Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 17, 2014 0:56 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Koty z Zakopanego już nikogo nie interesują? :( :( :(
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto cze 17, 2014 9:37 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Meteorolog1 pisze:Koty z Zakopanego już nikogo nie interesują? :( :( :(


Mnie interesuja :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 17, 2014 10:13 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Cindy pisze:
Meteorolog1 pisze:Koty z Zakopanego już nikogo nie interesują? :( :( :(


Mnie interesuja :wink:

To miło :D
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Nie cze 29, 2014 9:41 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Dzięki Cindy koty z Zakopanego dostały spory zapas karmy .Cindy, :1luvu: Głodne nie będą, ale wydaje mi się, że tam potrzebna jest też pomoc innego rodzaju.Na odległość to bardzo trudne.Dwa koty powinny zostać wyadoptowane, bo i tak jest tych zwierząt za dużo.Już dwa psy i trzy koty to zbyt dużo nawet dla młodej osoby i to dysponującej zdecydowanie większymi środkami finansowymi, a tam? :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 29, 2014 14:57 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Mowilam to p.Renacie wielokrotnie, ze nie moze miec tyle kotkow - ale twierdzi, ze nie jest w stanie z nimi sie rozstac. Fajnie - tylko, jak zachoruja - wtedy nawet pomijajac pieniadze na leczenie - nie ma nwet kto zaniesc ich do weta :roll: Renata sama ledwo daje rade :? Kiedys dojdzie do tragedii - poniewaz gdyby Renacie sie cos stalo - koty zostana zupelnie bez opieki :cry:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 29, 2014 18:14 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Cindy, można takiemu komuś gadać i gadać, a on swoje.Dobrze byłoby, aby ktoś tam zadziałał, na telefon się nie da i tu jest pies pogrzebany.Mam teraz sześć kotów w domu, jestem zdrowa ( chyba?), jeśli trzeba wkładam kota do torby transportowej i niosę do weta, nie muszę nikogo prosić o powiezienie.Zakupy też przytargam sama, a mimo wszystko jestem już bardzo zmęczona.Mieszkanie też mam chyba większe, ale żal mi kotów, bo jest ich za dużo na takiej powierzchni i ja też nie mam dla nich za dużo czasu.Chcę je wyadoptować ( tymczasy, nie swoje), dla dobra wszystkich, a kotów przede wszystkim.Kocham je, ale właśnie dlatego szukam im domu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 31, 2014 15:01 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Moze ktos pomoze pani Renacie wyzywic jej stadko :roll: Pani Renata ma ciezka sytuacje zarowno mieszkaniowa jak i finansowa. Ja pomoglam troche w miare swoich skromnych mozliwosci - ale obecnie sytuacja mi na to nie pozwala. Moze ktos poratowalby p.Renate w tym miesiacu karma dla kotkow ew. pieskow - pozniej postaram sie ja wesprzec - obecnie naprawde nie moge. Bardzo prosze - kotki sa glodne :201494
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 01, 2014 22:51 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Podnoszę ponownie wątek. Naprawdę potrzebna pomoc dla kotów Pani Renaty. Ona ma tylko 501 zł emerytury na miesiąc a z tego musi wykupić 2 recepty stałych leków. Tymczasem rudy kotek potrzebuje pilnej diagnostyki i leczenia. Podobnie kotek czarno-biały pikuś. W razie chęci pomocy proszę o kontakt na mojego priva. Proszę o wyrozumiałość.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw paź 02, 2014 8:48 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Ponownie podnoszę wątek i proszę o pomoc.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw paź 02, 2014 10:00 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

I znów podniosę wątek żeby nie spadł. Może ktoś się zainteresuje.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw paź 02, 2014 10:36 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Cindy za moim pośrednictwem zrobiła zamówienie dla zwierząt na kwotę 130 zł.Na długo to nie wystarczy, ale zawsze coś.Zamówienie poszło 14 września.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 02, 2014 10:38 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Ad. Meteorolog1 - Czyli sugerujesz pomoc zbieraczce, żeby wiedząc, że ma wsparcie przygarnęła kolejne fafnaście kotów, które będą nieleczone, bo nie ma pieniędzy ani sił do weta zanieść, ale "nie może się z nimi rozstać". Furda, że je to zabije, jej uczucia najważniejsze :evil: . W Warszawie też była taka zbieraczka - viewtopic.php?f=1&t=161122. Dla kilku kotów zostało napisane otwartym tekstem "Pani Basiu,dla Pusi[*], (Muffinki[*], etc.) Pani zawał przyszedł o wiele miesięcy za późno". Jej "miłość" zabiła tamte koty. Tutaj też chcecie żeby tak było? Jeśli ktoś się przejmuje tymi kotami, to musi być i przygotowany na "orkę na ugorze" w kwestii adopcji i histerie właścicielki (bo jak dla mnie nie opiekunki) i wyłącznie coś za coś - 2 koty do adopcji za karmę itp.

Edit - dopisałam do kogo adresuję powyższe.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 02, 2014 10:51 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

P.Renata ma dwa psy i chyba pięć kotów, już się pogubiłam.Zwierzęta muszą jeść, dlatego Cindy nie wysłała pieniędzy, a karmę.Najgorsze jest to, że nie ma nikogo na miejscu, kto mógłby jakoś pomóc w sensowny sposób.Do TOZ-u nie mogę się dodzwonić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 02, 2014 11:23 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Już raz terra probowala wyadoptowac jednego kotka ale p.Renata się nie zgodzila. Wiec niewiadoo, czy teraz zgodzilaby się ktoregos wyadoptowac :roll:
Byloby to jak najbardziej wskazane - tylko wiadomo jak ida adopcje :?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 02, 2014 11:46 Re: Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Generalnie - jak nie ma kogoś na miejscu, kto "trzyma rękę na pulsie" i wie naocznie ile ta pani ma zwierząt i jaki jest ich stan, oraz niestety walczy o oddanie do adopcji tych, które obiektywnie mogą mieć na taką adopcję szanse oraz leczenie tych, które tego wymagają - to wysyłanie karmy jest pomaganiem zbieraczce w tworzeniu "kolekcji" bez próby realnej pomocy zwierzętom. Te koty powinny być leczone. I przepraszam, ale 2 koty które dosłownie "wylizały się" mimo braku pomocy właścicielki i trzeci, który odszedł[*] są ofiarami takiej "chorej miłości" . Jak nie wiadomo naprawdę ile ma zwierząt ta pani (bo nikt nie przyjechał i nie sprawdził na własne oczy), to chcąc dobrze - budujecie być może większy obóz śmierci dla psów i kotów, które się nawiną. Bo zbieraczka musi dokładnie wiedzieć czego jej nie wolno, bo pomoc zostanie zabrana. I że są ktosie, które sprawdzą czy to, co mówi zgadza się ze stanem faktycznym.
Założyciel(ka) wątku nie pisze, więc trudno powiedzieć czy jest ktoś, kto dałby radę sprawdzić co tam się dzieje i jaka jest sytuacja. Mam nadzieję, że macie przynajmniej kontakt nie tylko z panią, ale np. sąsiadką - tak, by w razie nieszczęścia zanim koty i psy trafią na ulicę lub do schronu, móc je ratować przynajmniej przez szukanie DT. A będzie z tym trudno, jako że w krótkim czasie kilkadziesiąt kotów od dwóch pań zbieraczek kochających bardzo, ale nie leczących kotów "bo one biedne, stare i chore", straciło dom.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Google [Bot] i 76 gości