Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dziwi mnie bardzo, ze lapka nie zostala chociaz usztywniona, moze pojde do Polickiego znachora, zeby tak zrobil co ?
Nas troje pisze:dziwi mnie bardzo, ze lapka nie zostala chociaz usztywniona, moze pojde do Polickiego znachora, zeby tak zrobil co ?
Jeśli do tego który zaszkodził Coli to może nie.
Proponuję zadzwonić tam gdzie miała być operacja i zapytać.
Bo jeśli to łapka która już się dobrze zrasta, a kocia jej nie obciąża to może nie chcą "przedobrzać". A łupki to następny stres.
Ale ja sobie tylko tak gdybam, bo złamań nie przerabiałam...
Już sobie wcześniej tak gdybałam, ale nie wiem gdzie mi się wysłało!!! Przepraszam jeśli się powtarzam.
EVA2406 pisze:Też tak myślę, żeby zapytać tych samych u których kicia była.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kamizares, sherab i 725 gości