Rudi- bez domku jutro trafi do kociarni. Nie przeżyje :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 30, 2005 18:12

Maggda jestem i czekam na wiadomość :D
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 18:25

Już piszę wszystko!
Otóż Rudi dziś ma biegunkę, więc nie chciał jeść kurki :(. Ale był jakiś spokojniejszy. Wymiziałam go za wszystkie czasy. Nawet oczka wytarłam, bo miał brudne :evil: . Niestety żaden lekarz nie miał dla nas czasu, więc to co wiem powiedział mi zabiegany technik - sympatyczny, ale mało zorientowany. Rudi nadal nie ma pobranej krwi :(. Mam wrażenie, że nabrał troszkę ciałka, ale może to myślenie życzeniowe? Z łapką już w porządku :).

Domku nie ma, latałam dziś po lecznicach ze szpitalikami. W jednej doba kosztuje 40 zł +koszt wizyty wstępnej +leki (z naszym jedzonkiem). W drugiej koszt doby to 35 zł, reszta jak wyżej, tyle że muszę mieć własną klatkę, no i oni przebadają kota i może zmienią leki jeśłi uznają to za konieczne. Osobiście nie zetknęłam się z dobrym zdaniem o tej tańszej lecznicy (naciągają na kasę). No i jak dla mnie to strata cennych pieniędzy. MAm nadzieję, ze będzie domek. Jutro muszę go zabrać. Mogę to zrobić albo do 11.30 albo po 16.30 (orientacyjnie)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 18:27

ale to on w koncu moze wrocic do tej lecznicy po tych tam 3 dniach czy ni bo sie zgubilam... :roll:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw cze 30, 2005 18:30

Iwcia rozmawiała i mamy obiecane, ze może wrócić :)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 19:43

czyli pomysł z innym szpitalem na te dwa dni nie był chyba dobry :roll:
wydaje mi się, że sporo sobie za ten "luksus" liczą :roll:
i co teraz?
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 20:16

Ja mogę go wziąć jutro koło 17 do soboty do około 12. Później niestety nie, bo mam wieczorem gości i nie będę mogła upilnować, żeby nie wyszedł z łazienki, ani nie weszły tam moje koty. No i nie będę ukrywać, że moja propozycja jest ważna, jeśłi nie znajdzie się nic innego, bo trochę się jednak boję, że zarazi czymś moich domowników. Isla dopiero trzy dni temu była po raz pierwszy szczepiona. Napisałam też do mojej znajomej z prośbą o tymczasowy dom, może się zgodzi, na razie nie odpisała.

Za to oprócz soboty wieczorem, cały czas dysponuję samochodem.
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 21:47

OK, przyjęłam do wiadomości, ale to nie rozwiązuje problemu, który mamy :(.
Dzwoniłam do lecznicy pół godziny temu - jest bez zmian, tyle że jest żarłoczny. Dostaję propozycje karmienia go siemieniem - ale dokąd jest pod opieką wetów nie mogę tego zrobić :(.


DOMECZKU , CZEKAMY!!!!
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 21:56

a nie mozesz go przetrzymac u siebie w lazience? To tylko 3 dni..... w sumie u nas tez tylko lazienki wchodza w gre oprocz apartamentu, ktory dostalby u Olgi :wink:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:12

mogę przygarnąć biedaczka na 2 dni ale nie dłużej. Jeżeli to w jakis sposób pomoże to oferuje swoje usługi :)

polly

 
Posty: 254
Od: Pt mar 04, 2005 11:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:14

Dzięi Polly :D

Polly może go zabrać do siebie na piątek i sobotę, potem wyjeżdża. Czy to ratuje sytuację?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:18

No zaczynam wierzyć, zę będzie dobrze. U mnie nie mogę nie szukałabym :(. Polly, odezwij się może na GG, bo ja nie nadążam z rozmowami i mailami w sprawie Rudiego :)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:24

OK, to na razie plan działania widzę tak, napiszcie czy dobrze...
W piątek Rudi jedzie do Polly i jest tam do .... niedzieli. Hmmm, a co dalej :(? No nic, plan doskonały nie jest, ale zawsze coś :)

Czy ja mogę na priwa prosić wasze numery ale stacjonarne- Polly i Saskia? Bo jakoś muszę to jutro zgrać :). Ewentualnie na GG
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:26

Kiedy trzeba go zabrac od Polly ?
i kiedy moze wrócic do szpitala?

U mnie w pracy miałby dużo miejsca, ale tylko to.
Zrozumcie mam rodzinę i tak mam mało czasu dla dziecka. Nie mogę siedzieć z kotem w pracowni, zwłaszcza gdy nie mam tam teraz nic do roboty.
Gdyby był w dobrej formie, mogłabym go nakarmić, posprzątać, wymiziać i zostawić. Ale on jest raczej słabiutki. Chyba lepiej byłoby go miec pod kontrolą.
Jeżeli nic się nie znajdzie to w ostateczności może tam być, i tak lepsze to niż poprzednia opiekunka.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:28

Z tego, co wiem, Polly wyjeżdża w niedzielę rano, więc trzeba go zabrać w sobote weczorem. I tego niestety ja zrobić raczej nie mogę.
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 30, 2005 22:39

Dokłądnie, do soboty ewentualnie u polly, a mam nadzieję, ze w poniedziałek już do lecznicy
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 112 gości