Dzisiaj jedziemy do weta po wyniki badania krwi i zobaczymy co dalej. Żeby on tylko zaczął jeść, wtedy ogromny kamień spadnie nam wszystkim z serca. Jak juz będzie jadł zacznę pracować nad Maciusiem, żeby zrobić z niego kocurka nałóżkowego, bo na razie do spania wybiera wszystkie podłogowe (z wyjątkiem wanny) miejsca

Kciuki nadal bardzo potrzebne
