Bródka w nowym domu :))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 25, 2007 15:56

ostatnio słyszałam, ze na koci katar świetny jest ludzki lek interferon
ale nic więcej nie wiem

na razie zdejmę ogłoszenie schroniskowe Bródki
niech czarnulka wyzdrowieje to wystawię jej nowe z pięknymi domowymi fotkami
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 25, 2007 18:01

wiesci z domku

cyt
Bródka ma kk i nadzerke,dlatego sama nie moze jesc, ma załozoną sonde,u weta dostała 2 porcje conwalescensa,wieczorem dam nastepnedwie, rano jedna.
sioo było, kupka była
jutro reszta relacji

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 26, 2007 6:17

Mała1 pisze:wiesci z domku

cyt
Bródka ma kk i nadzerke,dlatego sama nie moze jesc, ma załozoną sonde,u weta dostała 2 porcje conwalescensa,wieczorem dam nastepnedwie, rano jedna.
sioo było, kupka była
jutro reszta relacji

mała poprawka: kupki nie było
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 26, 2007 6:33

buuuuu
mar miej nad nami litość
Napisz coś więcej :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 26, 2007 6:57

Mała1 pisze:wiesci z domku

cyt
Bródka ma kk i nadzerke,dlatego sama nie moze jesc, ma załozoną sonde,u weta dostała 2 porcje conwalescensa,wieczorem dam nastepnedwie, rano jedna.
sioo było, kupka była
jutro reszta relacji


słuchajcie te nadżerki maja prawie wszystkie koty, jest na to jakieś lekarstwo?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt paź 26, 2007 7:01

Jestem
Wpisy z książeczki z dnia 25.10.2007:
Metacam
Engemycin
Zylexis
Glukoza + Natrium 1:1 150 ml s.c.
Convalescence przez sondę donosową
Bródka ma okropny katar, i zrobiła jej sie nadżerka na koniuszku języczka, biedulka strasznie się męczy. :cry:
Gorączka jej trochę spadła (ok. 39.00)
Wieczorem dałam jej następne dwie strzykawki convalescenca i rano jedną. Opanowałam już technikę podawania strzykawką jedzonka (użyłam do tego celu wszystkich czterech kończyn :lol: , więc trochę śmiesznie to wyglądało, ale biedulka musi przecież coś jeść). Wieczorem trochę skubnęła suchego Royalka, ale kołnierz jej w tym trochę przeszkadzał.
Psychicznie pomału odblokowuje się, wprawdzie na rękach nie lubi być, ale mizianki lubi, więc od tej strony idzie ku lepszemu.
Dzisiaj następna wizyta u weta i następne moje szkolenie (muszę nauczyć się dawać podskórne zastrzyki - antybiotyk na k.k.) a ponieważ przed nami sobota i niedziela, więc dla mnie zero dostępu do netu (tradycyjnie wieści sms-em do Małej a Mała przekaże Wam na forum).
Do 15,00 jestem w pracy, więc jak macie jakieś zapytania i uwagi to czekam
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 26, 2007 8:39

mar9 :wink: -jakie uwagi
kicia przeciez pod bardzo dobra opieka jest :1luvu:
moze zacznie jesc, nadzerki w koncu znikną.
trzymamy kciuki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 26, 2007 9:17

Mała1 pisze:mar9 :wink: -jakie uwagi
kicia przeciez pod bardzo dobra opieka jest :1luvu:
moze zacznie jesc, nadzerki w koncu znikną.
trzymamy kciuki

wiesz, ja się dopiero uczę (na starość - ha, ha, ha) Wy macie większe doświadczenie (od młodszych też się można uczyć przecież :lol: ).
Nadżerki mogą być ok tygodnia (zdaniem wetki) więc trochę to jeszcze potrwa, a czarnulka musi coś siamać przez ten czas, więc jak sama nie umie, to trzeba jej pomóc (nawet trochę wbrew jej woli - to chyba mniejsze zło, tak myślę). Poza tym skoro wczoraj trochę skubnęła suchego to nie jest najgorzej, w każdym bądź razie w moim domu nie pozwolę żadnemu kotu zagłodzić się, Bródka może się na mnie obrażać, ale będzie karmiona tak, czy inaczej :wink: . Kiedyś przecież jej przejdzie ta złość na mnie, a póki co... :twisted: (to mina obrażonej Bródki, nie moja :lol: )
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 26, 2007 9:38

Mój Maciuś gdy do mnie trafił miał paskudną nadżerkę na języczku, leczyliśmy go antybiotykiem+solcoseryl w zastrzykach. Są bolesne, ale bardzo skuteczne, warto o nie zapytać. KK jest trudny do zwalczenia, ale na pewno się uda, ja walczyłam kilka tygodni, ale dziś nie ma już śladu. Skoro kocia je suche, to bardzo dobry znak, może jej więc tak mocno nie boli, tylko jeszcze przeżywa stres?
Życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki! :D :ok:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 26, 2007 9:45

Witam, ja sie nie odzywalam ale caly czas sledze losy Brodki, i chcialam opowiedziec swoja historie ktora mialam jakies dwa tygodnie temu, mam kotka ze schroniska ale wzielam ja z piec lat tem wiec to stara historia wkazdym razie to wspanialy i po wyleczenia wszystkiego co sie dalo najzdrowszy kot pod sloncem, tfu tfu niezapeszac :)

Ale ostatnio jakos musiala jej odpornosc spasc i ni z tego ni z owego katar koci wrocil i to wlasnie z nadrzerko na jezyczku kicia przez dwa dni nic nie jadla i byla strasznie osowiala co do niej to kompletnie nie podobna od weta dostaal antybityk i srodki przecw zapalne i przeciw bulowe i taki srodek na s co go nie umiem wymowic na wzmocnienie, i reakcja byla nastepnego dnia pila wode i jedzonko mokre takie rozwodnione i rozdrobnione. Przez dwa dni dostwala srodki znieczulajace zeby jadla bo ta nadrzerka boli ale potem juz nie tylko antybiotyk przez 7 dni a to cos na wzmocnienie :) 2 tygodnie


Pozdrawiam i zycze duzo duzo zdrowka

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 9:52

beata111 pisze:
Ale ostatnio jakos musiala jej odpornosc spasc i ni z tego ni z owego katar koci wrocil i to wlasnie z nadrzerko na jezyczku kicia przez dwa dni nic nie jadla i byla strasznie osowiala co do niej to kompletnie nie podobna od weta dostaal antybityk i srodki przecw zapalne i przeciw bulowe i taki srodek na s co go nie umiem wymowic na wzmocnienie, i reakcja byla nastepnego dnia pila wode i jedzonko mokre takie rozwodnione i rozdrobnione. Przez dwa dni dostwala srodki znieczulajace zeby jadla bo ta nadrzerka boli ale potem juz nie tylko antybiotyk przez 7 dni a to cos na wzmocnienie :) 2 tygodnie


Pozdrawiam i zycze duzo duzo zdrowka


U nas większość kotów schroniskowych ma nadżerki, niestety, sliniak chyba też miał? Mała , ty będziesz wiedzieć, to twój Pupilek :D
I kto wie, może gdyby Bródka nadżerki nie miała byłaby w lepszym stanie :roll:
Może oprócz stresu to też jest głównym czynnikiem, że koty nie jedzą
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt paź 26, 2007 10:37

Ojej... ale czy to karmienie przez sondę to nie jest dla niej jeszcze większy stres? Tylko raz próbowałam mojej Wasylce założyć kołnierz. Kiedy juz sie udało, okazało się, że kot stracił mozliwość ruchu do przodu. Za to wsteczny... od razu na piątym biegu. :evil:

Mar09 - a ząbek - jak?

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 10:43

Na początku Bródka nawet nie chciała wąchać jedzonka, ale ostatnio polizuje, i troszeczkę podjada suchego Royalka, więc przyczyna niejedzenia tkwi chyba właśnie w tym, że ją boli (oprócz oczywiście katarku, który też ją męczy) i dlatego tak malusio je i dlatego zdecydowałam się karmić ją sondą, bo z tego, co doczytałam, to ona nie je już kilka dni, a wet powiedział, że niejedzenie po ok. 5 dniach robi się niebezpieczne dla kota (wątroba), więc praktycznie nie mam wyboru. Żeby wzmocnić Bródkę muszę ją dokarmiać sondą i próbować podsuwać jej takie jedzonko, żeby sama jadła (choć troszeczkę, żeby żołądek miał co trawić). Przed nami dwa dni wolne, więc będę mogła poświęcić jej więcej czasu.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 26, 2007 10:50

Dwa dni wolne to znaczy dwa dni bez internetu, prawda? Dobrze, że Mała nadaje wieczorne telegramy od Ciebie.
W takim razie trzymam kciuki za apetyt Bródki i jakby co, Mar09, zgłaszaj zapotrzebowania finansowo śmiało.. :)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 11:02

Be pisze:Ojej... ale czy to karmienie przez sondę to nie jest dla niej jeszcze większy stres? Tylko raz próbowałam mojej Wasylce założyć kołnierz. Kiedy juz sie udało, okazało się, że kot stracił mozliwość ruchu do przodu. Za to wsteczny... od razu na piątym biegu. :evil:

Mar09 - a ząbek - jak?

Stres na pewno jest, ale z drugiej strony nie mogę pozwolić jej zagłodzić się, dzisiaj powiem wetce, że niunia zjadła trochę suchego, może nadżerka zmniejszyła się i będzie można karmić ją conv. dopyszcznie, zobaczymy
Ząbek dostał lekarstwo i na razie jest OK
Pieniążki jeszcze mam, choć przyznam,że leczenie nie jest tanie (sporo antybiotyków, kompleksowe badanie krwi, codzienne wizyty no i ten Zylexis 2x40,00), ale kasa jeszcze jest
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Jura, puszatek i 59 gości