antoninaśnieżka pisze:a sms dotyczyl kota nie mnie - zbieg tematow i zdarzen - poprosilam swojego wojtka zeby przeslal sms ze mamy szpital i komplikacje i odezwe sie jak sie uporamy.
przekladanei wizyt rzeczywiscie bylo spowodowane pogoda - gdyby nie to pojechalabym po Lili - ale nie jestem samobojca i nie pojade w sniezyce a taka byla przed swietami jak sobie przypominamy
za duzo mam do stracenia
i tak jak mowisz - watek lili w watku lili - mea kupla ze sie nie odezwalam i za to przepraszam
I tyle było w pierwszej wersji pani postu, jak widać ma pani w zwyczaju kłamać do końca, również zmieniając swoje wypowiedzi. Nie miałam zamiaru wypowiadać się już w wątku Reski, ale sama pani wywołała mnie do tablicy i zmusiła do zacytowania treści smsa, jakiego otrzymałam 28 grudnia o godz.9.08 i wciąż mam go w telefonie. Cytuję: "Witam. Żona wczoraj w nocy miała operację wyrostka z komplikacjami otrzewnej. Odezwiemy się za parę dni jak wszystko będzie w porządku.Pozdrawiam.Wojciech"
Pani Iwono, proszę skończyć już tę farsę i nie ośmieszać się dalej
Przepraszam, znikam już z tego wątku