek :(
Jutro usg (jakieś specjalne, badanie przepływów w nerkach), badanie ciśnienia, kolejne badanie krwi...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob gru 08, 2007 0:31

pojechalem na kolejne badanie moczu.Wetka swtoerdzial,ze kocurro powinien byc natychmiast wykastrowant.Pozbyl sie wiec jajek,ale nie do konca jestem przekonany o slusznosci tego rozwiazania.Tlumaczylem wetce ,ze kot nie znaczy ,ale zwyczajnie siusia.Ona zdecydowla sie pozbawic go jajeczek.Groszek ciagle znaczy teren,a wedlug mnie zwyczjnie sika.Wg wetk powinno to ustapic po miesiacu.Co o tym myslicie?

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Sob gru 08, 2007 21:01

Czy wet robił kotu badanie moczu? Jeśli tak, jeśli było wszystko OK, to rzeczywiście jego siuranie, nawet normalne, mogło być spowodowane dorastaniem. I teraz, po kastracji, powinien przestać interesować się zakątkami mieszkania.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 10, 2007 23:54

Wynik badania moczu-książkowy,czyli ok.Ja sie martwie,a Groszek wykazuje się coraz większą pomysłowością w wyszukiwaniu miejsc godnych przykucnięcia i z wielką ulga oddania na nie cieplutkiego,żółciutkiego,aromatycznego strumienia moczu.Wczoraj postanowił byc konewką i podlać drzewko mandarynkowe.Usadowił się w donicy i już już miał oddać się swej fizjologicznej czynnosci połączonej z misją podlewania i urzyźniania gleby ,gdy...donica przewróciła się,a malutkie mandarynki,liscie i torf przysypały małego podlewacza.Rozczarowany brakiem współpracy ze strony"mandaryny",postanowił zrealizowac sie w charakterez pomocy kuchennej.Zadebiutował kilka dni temu jako "odświeżacz mikrofalówkowy",wiec pewnie i tym razem się sprawdzi.Zaczął od pokrywki pozostawionej na blacie,siurnął-fajnie-pomyślał.Potem była reklamówka z ziemniakami.Fajna taka szeleszcząca,ciekawą barwe głosu ma-taką z piachem.Chyba jednak za dużo gadała ,bo i ja olał.W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku,udał się Groszeczek na zasłużony odpoczynek.
To tyle,pół-zartem,pół-serio.W domu zaczyna śmierdzieć.Tż ma korepetycje w domu.Uczniowie mówią,że "ten zapach przychodzi falami,raz jest ,ale zaraz go nie ma"Domestos stał się naj;epszym przyjacielem naszej rodziny.Powiedzcie mi dalczego Groszek,olewa wszystko, mimo,ze potrafi korzystac z kuwety.Czasem sika do kuwety,innym razem do wanny,ale najczesciej olewa wszystko inne.Koopale zawsze(odpukać) zalatwia w kuwecie.Kuwety czyscimy kilka razy dziennie.

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Wto gru 11, 2007 19:35

Ło matko 8O ,jeden z dworskich,Maczek,mimo,ze jest kastratem oznaczył mandarynę i stolik :evil: Boszzzzz,co tu robic?Groszek lej,a Maczuś znaczy!Czekam ,az pojawi sie Poczdamek.Czy on tez.... :?: :?: :?:
Ktos mądry powiedział mi kiedys ,ze kastraty znaczą teren ,gdy kotów jest za dużo.Czy tak jest?W domu są 2 kotki(steryl)+1 kocur(kastrat)+3 dworskie,dochodzące(Maczek,Poczdamek,Groszek)wszystkie wykastrowane.

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Wto gru 11, 2007 20:27

dubel
Ostatnio edytowano Wto gru 11, 2007 20:29 przez joanna z kotami, łącznie edytowano 1 raz

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 96 gości