z pamiętnika niani - nistalgia Grubcio i Połówka na swoim ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2005 22:37

U mnie poznawanie mieska tez tak wygladalo :lol:
:arrow: Obrazek
Te pazury, te zeby, ten wzrok drapiezny... :roll:

Tylko ja inna technike przyjelam, nie dawalam na dloni bo wtedy latwiej ugryzc, tylko w jednej garsci (nad glowa :wink: ) trzymalam pokrojone miesko a druga dawalam dwoma palcami po kawaleczku, raz jednej pirani raz drugiej :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 03, 2005 0:53

A moje Sójki odkryły same miski dużych kotów.
Więc kurczaś na talerzyku to był pryszcz i ręce miałam całe. :D
Niestety Abramki patrz Salome za nim się nauczyły z miseczki rozdrapały mi ręce do krwi.
Pasłam je intestinalem saszetkami, próbowałam gerberkiem ale był be..
Ostatnio edytowano Czw lis 03, 2005 22:46 przez zosia&ziemowit, łącznie edytowano 1 raz

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 03, 2005 9:52

Lorraine ja też próbowałam karmić malutkie pisklaczki do dziobków, ale wyszło na to, że to nie pisklaczki tylko groźne drapieżniki :lol: :lol: :lol:
Podawanie kawałeczków mięsa w dwóch palcach groziło utratą wyżej wymienionych :lol: :lol: :lol:
Zastosowałam metodę na otwartej dłoni, trochę bezpieczniej, ale po zjedzeniu kawałka mięska i opóźnieniu w dostawie, byłam zjadana żywcem :twisted:
talerzyk to jedyne bezpieczne rozwiązanie, a właściwie dwa talerzyki :roll:

Zosiu&Ziemowicie te gerberki są przereklamowane, żaden z kotów dużych czy malutkich nie chciał tego jeść, stanowcze bleeee, preferują domową kuchnię :roll: :lol: no ewentualnie puszeczka, saszetka

Aha maluchy już odkryły kuchnię a w niej miski dużych 8) . Na szczęście moje starszki są nauczone zjadać posiłek w momencie podania. Raz maluchy przyszły sobie do kuchni w porze karmienia tygrysów i... wygoniły starszaków, którzy patrzyli o tak 8O na nie, a na mnie :evil: .Grubaski chciały zjeść dorosłe RC, ale niania była bezlitosna :oops:, wyciągnęła z pycholków duże chrupy :twisted: i oddała prawowitym właścicielom wynosząc szarańczę :roll: :lol:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Czw lis 03, 2005 13:08

Ania Z pisze:Lorraine ja też próbowałam karmić malutkie pisklaczki do dziobków, ale wyszło na to, że to nie pisklaczki tylko groźne drapieżniki :lol: :lol: :lol:
Podawanie kawałeczków mięsa w dwóch palcach groziło utratą wyżej wymienionych :lol: :lol: :lol:
Zastosowałam metodę na otwartej dłoni, trochę bezpieczniej, ale po zjedzeniu kawałka mięska i opóźnieniu w dostawie, byłam zjadana żywcem :twisted:
talerzyk to jedyne bezpieczne rozwiązanie, a właściwie dwa talerzyki :roll:


Moje tez zuja z talerzykow, z reki jadly tylko pierwsze dwa trzy dni jak tego mieska dostawaly takie strzepki ze mi sie nie chcialo brudzic miseczki :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lis 03, 2005 13:44

ale dzielne kluski!!

bo to juz prawdziwe kluchy sie porobily!

rewelacja!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Czw lis 03, 2005 20:57

Gremlinki pod opieką cioci Kiary 8) :lol: ( fot z lotu ptaka)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

nasza mamusia z dnia na dzień chyba się gorzej czuje :twisted: , nawet w kuwetce nie ma spokoju, pstryka i pstryka :roll: . Grubcio

Obrazek
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Czw lis 03, 2005 22:48

Ania Z pisze:nasza mamusia z dnia na dzień chyba się gorzej czuje :twisted: , nawet w kuwetce nie ma spokoju, pstryka i pstryka :roll: . Grubcio

:ryk: ja się wstydziłam tak w kuwetce cykać, choc może spróbuję.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 04, 2005 11:52

łoooo raaaanyyy!!!
to Kiara taka wielka Grubcio (?) taki maleńki? 8O

no cudne i dzielne te Twoje dzieci (a widze ze Kiarunia zachowuje sie bardzo ladnie!)
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pt lis 04, 2005 15:47

Wczoraj mamusia nam powiedział, ze już jesteśmy duże kotki i czas na porządną wizytę u weta :roll: . Kto to jest ten wet? 8O Powiedziała, że dostaniemy książeczki zdrowia i pyszna pastkę na robaki. Chyba zwariowała!!! :twisted: Jaki szanujący się kot chce mieć robaki? :? Normalnie łapki nam opadają. A tą książeczkę to się je, czy co? Aha i jeszcze powiedziała, że dzisiaj kąpiel, bo z takim brudnym futerkiem to my nie możemy iść do tego weta? A czy to nasza wina, że to jej wylizywanie mokrą watka jest takie mało skuteczne :oops: , przecież my już też pomagamy języczkami i jeszcze jej nie pasuje? :crying:
Aha i ogłaszamy konkurs na imionka dla nas, bo tych przezwisk to mamy dosyć, inne koty w domu to mają imiona, a my to co 8) . Ciocie bardzo prosimy pomóżcie mamusi coś wymyślić :mrgreen:
Buziaki jeszcze P&G


Ps. Grubcio to ten koteczek z białym noskiem, Połóweczka ma nosek biało czarny, tak podzielony na pół
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pt lis 04, 2005 16:23

Grubcio i Poloweczka to bardzo ladne imiona przeciez 8) :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lis 04, 2005 18:09

zgadzam sie z powyzszym - bardzo ladne imiona
dlaczego sie nie podoba kociakom??
niech szanowne maluchy nie wybrzydzaja!




ardzo wspolczuje przejsc ze znajdka, ale dobrze ze przynajmniej sie nie meczyl....
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Sob lis 05, 2005 3:02

[i]Grubciu i Połoweczko, przeca macie imiona :D
Czy ta Wasza Duża nie zauważyła... 8O
Jesteście piękne koty i już :D
A ksązeczek się nie je, tam się zapisuje różne WAZNE SPRAWY... :wink:
Pozdrowionka :D

Mieciu z książeczką już własną
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 05, 2005 9:49

Ania Z pisze:Obrazek


Slodkie te zdjecia, ale to jest najfajniejsze :)
Az milo mi sie wspomina chwile, gdy moje Paskudy tez byly takie malutkie i podobnie sie bawily :lol:
http://home.arcor.de/mamutek/razem/razem86.JPG

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon lis 07, 2005 9:47

Dlaczego nikt nas nie uprzedził, ze ten wet to taki niedobry jest :crying:
Wetknął nam jakieś paskudztwo do pyszczków :? , miętosił, zaglądał w pyszczki i w oczka, dokuczał nam :twisted: , że mamy tłuściutkie brzuszki, a niby jakie mają być, przecież my rośniemy :roll: .
Mamusia nam nie pozwoliła zwiedzić tego „gabinetu” i nawet na biurko wejść nam nie pozwoliła :twisted: , a bardzo chciałyśmy zobaczyć, co tam robi z tymi naszymi książeczkami 8) .
Umówił się z mamusia na następną wizytę za 10 dni, na szczepienie dla nas 8O . Ciocia Kiara mówi, że będą nam robili dziurki w futerku. Nie chcemy mieć popsutego futerka :placz: .
Szukamy nowej mamusi :twisted: , która będzie nas kochać i nie będzie pozwalała krzywdzić małych kotków :!:
P&G
Ps. Wczoraj wymyśliłyśmy fajną zabawę :wink: , mama zrobiła fotki, mówi, że wstawi wieczorem, bo teraz jest w pracy
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon lis 07, 2005 20:42

No i gdzie te fotki??? Bo ja cały czas czekam! 8)

A imiona przecież macie i to jakie śliczne!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 73 gości