WĄTEK OGÓLNY kocich tymczasów u IKI6

IKA 6 pisze:Tu juz nie bedzie dobrze Biesik prawie nie przyjmuje pokarmu, dzisiaj waży niecałe 600gr. Kocurek, który ma 8 miesiecy Wiecie jak wyglada anorektyk. Tak wyglada teraz Biesik......

trzymajcie sie :ok:

Biesik juz za TM........... Wczoraj podałam mu troche pasty calo-Pet, ale wziął do pyszczka i tak został. Potem mu wyciekła, nie przyswoim nic. Dzisiaj 0 6,oo zaczął płakac. Nosiłam go cały czas a potem poszliśmy do veta.Vetka tylko spojrzała i zaraz stwierdziła: przykro mi ale to już agonia.......... Jak mu dawała zastrzyk nasenny (?) Musiałam go mocno trzymac na rekach bo go bardzo bolało. Spał juz jak go zbadała. Watroba była zmieniona, nerki powiększone, w łapkach nie było czucia a serce pracowało o 1/3 wolniej od dorosłego kota. Jeżeli nie chciałam aby umierał w meczarniach musiałam sie zgodzić aby spokojnie odszedł. Ale to było takie trudne....... Śpi teraz pod piękną czarna sosną............... :placz:

Strasznie mi przykro :cry:

[*]

biedny malutki Biesiku niegdysiejszy towarzyszu podróży, śpij spokojnie kocinko kochana. Krysiu, ściskam Cię mocno

IKA 6 pisze:Biesik juz za TM........... Wczoraj podałam mu troche pasty calo-Pet, ale wziął do pyszczka i tak został. Potem mu wyciekła, nie przyswoim nic. Dzisiaj 0 6,oo zaczął płakac. Nosiłam go cały czas a potem poszliśmy do veta.Vetka tylko spojrzała i zaraz stwierdziła: przykro mi ale to już agonia.......... Jak mu dawała zastrzyk nasenny (?) Musiałam go mocno trzymac na rekach bo go bardzo bolało. Spał juz jak go zbadała. Watroba była zmieniona, nerki powiększone, w łapkach nie było czucia a serce pracowało o 1/3 wolniej od dorosłego kota. Jeżeli nie chciałam aby umierał w meczarniach musiałam sie zgodzić aby spokojnie odszedł. Ale to było takie trudne....... Śpi teraz pod piękną czarna sosną...............

trzymaj sie KRYSIU WIEM JAK TO BOLI....przeczytałam twój wpis jak swój

ech

Koty sa dzisiaj jakies spokojniejsze. Jak przyszłam od veta to długo wąchały torbę w której niosłam Biesika a potem spokojnie odeszły. Dopiero teraz zaczęły się bawić :oops:

IKA 6 pisze:Biesik juz za TM........... Wczoraj podałam mu troche pasty calo-Pet, ale wziął do pyszczka i tak został. Potem mu wyciekła, nie przyswoim nic. Dzisiaj 0 6,oo zaczął płakac. Nosiłam go cały czas a potem poszliśmy do veta.Vetka tylko spojrzała i zaraz stwierdziła: przykro mi ale to już agonia.......... Jak mu dawała zastrzyk nasenny (?) Musiałam go mocno trzymac na rekach bo go bardzo bolało. Spał juz jak go zbadała. Watroba była zmieniona, nerki powiększone, w łapkach nie było czucia a serce pracowało o 1/3 wolniej od dorosłego kota. Jeżeli nie chciałam aby umierał w meczarniach musiałam sie zgodzić aby spokojnie odszedł. Ale to było takie trudne....... Śpi teraz pod piękną czarna sosną...............

Wczoraj jeszcze sobie popłakiwałam, ale dzisiaj muszę zająć się wszystkim. Tym bardziej ze świeta na karku a ja jeszcze niczego nie kupiłam i dzisiaj przychodzi nowy domek po kotka :ok:

IKA 6 pisze:Wczoraj jeszcze sobie popłakiwałam, ale dzisiaj muszę zająć się wszystkim. Tym bardziej ze świeta na karku a ja jeszcze niczego nie kupiłam i dzisiaj przychodzi nowy domek po kotka

to ja ocieram łezki ci Krysiu :oops:

i super ze domek na świeta sie znalazł :kotek: