











Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
no to kciuki za kolejną łapankękasia.grecja22 pisze:Wieści odnosnie MichalinyPojechałam wczoraj sama na Kaliski ponieważ jolabuk5 zadzwoniła do mnie, że p. Jola nie moze jechac. Pomyślalam, że trzeba bidulki nakarmić. Kociaki czekały- wszystkie Misia też
Były tak glodne, ze jeden to jadł z miseczki jak ja jeszcze nakładałam. Rozdzieliłam 4 puszki, litr podgrzanego mleka
, 2 paczki mięsa surowego i 1/2 kg. ugotowanych pociętych skórek ze świnki
Uwielbiają to
Łakomczuszki wcinały, ze szok. Michalina niestety nie. Miałam ze soba kontenerek i taką chińską kolorową miotełkę do kurzu. Zaczęłyśmy sie bawić. Latałam z ta miotełką z pół godziny. Jak ktoś patrzył to miał niezłą zabawę
Niestety złapać sie nie dała. Miałam juz pomysł, ze moze jak sie bardziej zblizy narzucę na nia kurtkę, ale jak tylko dałam malutkiego kroczka blizej Misi odskakiwała. W końcu poszła z jednym kotkiem- obżartuchem
Ale Misiunia jest slodka
![]()
Dziś wieczorem też podjadę, mozę da się złapać. Nie chcę nic za bardzo na siłę robić, bo obawiam się, że jak sie wystraszy to juz mozę do mnie nie przyjsć. Mam nazieję, że stopniowo, powoli... albo p. Jola wczesniej wróci i ja złapie. Ale malutka jest slodka- taki maly whiskas z bialym brzuszkiem. Już widze co będę maiła w domu- pięknie pazurkami drapie
już i tak mam caly tył wersalki podarty (a spłacam za wersalkę dopiero 7 ratę!!) a jak jeszcze dojdzie Misiunia... Ale milośc wymaga poswieceń. A moze wy cioteczki macie jakis pomysł żeby inaczej niz na kurtkę Misię złapać. Czekam na rady.
![]()
I miłego weekendu. Odezwę sie w poniedziałek, bo do komputera dopadłam u życzliwej sąsiadki.
Femka pisze:jestem pod telefonem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 90 gości