Kot w każdej szafie (II)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 07, 2016 9:30 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

Wczoraj szłam z klatką na łapankę. Po drodze widzę menela. Pijany w trąbę. Coś do mnie bulgocze. Chciałam go szybko minąć ale wyłapałam z "wypowiedzi" coś w tym stylu: pani od kotów.... a w krzakach... płaczą i płaczą... takie malutkie....
Wiem, że w mojej okolicy na tyłach szpitala, gdzie jest coś w rodzaju dzikiej łąki jest koczowisko bezdomnych. Czasem z okien widzę, jak palą tam ognisko. Okazało się, że to jeden z nich.
Poszłam z nim. W stercie chrustu i śmieci siedziały cztery buraski, ok miesiąca. Pózniej wkleję zdjęcia. Przyjechały ze mną do pracy, bo jeszcze na smoku.

O menelu zmieniłam zdanie. Nie ważne co go popchnęło do bezdomności i alkoholu. Ma empatię dla zwierząt. Kiedyś miał w domu koty. Obecnie ma psa. Razem śpią od 5 lat. "Bo on był tak samo bezdomny jak ja" - mówił.
Musze pomyśleć o budce dla tej psiny (choć pewnie razem im cieplej), może jakimś szczepieniu i przeglądzie u weta. Tylko pies ze mną samą pewnie nie pójdzie, a z drugiej strony jak z takim oberwańcem (menelem) wędrować do lecznicy :oops:
Może ktoś z Was ma jakiś stary namiot do oddania albo jakieś inne rzeczy przydatne w takim domu pod chmurką? Wczoraj dałam mu latarkę, z której bardzo się ucieszył. Mam tez plandekę przeznaczoną do kocich siedzib ale oddam. Psiny mi szkoda, pewnie moknie w deszcz.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 9:43 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Moze pies pojdzie, jesli bedzie na smyczy?
Nie mam namiotu, jedyne co mi przychodzi do glowy to takie grube mocne worki na duze smieci... Mozna rozwinac, przerzucic przez jakas galaz i przed deszczem powinny ochronic... Pies pewnie woli z panem niz w budzie, masz racje...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87939
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 9:43 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

Prakseda pisze:Tylko pies ze mną samą pewnie nie pójdzie, a z drugiej strony jak z takim oberwańcem (menelem) wędrować do lecznicy :oops:
.


Dasz radę :mrgreen: Ja "swoich" z wysypiska zaciągnęłam to i Ty zaciągniesz. Choć samochód kolega jeszcze tydzień po wietrzył :wink: A ja się cieszyłam ,bo u weta chociaż mogli sobie ręce w bierzącej,ciepłej wodzie umyć. A raz byłam sama z menelem i psem środkami komunikacji miejskiej i połowa autobusu była nasza :mrgreen:
I raczej zabierz psa z menelem,bo jak Ci zwieje...
Psu w takich krzakach potrzebna koniecznie obroża przeciwkleszczowa (Bayer Foresto-tylko ta działa,choć droga 95zł dla psów pow.8kg,na resztę szkoda kasy,nie działają) i porządne odrobaczenie przed szczepieniem. Zapytaj o pomoc Canis-mnie kiedyś pomogli przy psach bezdomnych. Koty jakoś sobie radzą z kleszczami,psy znacznie częściej umierają na odkleszczową babeszjozę.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 07, 2016 10:06 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

zuza pisze:Moze pies pojdzie, jesli bedzie na smyczy?
Nie mam namiotu, jedyne co mi przychodzi do glowy to takie grube mocne worki na duze smieci... Mozna rozwinac, przerzucic przez jakas galaz i przed deszczem powinny ochronic... Pies pewnie woli z panem niz w budzie, masz racje...

Dzięki Zuza ja wory mam, bo do domków kocich stosuję. W tym celu będzie lepsza plandeka
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 10:12 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

tabo10 pisze:
Prakseda pisze:Tylko pies ze mną samą pewnie nie pójdzie, a z drugiej strony jak z takim oberwańcem (menelem) wędrować do lecznicy :oops:
.


Dasz radę :mrgreen: Ja "swoich" z wysypiska zaciągnęłam to i Ty zaciągniesz. Choć samochód kolega jeszcze tydzień po wietrzył :wink: A ja się cieszyłam ,bo u weta chociaż mogli sobie ręce w bierzącej,ciepłej wodzie umyć. A raz byłam sama z menelem i psem środkami komunikacji miejskiej i połowa autobusu była nasza :mrgreen:
I raczej zabierz psa z menelem,bo jak Ci zwieje...
Psu w takich krzakach potrzebna koniecznie obroża przeciwkleszczowa (Bayer Foresto-tylko ta działa,choć droga 95zł dla psów pow.8kg,na resztę szkoda kasy,nie działają) i porządne odrobaczenie przed szczepieniem. Zapytaj o pomoc Canis-mnie kiedyś pomogli przy psach bezdomnych. Koty jakoś sobie radzą z kleszczami,psy znacznie częściej umierają na odkleszczową babeszjozę.


Zobaczymy co da się zrobić. Widziałam, że dobrze sobie radzisz z menelami, słuchają Cię.
Ja ze "swoim" jeszcze nie mam żadnych relacji.

Martwię się o kociaki, bo niechętnie jedzą. Nie ssą, tylko ciamkają smoka. W tym wieku powinny szybko załapać co to smok. Może jestem niecierpliwa nadmiernie, w końcu mam je od kilkunastu godzin.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 10:19 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Popytam, może ktoś ma namiot na zbyciu.
Tylko ja dość daleko.
A myślisz, że to dobre dla tych ludzi? W sensie - czy zechcą korzystać?

A kociaki załapią na pewno. Na początku zawsze trochę maja problemów.
A próbowałaś strzykawki?
Moje wnuczki kiedyś używały sporo antybiotyku o nazwie klacid. Strzykawki z klacidu sa genialne, bo lekko chodzą. A jak założy się na koniec kawałek wśżyka z kroplówki to nie ma strachu, że się zrobi krzywdę i skaleczy. Z boku taka końcówka i powinny załapać.
Kiedy Szeryf był już bardzo chory to convalescenca mu tak dawałam. tylko on nauczył się tak ciamkać jak kociak - jęzorek w trąbkę.

Trzymam kciuki za malce.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 07, 2016 10:52 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Lidka pisze:Popytam, może ktoś ma namiot na zbyciu.
Tylko ja dość daleko.
A myślisz, że to dobre dla tych ludzi? W sensie - czy zechcą korzystać?

A kociaki załapią na pewno. Na początku zawsze trochę maja problemów.
A próbowałaś strzykawki?
Moje wnuczki kiedyś używały sporo antybiotyku o nazwie klacid. Strzykawki z klacidu sa genialne, bo lekko chodzą. A jak założy się na koniec kawałek wśżyka z kroplówki to nie ma strachu, że się zrobi krzywdę i skaleczy. Z boku taka końcówka i powinny załapać.
Kiedy Szeryf był już bardzo chory to convalescenca mu tak dawałam. tylko on nauczył się tak ciamkać jak kociak - jęzorek w trąbkę.

Trzymam kciuki za malce.


Ja daje mleko dla kociąt właśnie z Convalence. Ale przedkładam jednak smoczek nad strzykawkę. Ze smoczka kocię samo pobiera mleko, a w przypadku strzykawki , mimo iż dozuje delikatnie, boje się zachłystnięcia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 11:01 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Agnieszko, ja chyba mam w domu mały namiocik, ale upewnię się wieczorem i dam Ci znać.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw kwi 07, 2016 11:16 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Na pewno masz rację, że smoczek jest bezpieczniejszy ale u mnie zawsze długo dość się uczyły obsługi a strzykawka dawała jedzenie od razu. I jak się podaje z boku nie w kierunku gardziołka to jest dość bezpiecznie. Tylko strzykawka musi być dobra. Najlepiej byłoby, żeby była cienka i długa, wtedy podaje się łagodnie małymi porcjami. Bo jak jest szeroka to przesunięcie o milimetr podaje już sporo.
To takie moje przemyślenia z odchowywania malców.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 07, 2016 11:24 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

tabo10 pisze:
Prakseda pisze:Tylko pies ze mną samą pewnie nie pójdzie, a z drugiej strony jak z takim oberwańcem (menelem) wędrować do lecznicy :oops:
.


Dasz radę :mrgreen: Ja "swoich" z wysypiska zaciągnęłam to i Ty zaciągniesz. Choć samochód kolega jeszcze tydzień po wietrzył :wink: A ja się cieszyłam ,bo u weta chociaż mogli sobie ręce w bierzącej,ciepłej wodzie umyć. A raz byłam sama z menelem i psem środkami komunikacji miejskiej i połowa autobusu była nasza :mrgreen:
I raczej zabierz psa z menelem,bo jak Ci zwieje...
Psu w takich krzakach potrzebna koniecznie obroża przeciwkleszczowa (Bayer Foresto-tylko ta działa,choć droga 95zł dla psów pow.8kg,na resztę szkoda kasy,nie działają) i porządne odrobaczenie przed szczepieniem. Zapytaj o pomoc Canis-mnie kiedyś pomogli przy psach bezdomnych. Koty jakoś sobie radzą z kleszczami,psy znacznie częściej umierają na odkleszczową babeszjozę.

A nie lepiej zakropić Advantixem raz na miesiąc? Obrożę może zgubić.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw kwi 07, 2016 11:33 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

Prakseda pisze:Widziałam, że dobrze sobie radzisz z menelami, słuchają Cię.
Ja ze "swoim" jeszcze nie mam żadnych relacji.


Oj,nie zawsze. Sukę musiałam im na siłę zabierać i uciekać z nią pod pachą :mrgreen: Bo pani menelka raczyła była się upić na smutno i nie chciała oddać "psa na zatracenie" :wink:
Ale zwykle oni (menele mający zwierzęta) mają bardzo dobre serca.U "moich" psy śpią w ich łóżku (czyt. w barłogu).
I łączy nas wspólna pasja: zwierzaki :mrgreen:
A realcje buduje się,jak każdą,z czasem. Ja u "swojej" bezdomnej nawet w szpitalu bywałam jak złamała nogę. Wiedzą,że mogą na mnie liczyć (choć wolałabym,by liczyli na siebie :wink: ).

PS.I jak ktoś w Twojej pracy ma świece-zrób zbiórkę. Przydają się nawet zużyte do połowy (byle nie te cienkie do tortu urodzinowego :mrgreen: ),bo wiadomo bez prądu nie ma światła i b.ciężko tam nocą/wieczorem . A na baterie nie mają zwykle kasy.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 07, 2016 11:35 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

Gretta pisze:A nie lepiej zakropić Advantixem raz na miesiąc? Obrożę może zgubić.


Tej napewno nie zgubi,ma dobre zabezpieczenia. A spot-ony wychodzą dużo drożej -ponad 30zł i więcej na m-c (zależy ile pies waży) i kto będzie tej regularnej aplikacji pilnował? A obroża założona raz posłuży kilka m-cy.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 07, 2016 11:45 Re: Kot w każdej szafie (II) - Alleluja!

Prakseda pisze:Wczoraj szłam z klatką na łapankę. Po drodze widzę menela. Pijany w trąbę. Coś do mnie bulgocze. Chciałam go szybko minąć ale wyłapałam z "wypowiedzi" coś w tym stylu: pani od kotów.... a w krzakach... płaczą i płaczą... takie malutkie....
Wiem, że w mojej okolicy na tyłach szpitala, gdzie jest coś w rodzaju dzikiej łąki jest koczowisko bezdomnych. Czasem z okien widzę, jak palą tam ognisko. Okazało się, że to jeden z nich.
Poszłam z nim. W stercie chrustu i śmieci siedziały cztery buraski, ok miesiąca. Pózniej wkleję zdjęcia. Przyjechały ze mną do pracy, bo jeszcze na smoku.

O menelu zmieniłam zdanie. Nie ważne co go popchnęło do bezdomności i alkoholu. Ma empatię dla zwierząt. Kiedyś miał w domu koty. Obecnie ma psa. Razem śpią od 5 lat. "Bo on był tak samo bezdomny jak ja" - mówił.
Musze pomyśleć o budce dla tej psiny (choć pewnie razem im cieplej), może jakimś szczepieniu i przeglądzie u weta. Tylko pies ze mną samą pewnie nie pójdzie, a z drugiej strony jak z takim oberwańcem (menelem) wędrować do lecznicy :oops:
Może ktoś z Was ma jakiś stary namiot do oddania albo jakieś inne rzeczy przydatne w takim domu pod chmurką? Wczoraj dałam mu latarkę, z której bardzo się ucieszył. Mam tez plandekę przeznaczoną do kocich siedzib ale oddam. Psiny mi szkoda, pewnie moknie w deszcz.


:strach: :strach: :strach:
Te koty chyba na drzewach rosna...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 07, 2016 12:17 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Agneska pisze:Agnieszko, ja chyba mam w domu mały namiocik, ale upewnię się wieczorem i dam Ci znać.


Agnes, dzięki wielkie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 12:19 Re: Kot w każdej szafie (II) - Menel i kocięta....

Lidka pisze:Na pewno masz rację, że smoczek jest bezpieczniejszy ale u mnie zawsze długo dość się uczyły obsługi a strzykawka dawała jedzenie od razu. I jak się podaje z boku nie w kierunku gardziołka to jest dość bezpiecznie. Tylko strzykawka musi być dobra. Najlepiej byłoby, żeby była cienka i długa, wtedy podaje się łagodnie małymi porcjami. Bo jak jest szeroka to przesunięcie o milimetr podaje już sporo.
To takie moje przemyślenia z odchowywania malców.


Ja stosowałam czasem strzykawki tuberkulinowe lub do insuliny o ile mają zdejmowana igłę. Dobre są też do odmierzania małych dawek leków, bo mają dokładna podziałkę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], smoki1960 i 137 gości