shalom! Shalom

dzieńdoberek... miło ze jestseś
ja to mam nieustanny serial, kot mi wrócił zainteresowanie życiem! hahaha
okazuje sie ze porcyjka 100 gramowa surowa była... na raz!
serduszko jedno nie weszło... obawiam sie ze juz nie wejdzie, ale każdy kot musi czegos nie lubić! inaczej to chyba byłby kot-cyborg.
prognozy okazały sie słuszne - dostał speeda i goni za wszystkim, gorzej jak atakuje moje gołe stopy. łoj!
ale tak naprawdę to baaaardzo delikatny kotek, jak mnie chce obudzić to głaska!!! łapka delikatnie po policzku albo po oku!
no do zwariowania ile czułosci w takim stworzeniu (pewnie tak sobie to tłumacze, ale i tak fajnie)..
na razie jeszcze wygląda tak:

ale po tej diecie to chyba już niedługo
