mpogorzelski pisze:Weźcie pod uwage tez tą Bialobrzeska, z Mokotowa to calkiem blisko.
ja tam nie pojadę, ale oczywiście jeśli nie będzie nic lepszego, mozna spróbować, przekazę dokumenty. ja mam zle zdanie o tej lecznicy i go już nie zmienię. Poza tym problem polega na tym, ze kotka cały czas byla leczona antybiotykami, non-stop. I nie wiadomo co teraz...
Pojedziemy do Czerwieckiego, a potem na badania na Zytnią - tam przynajmniej nie muszę od razu płacić. jeszcze sprawdzę jak z Osowską - tam jest leczenie kocim interferonem, i mozna płacić za pojedynczy zabieg. Ona jest tak koszmarnie slaba i wyniszczona antybiotykami, ze nie mam pomysłu jak jej pomóc - ten interferon przychodzi mi do głowy..
Zylexis pdobno dostała w schronisku, aczkowliek tam dają po jednej dawce, a nie całe leczenie
