OSIEROCONE Maluszki PILNIE szukają DT/DS-SZCZECIN/OKOLICE

[skarbonka]

śliczne maleństwa jak one się zmieniają
prosimy o domki dla koteńków

[key_west]

Hop po domki

[wiora]

Przecudne buraski do góry hopsamy po domki

[afiain]

Piękne kociatka:-)
Trzymam kciuki za DS.

[taizu]

Przecudne buraski do góry hopsamy po domki

No właśnie
Iza, ty je jakoś rozróżniasz? Może namalować numerki na pleckach ?

[iza71koty]

Przecudne buraski do góry hopsamy po domki

No właśnie
Iza, ty je jakoś rozróżniasz? Może namalować numerki na pleckach ?

Tak. Teraz już je rozróżniam. Ale na początku faktycznie był z tym spory czas problem. Podczas zakraplania oczek, przemywania i odsiusiwania oraz wszystkich zabiegów, musiałam je przekładać z miejsca na miejsce, żeby się nie pomieszały.Teraz widzę znaczną różnicę w budowie pysiów, układzie oczek a nawet prążkach na pleckach. No i maja zupełnie inne charaktery.

[iza71koty]

Otworzyłam plecak i sobie przypomniałam ze wczoraj krople nam się skończyły. Wzięłam z działki puste opakowania.Tym razem jednak nie poszłam po receptę za 10 zł tylko prosto do Apteki. To taka proludzka Apteka i kupiłam krople bez problemu.Zamiast wydać 41 zł wydałam 31 zł.

Difadol 0,1% - 11.50 zł
Tobrosopt 0,3%- 19.57 zł

Konto Sierotek 250 zł minus kropelki 31 zł na plusie pozostaje 219 zł

Kupiłam wczoraj udek na trzy dni za prawie 19 zł.Ponad 6 zł za kilogram. Niestety promocja na podudzia się skończyła. Dzisiaj jeszcze zobaczę.Oraz dwa tuńczyki w wodzie po 2 zł w promocji. Wczoraj im jeden otworzyłam. Jadły z wielkim smakiem.Wydałam 23 zł. Pozostało na koncie 198 zł.

Skończyły też się rosołki do wywaru i zwykłe chusteczki. Dzisiaj muszę kupić.

Musiałam kupić chusteczki jednorazowe,kostkę mięsną do wywaru, Mleczko Nan2, chusteczki nawilżone do pięlęgnacji niemowląt,ćwiartki drobiowe i tuńczyk 2 puszki. Wydałam 37zł. Plus koszt środków na odpchlenie i odrobaczenie 30 zł. Razem 67 zł.

Na koncie Sierotek pozostało 131 zł.

Podudzi dzisiaj kupiłam na 5 dni. 6 kilo ,bo były w promocji.Z konta Zuszków wydałam 30 zł. Pozostało 101 zł.

Za tydzień trzeba powtórzyć odrobaczenie. Gdyby Ktoś chciał Wesprzeć Sierotki Zapraszamy Gorąco.

[AlfaLS]

Iza a co planujesz z kociakami jak już podrosną? Szukać im domów czy będą u Ciebie na działkach? Pytam bo jak teraz są te ogłoszenia "moich maluchów" i jak one znajdą domki to może ja bym dzwoniącym ludziom proponowała Twoje maluchy? One chyba już mogłyby iść do DS-ów. Oczywiście zanim będą ogłoszenia zrobione dla tych Zuszków .

Pomysł mi przyszedł do głowy dziś rano jak zadzwonił Pan pytając o kociaki. Chce kocurka ale może wziąć nawet 2 kocurki. U mnie jest do oddania tylko koteczka... Koteczki Pan nie chce... Powiedziałam że koleżanka gdzieś za dwa tygodnie będzie oddawała swoje maluchy i niech wtedy zadzwoni. Myślałam o tych Zuszkach. Ale propozycja Pana jest do przemyślenia: Pan mieszka na wsi, chce koty żeby łapały myszy. Mówi, że miał kocurki zawsze kastrowane ale ostatni poszedł i nie wrócił... Akurat temu facetowi to ja bym chyba kota nie dała ale może zadzwoni ktoś inny....

[iza71koty]

Tak będę im szukać domków.Ze zdrowiem juz coraz lepiej. Czekam tylko, aż wszystkie zaczną regularnie odwiedzać kuwetkę. Szkoda żeby w nowym domku na wejściu zaczęły brudzić. Niestety nie zawsze pamiętają, ale jest coraz lepiej i robią duże postępy.

Oczywiście jeśli będą jakieś rozsądne propozycje, to proszę o kontakt ze mną. Myślę ze niedługo ruszymy z ogłoszeniami. Na wieś Zuszków nie oddam. Wykluczone.Nie po to je ratowałam, żeby miały zginąć marnie. Tym bardziej jak ktoś potrzebuje koty do łapania myszy. Oddałam tak koty wiele lat temu. Wiele kotów. Nigdy więcej tego nie zrobię.

A tak na marginesie kotki są bardziej łowne.

W miocie tej trójeczki były same kotki? Wydawało mi się że były dwie kotki i jeden kocurek.Sprawdzałyśmy nawet chyba.

[iza71koty]

Co raz częściej Zuszki odwiedzają już kuwetkę. Codziennie im sprzątam. W sumie mają trzy. Jedna z piaskiem i dwie z ręcznikami pomieszanymi z miękkim papierem toaletowym. Zauważyłam że siuu robią do papieru a kupki do piasku. Niestety nie zawsze. Dzisiaj zabrałam z kanapy kołdrę do prania. Była dość mocno mokra .Za dużo rzeczy musiałam początkowo wyrzucić i teraz wyrzucać już nie mogę, bo zostaniemy z niczym. Dwie kupki znalazłam pod kanapą. Mam nadzieję że w końcu opanują sytuację.Musze odpocząć. Jestem wykończona. Dobranoc Dziewczyny.

[taizu]

Facet chce na myszy kocurka bo pewno nie slyszał o sterylizacji, a nie chce małych

[AlfaLS]

Facet chce na myszy kocurka bo pewno nie slyszał o sterylizacji, a nie chce małych

Też mam takie przepuszczenia......

Tak będę im szukać domków.Ze zdrowiem juz coraz lepiej. Czekam tylko, aż wszystkie zaczną regularnie odwiedzać kuwetkę. Szkoda żeby w nowym domku na wejściu zaczęły brudzić. Niestety nie zawsze pamiętają, ale jest coraz lepiej i robią duże postępy.

Oczywiście jeśli będą jakieś rozsądne propozycje, to proszę o kontakt ze mną. Myślę ze niedługo ruszymy z ogłoszeniami. Na wieś Zuszków nie oddam. Wykluczone.Nie po to je ratowałam, żeby miały zginąć marnie. Tym bardziej jak ktoś potrzebuje koty do łapania myszy. Oddałam tak koty wiele lat temu. Wiele kotów. Nigdy więcej tego nie zrobię.

A tak na marginesie kotki są bardziej łowne.

W miocie tej trójeczki były same kotki? Wydawało mi się że były dwie kotki i jeden kocurek.Sprawdzałyśmy nawet chyba.

O tym że kotki są bardziej łowne mu powiedziałam, i o tym że spokojnie można kotkę wysterylizować też. On jednak chce kocurki i już. Myślę że tak jak napisała taizu chce kocurki bo małych nie będzie. Nie sądzę żeby je kastrował bo kto na wsi to robi? A jak sobie pójdą tak jak te dotychczasowe to się nowe weźmie i już.......

U mnie były dwie kotki i jeden kocurek ale to taki pierdołka że gdzie on by mysz złapał - już szybciej mysz by jego złapała......

A znamy kogoś z Maszewa????? Dziś ma się ze mną kontaktować Pani stamtąd w sprawie Klary .

[iza71koty]

Niestety nie znam nikogo z Maszewa.Trzeba będzie chyba pojechać i sprawdzić. Masz środki na paliwo?

Myślę że macie rację. Facet nie chciał maluchów. Prawdopodobnie poprzedni kot poszedł ...bo nie wyżył na myszach. Żal kota. Ale ludzie są cwani. Kot to żaden problem.Drugi raz napiszę to samo" wszędzie tego pełno. To tylko kot. Nie ten to będzie inny"......Nie sadzę żeby wykastrowany kocur odszedł z terenu...o ile był tam wogóle karmiony.

[skarbonka]

zapraszam na bazarek

viewtopic.php?f=20&t=129728

[taizu]

zapraszam na bazarek

viewtopic.php?f=20&t=129728

Śliczne