Mama maluchów na razie nieuchwytna, sąsiadka widuje ją od czasu do czasu, ale przez chwilę

na razie jej nie ma na tej posesji, osobiście byłam tam niedawno i żadnych śladów kici...
Co do rozważań na temat sterylki: wetka powiedziała, że w marcu mają zniżkę, a że robią sterylkę przy pomocy małego cięcia, kot nie musi być tych 2 tyg przetrzymywany i można go po dojściu do siebie wypuścić, powiedziałą też, że kiedyś była świadkiem, jak z 10 dzikich kotów złapanych na sterylkę, już po zabiegu w szpitaliku większość padła, bo w wyniku stresu straciły odporność i dostały białaczki (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam).
Do kici będę zaglądać z jedzonkiem. Na razie...
A moje maluchy miały być dziś w końcu zaszczepione ale...
Wczoraj w kupce były znowu nicienie, no i dostały spot-ona na kark i czekamy 2-3 dni z kłuciem. Poza tym młode mają sie świetnie, brykają sobie po mieszkanku, mruczą i całkiem psu na głowę weszły - okazał się niezłym kompanem i jest nieszkodliwy

. Łatka od czasu do czasu ma problemy z oczkiem, dostaje więc znowu Braunol.