MiauKot 3 - najświeższe informacje na naszym FB-zapraszamy:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2012 13:00 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

:rudolf: Grunt to orientacja :mrgreen:
Czyli ta w typie Kluniowym - tym bardziej kciuki za nią!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt sie 31, 2012 19:12 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Na razie cisza. Pani nie dzwoni, to może dobry znak, bo chyba tak od razu by jej nie spierniczyła :wink:
Ostatnio jestem albo w CC, albo w pracy. W domu tylko w nocy. Dziś odkryłam, że Milo ma srake, a Fąfel zaczął "zapachowo" sikać :strach: Jutro do południa mam szkolenie w pracy i nie zdążę z nim pojechać do weta. Po prostu zarąbiście. W poniedziałek też mam głupią zmianę i normalnie dupa. Chyba zacznę sypiać w CC, uwalę się na kanapie obok Freda i Karmela i przynajmniej uniknę smrodu :twisted:
Okienko zostało przez kogoś udrożnione, tak, że kot powinien się przecisnąć.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 31, 2012 19:23 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Pogratuluj Fąflowi wyczucia czasu...
I wystaw na balkon :D
W klacie.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob wrz 01, 2012 10:14 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Adria mi wlasnie uświadomiła, jak namieszałam z kocietami - Elzą i Emmą.
W domu jest buro-biała Emma.
Chyba...
Tak? :rudolf:
:twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob wrz 01, 2012 12:30 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Dokładnie tak:)
W domu jest Emma, czyli ta buro biała :mrgreen:

Ja mam totalną awarię wszystkiego...jakieś fatum cy cuś :evil:
Począwszy od zablokowanego konta, poprzez karte,rozwaliłam tel, net mi nie działa tak jak trzeba.
Brak tel.uświadomił mi, że pamiętam tylko kilka numerów tel. i że właśnie straciłam około tys.fotek z urlopu, i filmiki. Od razu miałam wizje, że przecież nie mam zrobionych kopii plików z kompa itp. i wogóle posypała się lawina dziwnych zdarzeń, pomyłek a do tego jest weekend i załatwienie czegokolwiek graniczy z cudem :evil: :crying:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Sob wrz 01, 2012 12:36 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Tia...
Kiedys tak działałam, że zablokowałam galerię MK na Picasie...
Do dziś niekoniecznie wiem, co pobroiłam, a było gorąco... Jakieś kopie dowodów i takie tam, że ja to ja...

No e, kotów wokół od groma - strzel se seans felinoterapii...
:twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt wrz 07, 2012 8:23 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Po kolei od początku 8)

Kontaktów z telefonu nie udało mi się niestety odzyskać. Jesli więc ktoś próbuje się do mnie dodzwonić a ja nie odbieram to prosze o smsa kto i po co a napewno oddzwonie:)

Z adopcji wróciła malutka Emma. Pani, która bardzo chciała właśnie ją niestety nie poradziła sobie z opieką nad koteczką a jako powód oddania podała, że nie zgadza się z warunkami umowy adopcyjnej (którą wcześniej czytała i podpisała) i nie jest w stanie ich spełnić i takiem tam ble ble ble :evil:
Basia może napisze więcej na ten temat.

Wyjaśniła się sprawa z Antkiem i Yoko. Paulina i Marcin nigdy nie chcieli kotów oddać. Szukali im DT na czas swojej przeprowadzki i remontu. Napewno koty nie powinny trafić do domu, do którego trafiły. Zabrakło informacji, ale wiem, że nie wynikało to ze złej woli. Z powrotu kotów ogromnie cieszyła się psina. Tak więc stadko w komplecie.To tak w telegraficznym skrócie, ale ważne, że z happy endem :kotek:

Miejsce pobytu zmieniła również Dolores 8) Mieszka teraz z byłym Miaukotkiem Forkiem - Widelcem. Koty zaskoczyły nas ogromnie, bo już na drugi dzień miłość miedzy nimi zakwitła a wspólne zabawy nie mają końca :mrgreen:

Kończą się nam pieluszki dla Avatarka :( Bez pieluchy nie dam rady, bo chłopak całkowicie zawłaszczył sobie łóżka i fotele w mieszkaniu. Bez pieluchy będe chyba zmuszona go przykuć krótkim łańcuchem do kaloryfera, bo inaczej ja nie będe miała na czym spać :twisted:
Gdyby ktoś chciał ułatwić nam wspólne życie z Avatarkiem i wzbogacić jej o pieluchy :oops:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie wrz 09, 2012 13:02 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Tydzień okropnie szybko mi minął :evil: Niestety zaczął się źle i nie najlepiej mi się kończy.
W poniedziałek z adopcji wróciła Emma. Nowa opiekunka chyba szukała powodu żeby oddać koteczkę, a nie chciała się przyznać, że po prostu sobie z nią nie poradziła. Uprzedzałam, że kotka jest wystraszona i że na początku trzeba będzie dużo cierpliwości i miłości jej poświęcić, żeby przyzwyczaiła się do nowej sytuacji, bez wsparcia rodzeństwa, mamuśki, czy też innych kotów. Miała być jedynaczką, a naturę jak na razie ma towarzyską. Mówiłam o tym wszystkim i radziłam innego kota, ale tu się liczyło umaszczenie kotki, bo przypominała wcześniej posiadaną kotkę. No cóż. Nie lubię mieć racji, ale znowu moje przypuszczenia się sprawdziły :evil: I myślę, że tu właśnie nasza umowa bardzo pomogła, bo może skończyło by się to "odzyskaniem wolności" dla maleństwa gdyby nie to, że ludzie przeczytali jeszcze raz umowę. Dowiedziałam się przy okazji, że osiatkowane okna to robienie z domu holocaustu, a pilnowanie kota, żeby nie uciekł terroryzuje rodzinę, bo przecież to normalne, że kot może uciec :evil:
We wtorek wypuściłam tricolorkę z podwórka. Kotka czuła się dobrze i zaczęła niecierpliwić się w zamknięciu. Nie było sensu dalej ją kurować. Na podwórku zostały mi jeszcze trzy kotki do złapania. Mamuśka Emmy i Elzy jest już zaciążona. Tak więc sprawa znowu robi się pilna. Chciałam ją łapać dziś rano, ale mam doła i nie byłam w stanie zwlec się z łóżka :(
W czwartek korzystając z dnia wolnego pojechałam z Fąflem na kastracje. Koteczek już nie capi :twisted:
Korzystając też z tego dania wolnego poszłam do swojego gina i w efekcie idę jutro do szpitala na zabieg i badania :evil: Chyba jakieś fatum nad nami wisi :evil: Mam nadzieję, że mnie wypuszczą popołudniu, bo jak nie to sama se wyjdę. Nie mogę mamy zostawić z całym dobytkiem, bo ona na ostatnich nogach przed wymianą rozrusznika i coraz częściej robi jej się słabo. Muszę być w zasięgu jak by co :(
Z dobrych nowin to mamy nową wolontariuszkę w CC. Karolina mieszka obok "Ciacha" i może tam często wpadać. Bardzo się cieszę, że nasze grono się powiększa o młode i pełne zapału osoby :D .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 09, 2012 13:30 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

:ok: za jutro! Najmocniejsze!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 09, 2012 14:59 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Basia - za jutro!
:ok: - mocne!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie wrz 09, 2012 20:09 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Barbara Horz pisze:Z dobrych nowin to mamy nową wolontariuszkę w CC. Karolina mieszka obok "Ciacha" i może tam często wpadać. Bardzo się cieszę, że nasze grono się powiększa o młode i pełne zapału osoby :D .


Wspaniale :D

I za łapanie mamuśki trzymam kciuki. Niechby udało się bez przygód :ok:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie wrz 09, 2012 20:12 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Ode mnie też po stokroć :ok: :ok: :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 10, 2012 17:57 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Dziewczyny, dziękuję za kciuki, pewnie dzięki nim wszystko poszło dobrze i jestem już w domu. Chociaż o wyjście dzisiaj musiałam się naprosić, bo mają jakieś gupie przepisy związane pewnie z NFZ. Niemniej nasza służba zdrowia też potrafiła mnie zaskoczyć. Salę miałam tylko dla siebie, z anestezjolog prawie się zaprzyjaźniłam, bo mamy podobny problem nikotynowy, a pielęgniarki biegały za pieczątkami co bym mogła od razu dostać wypis. Za dwa tygodnie mam się zgłosić po wynik :strach: , ale to już inna bajka.
Teraz kciuki potrzebne Wolandowi, bo ma dziś operację. Niestety jego pęcherz nie chce funkcjonować jak należy i trzeba mu w tym pomóc.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto wrz 18, 2012 21:51 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Jakaś ogólna masakra ostatnio :evil: O Wolandzie już pisałam, więcej powinna napisać Majkowiec, bo dziś miała być u weta do kontroli. U mnie znowu zachorował Gabon. Właściwie on cały czas był chory. Zgrubienie ścianki pęcherza o której już kiedyś tu pisałam okazało si e polipem. Można to było stwierdzić dopiero jak polip urósł. Gabon znowu miał częste wizyty w kuwecie i siusiał po kropelce. W dodatku zaczął znowu kuleć i zgupiałam, bo wystraszyła się, że strzeliło mu drugie biodro. Na RTG nic nie wyszło, za to USG ujawniło polipa. To wszystko działo się wczoraj i Gabon od razu był operowany. Polip z pęcherza został wycięty i częściowo wypalony. Biedny Gabonek nadal jest bardzo słaby, ale odzyskał już apetyt :wink: Niestety ma dietę, więc koniec z wyjadaniem wszystkiego co w miseczkach zostało po innych kotach :wink: Strasznie nieszczęśliwy jest, ale mam nadzieję, że wszystko się zagoi i nie będzie dłużej cierpiał, bo musiało go to nieźle napierniczać :(
Kolejny problem to Anulka. Halina wyjeżdża, ale psina nie ma gdzie iść na tymczas, o stałym domku też nic nie słychać. Ostatnio zdesperowana Halina stwierdziła, że ją zabierze ze sobą, ale to niestety jest kosztowne. Obdzwaniamy wszystkich przewoźników, ale oni mają podobne ceny. Za psa biorą tyle samo co za człeka. Do tego musimy ją wyposażyć w psi paszport i wszystko co za tym idzie. Czasu coraz mniej i chyba to będzie jedyne wyjście. Problem znowu w kasie, bo nawet na bieżące wydatki nam nie starcza :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 02, 2012 10:42 Re: MiauKot 3 - maleństwo po wypadku..dom albo życie:(

Czemu tu jest tak cicho?...

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości