Niteczka to MIETEK (KRK). Zostaje u Żarówka29!!!!!

[ankacom]

On jest po prostu szczęśliwy, bo ma dom, a przede wszystkim ludzi, którzy go głaszczą.

Kiedy wychodzę na balkon, odruchowa patrzę na maskę mercedesa - czy kicia tam nie śpi.
Kiedy otwieram drzwi od klatki schodowej, spogladam w krzaki, czy jak zwykle nie czai się na wychodzącego człowieka.
I uświadamiam sobie, że Nitek śpi w ciepłym domu, najedzony i bezpieczny.
Pamiętacie?


Tak było jeszcze kilka dni temu

Bungo i to wszystko zawdzięcza Tobie i Zarówce

[ariel]

Cieszę się, że przez te kilka miesięcy Nitkowi nic złego się nie stało, że wreszcie ma własny kąt i jest bezpieczny

[boni 4]

Bardzo sie cieszę czytając takie wiadomości I zawsze ryczę jak głupia ... i wraca wiara w ludzi , że są jeszcze tacy co nie myślą wyłącznie o sobie i swojej wygodzie a o niedoli tych najsłabszych. Dziewczyny jesteście wspaniałe

[ewan]

No właśnie, takie sytuacje jak ta przywracają wiarę w ludzi i w to, że świat nie zwariował do końca. Basiu,Anetko

[JoasiaS]

Basiu, szacun

[amyszka]

[katgral]

Basia jak zwykle dokonała czegoś co wydaje się niemożliwe zwłaszcza w tak krótkim czasie

Chylę czoła

[Bungo]

Jak mi jeszcze ktos aniołka wstawi, to zacznę gryźć
Po takiej akcji jak z Nitkiem, zwanym obecnie Mietkiem, gwałtownie rośnie mój szacunek do osób, które naprawdę robią dużo dla zwierzaków. Jeśli ja jestem wypompowana i osłaabiona, co mają powiedzieć ci, którzy takie akcje przeprowadzają codziennie.
Anetka napisała na fejsie, że nie jest źle.
Wczoraj poradziłam jej wymienianie posłanek. Dziś napisała:
"Z wymienianiem posłanek jest problem, po pierwsze - Ziomek nie ma swojego stałego posłania, po drugie - w nocy Nitek (moja mama mówi na niego Mietek) spał ze mną, teraz pobiegł pobawić się piłeczką, Ziomek na chwile wskoczył na moją kołdrę, powąchał i zapach mu nie odpowiadał. Jest jednak poprawa! Wczoraj Ziomek do późnego wieczora miał źrenice mocno rozszerzone i raczej uciekał, jak chcieliśmy go pogłaskać, a przede wszystkim non stop śledził Nitka/Mietka, a dziś wyluzowany siedzi koło mnie i się myje. Mama mówiła, ze w nocy się trochę ganiali. Wczoraj raz Nitek pacną łapą po grzbiecie Ziomka, jak ten wychodził spod łóżka, ale bez wyciągniętych pazurów, więc to pewnie była taka zaczepka do zabawy."

[Żarówka29]

Noc minęła spokojnie. Wczoraj rodzice zaczęli zastanawiać się, którzy znajomi mogliby przyjąć Mietka, ale bez entuzjazmu. Raz nawet padło pytanie: Gdzie są nasze koty? w momencie gdy na chwilę zniknęły nam z pola widzenia.

[Bungo]

Skoro znikają razem i nie łączy się to z dzikim wrzaskiem, to idzie ku dobremu

[ewan]

No to jak padło pytanie "gdzie są nasze koty" to ja już jestem spokojna o ds dla Miecia

[hanelka]

No to jak padło pytanie "gdzie są nasze koty" to ja już jestem spokojna o ds dla Miecia

[JoasiaS]

Brać go . Na bardziej wzorowe dokocenie nie ma szans

[czitka]

Ależ Dom
Toż to podwójne szczęście, śliczny Ziomek po tylu latach wreszcie może spotkać nos w nos przedstawiciela swojego gatunku
Przecież kot raczej tęskni za kotem, a nie dwunożnym przedstawicielem jakiegoś obcego dziwoląga, którego kocha z rozpaczy i tęsknoty za ofutrzonym czworonożnym przyjacielem. Takim na godziny samotności w domu. I przylać mu czasem można i pogonić, ale przede wszystkim razem polować na muchę, albo się bawić w chowanego. No i ta dyscyplina przy miskach
Pogadają sobie, poopowiadają, pomruczą o światach, których nie znają.
Fantastyczne dokocenie, brać go!

[ewan]

Ależ Dom
Toż to podwójne szczęście, śliczny Ziomek po tylu latach wreszcie może spotkać nos w nos przedstawiciela swojego gatunku
Przecież kot raczej tęskni za kotem, a nie dwunożnym przedstawicielem jakiegoś obcego dziwoląga, którego kocha z rozpaczy i tęsknoty za ofutrzonym czworonożnym przyjacielem. Takim na godziny samotności w domu. I przylać mu czasem można i pogonić, ale przede wszystkim razem polować na muchę, albo się bawić w chowanego. No i ta dyscyplina przy miskach
Pogadają sobie, poopowiadają, pomruczą o światach, których nie znają.
Fantastyczne dokocenie, brać go!

Pięknie napisałaś czitka