Hej =). Już mogę pisać na forum

.
Kociaczki od Hor trafiły do mnie - byłam wczoraj na mruczeniu i wzięłam je ze sobą do domu

.
Kotka - tygryska - jest przemiła, klei się do mnie, mruczy, itp.
Czarnulek jest bojowy - syczy, warczy, próbuje drapać ;P (chociaż u weta był grzeczny). Uspokaja się, gdy zaczynam go głaskać. Szaleje po łazience - bawi się, gania coś, zaczepia siostrę

.
Oba kociaki wsuwają jedzonko bardzo ładnie i łapczywie

. Biegają z wyprostowanymi ogonkami i szukają przygód

.
Nie zauważyłam żeby Czarnulek miał problemy z przełykaniem. Przestało mu też ciec z oczek

. Dostał antybiotyk o przedłużonym czasie działania, następna wizyta we wtorek.