MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 23, 2013 19:32 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

marinnella - a ja bym dała

i udzielała rad i wskazówek co powinni zrobić , no chyba ze moje rady i pomocna dlon nie przyniosły by skutku, wtedy oczyswiste

takich domów jest o wiele mniej niż bezdomnych zwierzat marzących o takich warunkach ,jakie Panstwo proponują , a zdjęcia mowia same za siebie ... wiec nie skazujcie swoimi durnymi decyzjami ich na dalsza bezdomność - bo w wybieraniu domu można czasem bardzo się pomylić

ja biorac Łatka ze schronu mojego pierwszego kota - nie otzrymałabym od WAs kota - bo

byłam niedoswiadczona
bo miałam nieosiatkowany balkon
bo mój maz jest antyzwierzakiem
i maiałam wtedy 4 letnia córke - czytałam ze male dziecko tez czasem jest niemile widziane

tymczasem moje koty maja się dobrze, sa szczepione, nie wypadły z balkonu bo ich nie wypuszczałam , ale już osiatkowałam , nie zywie whiskasem , jedza dobra karme i maja duuuzo milosci- można się pomylić w takich ocenach ...prawda????
agula76
 

Post » Pon wrz 23, 2013 19:44 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Ci, ktorzy sa bez winy, ktorzy NIGDY nie zrobili w zyciu rzeczy, o ktorych nie chcieliby mowic i wolelilby zapomniec, ci ktorzy nigdy sie nie wyglupili/osmieszyli, ci ktorzy nigdy nie popelnili zadnego bledu - mozecie krzyczec, ze "kota im nie oddawac". Reszta moze najpierw powinna zrobic rachunek sumienia - przypomniec sobie jak sie wtedy czuli, a potem ew. zabrac glos.

Sa ludzie, ktorzy chca Marlona, zapewnia mu dom, opieke i milosc, a nauczeni doswiadczeniem nie beda juz lekcewazyc sygnalow swiadczacych o jego zlej formie. Sa ludzie, ktorzy sprowadzili tego konkretnego kota z 300 km odleglosci. Naprawde uwazacie, ze bedzie mu lepiej w innym - jakim? - miejscu? Hm.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5015
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 23, 2013 19:47 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

agula76 pisze:ASK

A czytałaś jak byli w pierwszej kolejności szkalowani wlasciciele Marlona?????



Niewybrednych oskarżeń o wyłudzanie , malwersacje, kłamstwa... Nie tylko osoby co ma kota ale i urzędnikom państwowym. Och, było tego dużo, za dużo... O FB nie wspomnę.
Tak się składa ,że to wypowiedzi byłych opiekunów są podciągnięte pod kk.
Druga strona pisała w jakim stanie był kot i dlaczego trafił do niej. Owszem, dostało się im.
Choć ja do dziś nieustannie się dziwię, dlaczego do osoby wiozącej kota zadzwoniono a nie do schronu? O tym,że zamiast weta robiono masaże to już zmilczę.

Ogólnie dostało się byłym właśnie za brak chęci pójścia do weta i tłumaczeniem się brakiem wiedzy. I za to że zamiast zadzwonić o poradę zażyczyli sobie zabrania kota. Jaki by nie był tego cel to uważam ,że chciano się go pozbyć. Może tylko na leczenie ale pozbyć.

Teraz zamiast tracić siły i być ciągle upominanym przez moderatorów za łamanie przepisów, niech ucichną, nabiorą spokoju i zamiast nakręcać się kolejnymi wypowiedziami niech zastanowią się jak zmienić swoje postępowanie by zacząć wreszcie rozmawiać. By nawiązać kontakt. Niech schowają swoja urazę i zaczną włączać myślenie.

Na miejscu wolontariatu też bym tutaj nie pisała niczego bo czytając wypowiedzi byłych właścicieli nadal pełnych jadu, nie warto . Bo nie widać by chcieli rozmawiać. A jeśli już to na swoich, agresywnych warunkach. A tutaj spokoju potrzeba.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon wrz 23, 2013 19:52 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

mb pisze:
marinella pisze:nie dałabym drugiej szansy takiemu domowi
i dlatego warto podpisywać umowę zrzeczenia i całe szczęscie w tym przypadku osoba odbierajaca kota od ludzi którzy najwyrazniej sami nie wiedzą czego chcą taką umowę zawarła

:ok:


Ja też :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 23, 2013 19:52 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

ASK@ pisze:
Ogólnie dostało się byłym właśnie za brak chęci pójścia do weta i tłumaczeniem się brakiem wiedzy. I za to że zamiast zadzwonić o poradę zażyczyli sobie zabrania kota. Jaki by nie był tego cel to uważam ,że chciano się go pozbyć. Może tylko na leczenie ale pozbyć.


aż dziw że tego tutaj tyle osób nie widzi
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pon wrz 23, 2013 19:54 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

marinella pisze:
Romualdo pisze: Czemu Iwona nie chce z ludźmi rozmawiać o Marlonie? I nie ma żadnej informacji o nim?

podpisaliscie umowę zrzeczenia
oddaliscie kota osobie która go przewoziła bo ....? zamiast iść do weterynarza i próbować kotu pomóc
jakie informacje chcecie uzyskać, kot nie jest wasz na wasze własne życzenie
nikt go wam siłą nie odbierał

Nie traktuje zwierzęcia jak przedmiotu i własności prywatnej, dlatego mamy inny pogląd na to. Nie ważne są papierki, mam je gdzieś. Czym jest podpis? Zwykłą bazgrolą, ważne jak rozmawialiśmy i co uzgadnialiśmy. Można było nam po prostu odmówić, nie było ani chwili zawahania, Iwona była bardzo pomocna po prostu nie było sprawy NO PROBLEM! I to jest ważne! Naprawdę wydała nam się bardzo sympatyczną i pomocną dziewczyną i prawdopodobnie dla tego do niej się zwróciliśmy.
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 20:04 przez Romualdo, łącznie edytowano 1 raz

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

Post » Pon wrz 23, 2013 19:54 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Agula76
Nic to nie da, bo niektórzy nie nie potrafią zrozumieć tu ludzi, którzy odpowiedzieli na apel i wzięli kota 'z depresją' z zastrzerzeniem, ze kot potrzebuje spokoju i miłości, którego wszelkie dolegliwości TYM tłumaczono.. Ludzie uwierzyli i działali tak, jak rozumieli, a teraz są jedynymi winnymi :roll: To, ze się okazało, ze coś tam w paszczy nie tak, coś z stawami.. To przecież można było wiedzieć już w schronie, albo choć oddając kota DO DIAGNOSTYKI, jasno powiedzieć to ludziom, którzy mieli dobra wolę nim się zająć.. Ale nie, teraz się ich zlinczuje, bo byli naiwni, bo wierzyli, bo podpisali zrzeczenie.. No nie wiem jak sama bym postąpiła, gdybym nie wiedziała tego co wiem, czytaj, miała ograniczone zaufanie.. Ludzie ufają 'fundacjom', tym od ratowania zwierzątek na słowo i Ci konkretni właśnie za to najwyraźniej cierpią, bo zaufali :roll: Dla mnie to jakieś kuriozum .. Zaczęło się od tutejszej 'normy' kot wrócił z adopcji, opis stanu kota i bez zastanowienia nagonka na DS.. DSowi puściły nerwy, to fakt.. Nawet karygodny, bo nikt na tym kocie się nie dorabiał.. Ale czy druga strona była święta obwiniając za stan kota tylko DS, lub przyzwalając milcząco na jazdę po nim? A teraz kto się odciął, odmawia jakiegokolwiek info? Patrząc na to, co teraz się dzieje jestem skłonna uwierzyć, ze tym ludziom naprawdę wmówiono, ze muszą się zrzec kota, by DT mogło go leczyć.. No niestety nic innego mi nie pozostaje :roll:
Przykra sprawa i chyba pozostaje albo nie brać w formie adopcji kotów, albo za przeproszeniem po podpisaniu umowy pokazywać środkowy palec.. Tak jak teraz potraktowano tych ludzi, bo podpisali zrzeczenie się kota :roll: Taka zabawa w to, kto cwańszy :roll:
pwpw
 

Post » Pon wrz 23, 2013 19:58 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

nikt sie z wiedza na kazdy temat nie urodzil. Sa oczywiscie osoby ktore tkwia w blednych przekonaniach i chocby nie wiem co-nie chca dopuscic do siebie nawet mysli, ze sie myla a co dopiero mowic o zmianie pogladow...
Ale sa tez osoby ktore nieswiadomie, z niewiedzy moga popelniac bledy, ale wystarczy spokojna rzeczowa rozmowa by uswiadomic gdzie tkwi blad i jak mozna go naprawic. Ja nim sie na tym forum zalogowalam nie wiedzialam prawie nic o kotach. W glowie mi sie nie miescilo, ze sie sterylizuje kotki, kocury kastruje, o zabezpieczeniu okna/balkonu nigdy bym nie pomyslala wczesniej. Ale nie mialam wczesniej skad wziac tej wiedzy. Dzis bym nie popelnila tych samych bledow, co kiedys, gdy mialam kota, bo dzis wiem o wiele wiecej niz kiedys. Z doswiadczeniem nikt sie nie urodzil, wiec nie oczekujmy od innych, ze wszyscy beda mieli pelna wiedze na temat bezpieczenstwa, zywienia kota i zycia z nim. Jesli ktos wczesniej kota nie mial, to skad ma te wiedze miec? Nie mozna z gory takiego kogos przekreslac, trzeba pomoc, podzielic sie swoja wiedza, swoim doswiadczeniem, ale nie w sposob "ja wszystko wiem najlepiej, ty nie wiesz nic, jestes nikim, masz mnie bezwarunkowo sluchac".To nie jest zaklad pracy, gdzie nadety i zarozumialy szef rozstawia wszystkich pracownikow po katach i czuje sie dowartosciowany zadzierajac nosa i traktujac innych z gory. Tu przeciez obu stronom chodzi o dobro kota, dla kotow to sie wszystko robi nie dla zaspokojenia swojej ambicji czy leczenia swoich kompleksow!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon wrz 23, 2013 20:06 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Nie chcę krakać, ale jak tak dalej pójdzie to Marlon nie przeżyje :(
Z tego co zrozumiałam ten kot powinien być w domu gdzie nie ma innych zwierząt.
A w tej chwili jest u kogoś kto tych zwierząt ma nie wiadomo ile...
Trzeba pomóc kotu!
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon wrz 23, 2013 20:07 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Wpisow mnostwo i malo konkretnych..,a wogole zadal sobie ktos troche trudu i skontaktowal sie telefonicznie z ta fundacja z Malborka odnosnie Marlona?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 23, 2013 20:16 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Kociara82 pisze:Jesli ktos wczesniej kota nie mial, to skad ma te wiedze miec?


KOTKA ZE SCHRONISKA BIORĘ PIERWSZY RAZ,ALE MAM DOŚWIADCZENIE Z KOTAMI OD DZIECKA,ZAWSZE BYŁ U NAS JAKIŚ ZNALEZIONY I URATOWANY KOTEK.A TEN MARLONEK POTRZEBUJE SPECJALNEJ OPIEKI.NIE PRACUJE,JESTEM W DOMU I MAM DUŻO CZASU I MIŁOŚCI.

(Cytat z wątku NIM)

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 23, 2013 20:23 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

vivien pisze:Nie chcę krakać, ale jak tak dalej pójdzie to Marlon nie przeżyje :(
Z tego co zrozumiałam ten kot powinien być w domu gdzie nie ma innych zwierząt.

a Państwo jak go zwracali bo sika to się nie zainteresowali gdzie kot idzie? Ze będą tam inne koty jak to w Dt bywa
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pon wrz 23, 2013 20:23 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Czarna puma pisze:Wpisow mnostwo i malo konkretnych..,a wogole zadal sobie ktos troche trudu i skontaktowal sie telefonicznie z ta fundacja z Malborka odnosnie Marlona?

Zadzwoniłaś, czy tylko oczekujesz tego od innych?
Nie sądzę by ktoś udzielił mi wieści o Marlonku, skoro DSowi tego poskąpił- Ci ludzie zgłosili się dobrowolnie, na alarmujący apel, nawet jeśli popełnili błąd można im choć sms'a wysłać (jeśli w trakcie awantury straciło się chęć na bezpośrednie rozmowy) o stanie Marlona. Osoby związane z Marlonem też są na forum (to nie osoby z zewnątrz 8O ) i to nie raz od zamknięcia jego wątku były obecne, nie uwierzę, by nie widziały tego wątku.. Milczą, bo chcą milczeć :roll: Taki jest ich wybór :roll:
Jak chcesz dzwoń, ja nie mam złudzeń, jakby chciały, choćby tu udzieliły info :roll:

Mb
Ile osób mających koty ma doświadczenie z schroniskową/po-schroniskową depresją kota? Bo z taką adnotacją Ci państwo tego kota dostali.. Kotek nawet nie zosta oddany do diagnostyki, ale z domniemaną diagnozą- depresja schroniskowa.. Ja o depresji u kotów nic nie wiem, tyle co tu czytam, nie wiem, czy nie byłabym w praktyce głupsza od Tych ludzi :roll:
pwpw
 

Post » Pon wrz 23, 2013 20:27 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Romualdo wydaje mi sie,ze na tym watku to niewiele zdzialasz oprocz wpisow... Czy nie lepiej byloby zwrocic sie z ta cala sprawa do jakieghos prawnika,ktory by Ci konretnie poradzil co masz robic dalej w kierunku odzuskania kota,jesli wogole go odzyskasz,bo ja mam wiesci,ze ten kot nie trafi juz do Sztumu,tylko bedzie do adopcji ale nie do Ciebie:( Wiesci mam bezposrednie,bo akurat ja zadzwonilam do tej fundacji i wypytalam sie o tego kota Marlona. Powiedziano mi,ze Marlon do Ciebie juz nie trafi i ze do srody cala ta sytuacja bedzie wyjasniona na FB...Mimo to ja jakos nie mam zaufania do tej fundacji w Malborku :?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 23, 2013 20:32 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

vivien pisze:Nie chcę krakać, ale jak tak dalej pójdzie to Marlon nie przeżyje :(
Z tego co zrozumiałam ten kot powinien być w domu gdzie nie ma innych zwierząt.
A w tej chwili jest u kogoś kto tych zwierząt ma nie wiadomo ile...
Trzeba pomóc kotu!

To dlaczego zadzwoniono do fundacji i dlaczego zażądano by kot został zabrany. Przecież tam nie ma izolatek. Nie zdawano sobie sprawy, że do kocińca trafi? Nie zapytali co dalej, nie zainteresowali się, nie zaproponowali pomocy a jedyną prośbą o pomoc było zabranie Marlona. Znali go i kochali ponoć i oddali bo... Po cholerę oddali? Co by się stało jakby odmówiono przyjazdu i zabrania kota? Wszak są maile i sms-y mówiące o takim żądaniu -jeśli dobrze zrozumiałam. Czy Marlon by przeżył wtedy bez pomocy?Czy poszlibyście do weta? Może już by go nie było.

Nie twierdzę ,że pomyłka nie zaistniała. Może i tak było... Ale śmiem myśleć, że jakby powrót Marlona nie wypłynął , to całego zamieszania z żądaniem jego powrotu by nie było. Agresywne ataki to według mnie była zasłona dymna. Może i go chcą ale z jakich powodów?
To jest moje zdanie. Jeśli nadal chcecie powrotu kota to zmieńcie swoje postępowanie i dobrze przemyślcie z jakich powodów go chcecie. Czy to faktycznie miłość czy urażona duma.

I proszę przestańcie jadem pluć tylko zacznijcie pracować nad relacjami. Wątek tylko skłóca ludzi ale nasze wpisy i wypowiedzi niczego wam nie wniosą. Czy to popierający was tak mile widziani czy nie,to wy musicie pracować nad tym by swoją postawą dać możliwość zaufania wam ponownie. Judząc niczego nie osiągniecie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56105
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KROPISZON, puszatek i 61 gości