CZĘSTOCHOWA - H E L P !! CZTERY kast. młode kocury s 12

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 26, 2006 21:42

No bo to był dziś dzień totalnie zwariowany i pełen niespodzienek..
Wróciłam do domu po 16 z zamiarem złapania maluszka, bo Iwona zgodziła sie przechować go przez miesiąc. Kociaka nie było nigdzie i sąsiedzi mówili, że dziś go w ogóle nie widzieli (sprzeczne informacje zresztą były).
Rezygnacja ..i tel od Olifki żeby dostarczyc kuwete dla tej kocicy z kontenera, więc biegiem spod prysznica, w łapie "kuwetka" i widze malucha..jak ucieka przed dzieciakiem..
Kota w ramiona i biegem do Kamilii (Iwona mieszka obok..). Po spotkaniu z Olifką i moją przyszłą kocicą zabralam maluszka i do Iwony idę (razem z Kamilą) ..
Po drodze spotkałyśmy ludzi z Pajęczna (chłopak przyjechał na prześwietlenie nogi a RTG jest obok Kamili bloku), którzy chcieli kotka..dopytywałyśmy do jakiego domu itd. Zapewniali, że kocię będzie mieć dobry dom. Mala w ich samochodzie rozłożyła się leniwie najpierw na wycieraczce potem na tylnym siedzeniu i bawiła sie z dziewczyną. Była całkiem spokojna mimo że "warczeli" silnikiem, bo nie mogli wystartować :-) Nie wiem ..przeznaczenie?? po drodze do Kamili chciała mi uciec jak słyszała samochód a tu totalny spokój.. Po jakis 40 (chyba) minutach udalo im sie ruszyć i pojechali z malenką. Dzwoniłam już do nich - koteczka już w nowym domu i śpi na kocyku - mam obiecane zdjęcia i kontakt...uff
Nie wiem co tym wszystkim mysleć..gdyby Iwona się nie zgodzila na tymczas...gdyby Olifka nie zadzwoniła, że potrzebna kuwetka...to nie byłoby tej małej o tej godzinie i w tym miejscu.
Przepraszam, że dłuugie ale wszystko na swiezo i jeszcze nie ogarnelam tego tak zeby "skompresować" dzisiejszy dzień i opisac w skrocie

Proszę zobaczcie - kot zaginął w pociągu Częstochowa - Wrocław:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1800324#1800324

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Śro lip 26, 2006 21:49

Czy nowy dom zapewnił, że wysterylizuje kotkę ? Czy ta kotka to kociak zostawiony wcześniej na dworze ? Bo przyznam, że się pogubiłam się trochę...

Jeśli tak to ogromna ulga, że jednak ją uratowałyście :king:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Śro lip 26, 2006 22:37

tak, chodzi własnie o tą malutką...

wiesz Chiara.... zapewniać, obiecywać i deklarować to sobie mogą... Dopóki nie zostanie to faktycznie zrobione - ja zachowuje do tego dystans... Nie wiem czy nawet podpisanie umowy adopcyjnej by to zapewniło...

Kotka trafiła do domu, który sprawiał naprawdę miłe wrażenie - mam nadzieję, że sie jeszcze spotkamy za tydzien, postaramy się utrzymywać z nimi kontakt. Nie ma się co czarować, że mogła mieć lepszy dom... No chyba, że Madzia załozy schronisko ;) Jej własciciel mówił, że miał brać kotka z "pośrednika", są wakacje i wszyscy doskonale wiemy jaki jest teraz popyt na kociaki. Moich maluchów z obu bram nikt nie chce - rosną sobie, bawią się. Od weterynarza mam namiar na następne, a kotek trójłapkowy też ma rodzenstwo... To nie było tak, że spotkałyśmy jakiegoś pana na ulicy i dałyśmy mu kotka. Rozmawiałysmy z nim obie i obie zdecydowałyśmy. Zanim uruchomili autko miałyśmy duuużo czasu do namysłu ;)

Cieszę się, że ją ktoś chciał, ze obiecał opiekę i zapewnił nas, że bedzie miała dobrze. I trzymajmy kciuki, że tak własnie stanie.
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lip 26, 2006 22:44

florida_blue pisze:Cieszę się, że ją ktoś chciał, ze obiecał opiekę i zapewnił nas, że bedzie miała dobrze. I trzymajmy kciuki, że tak własnie stanie.


Ja też się cieszę. Mogła po prostu umrzeć na podwórku. Mam nadzieję, że ją wysterylizują.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw lip 27, 2006 17:21

Florida, Magdziak, o tym jak szylkrecia się miewa będe pisać w wątku moich kociastych! :)

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... &start=255
Obrazek

Ukradły mi po kawałku serca... Behemot, Figelotka, Pirat, Rutka, Burratino...

olifka1

 
Posty: 1283
Od: Czw sty 05, 2006 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lip 27, 2006 23:33

Dziekuje Olifko!!
Obiecuje kocice zabrac jak tylko się przeprowadze......wiem,że jest jej dobrze u twojego chłopaka - i to mi daje to minimum spokoju, którego potrzebuje..
Zna ktoś dobrego chirurga, który robi lobotomie :-)? oczywiscie mnie - nie kotom..

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Sob lip 29, 2006 17:48

i jeszcze newsy są ....

4 kocurki ok roczne, przyniesione do uśpienia, weterynarz się nie zgodził, wykastrował wszystkie i czekają na domy.... mam kontakt do włascicielki, zdjęc nie mam.... Madziu - pomożesz ???
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lip 29, 2006 18:41

Biedaki :(
A co z akcją-sterylizacją?
Planujesz jakieś następne zabiegi w najbliższym czasie? :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lip 29, 2006 21:53

jeszcze jedna moja koteczka , Felcia czarno-biała. mam ostatnio urwanie głowy z remontem, dzieckiem , psem na przechowaniu, oddzielaniem Ramzesa od psa, który bardzo chce sie bawić, spotkanie w sprawie schroniska i normalnie mozna sie poopalać nad wodą, przecież wakacje ;) ogólnie ....
Ale jutro zajrze do tych panstwa i zapytam kiedy umawiamy nstepny zabieg. I na tym na razie skonczymy...

Kociaków jest MNÓSTWO, jeszcze ta nowa czwórka dorosłych ...
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 04, 2006 13:49

jest nastepna kotka... i jest w ciąży - takiej widocznej. Biało- czarna, taka krówka. Wygląda mi znajomo, ale jednak wczesniej jej nie było. zauwazyłam ją z miesiąc temu jak sie ładowała do sklepu - nawet sie zdziwiłam, bo wczeniej nie widziałam takich zachowań u tutejszych kotów. Myslałam, że to ta z podwórka obok, ta co niby małe ma... Ale ona jest tu często, plącze sie pod sklepem, pojawiły się miseczki na trawnikach. Kotka jest w ciąży, podchodzi do ludzi, pomiaukuje i mrruczy... Da sie głaskać ...

Myslałam o sterylizacji - ale bede miała problem z opieką nad nią po zabiegu.... Koteczka jest oswojona 100%, łasi sie, myzia, podchodzi.... Aż boje sie o nią... Jeśli Stowarzyszenie pomoze nam w sterylizacji - co z przechowaniem jej po zabiegu??? Ja naprawde nie moge...

Klatke bedziemy mieć juz w poniedziałek, ale takiego myzianka szkoda tam wogóle wkładać... Prosze.... Błagam o domek dla niej....
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt sie 04, 2006 19:02

florida_blue pisze:Jeśli Stowarzyszenie pomoze nam w sterylizacji - co z przechowaniem jej po zabiegu??? Ja naprawde nie moge...

Klatke bedziemy mieć juz w poniedziałek, ale takiego myzianka szkoda tam wogóle wkładać... Prosze.... Błagam o domek dla niej....


Jeśli chodzi o to, czy moznaby ją sterylizować w ramach CIACH!bezdomność tak jak poprzednie, to sądzę, że to możliwe.

Co do wkładania do klatki - jeśli ona jest w ciąży, to nie ma się co wahać. Trzeba ciąć, na czas rekonwalescencji po zabiegu do klatki i jednocześnie szukać domu intensywnie.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pt sie 04, 2006 20:41

Florido!! Chyba pomysł z zakupem klatki był suuuuupeR!!
Wlaśnie wyslalam sms z wymiarami klatki....sprzymiezeniec (wiesz, który:-)) zdecydował się na wstawienie na balkon do siebie, o ile się zmieści..!! Więc kicie możemy ciachać we wtorek najwcześniej.
O ile stowarzyszenie się godzi na to....

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Pt sie 04, 2006 20:48

o rany.... :) Ale SUPERRRRR :]

tak przy okazji - mam tu jeszcze jedną kotke w ciąży, czarną z białym krawatkiem i łapkami - podobną do Feli tylko drobniutką. Chodzi z wielkim brzuchalem ale to jest CZYJAŚ kotka. Wiem gdzie mieszka. Włascicielką jest jakaś panienka co to spodeczki zrobiła jak sie dowiedziała, że jest cos takiego jek sterylizacja.... Kotka miała małe w zeszłe wakacje, teraz tez w ciąży... A też taka przylepiasta - łazi z tym brzuchem, podchodzi sie myziac z młodzieżą pijącą tu piwo....
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon sie 07, 2006 0:38

mamy zgode - mamy domek przechowujący - teraz złapiem kotke :)
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon sie 07, 2006 22:48

kotke już mam - nawet fotki jakieś moze pstrykne - brzusio ma duuuuże ... A jaka kochana ... jutro sterylizacja ...
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 106 gości